Nauczyciele, samorządowcy oraz rodzice protestowali na placu Wolności w Kędzierzynie-Koźlu przeciwko rozporządzeniom ministra edukacji w sprawie godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej w polskich szkołach.
Rozporządzenie ministerstwa edukacji zmniejsza liczbę dodatkowych godzin nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej z 3 do 1 godziny lekcyjnej. Dla pozostałych grup narodowościowych i etnicznych liczba tych godzin pozostaje niezmienna.
Drugie rozporządzenie jest inicjatywą posła Solidarnej Polski Janusza Kowalskiego i zmienia wagę subwencji dla samorządów, proporcjonalnie do zmniejszonej liczby godzin. Zmiany mają wejść w życie 1 września 2022 roku, czyli wraz z nowym rokiem szkolnym.
- Jesteśmy rodzicami, którzy są zaniepokojeni tym, co dzieje się w polskiej przestrzeni edukacji. Musimy w końcu dążyć do tego, aby szkoła znowu była wolna, aby można było się w niej swobodnie wypowiadać, a nie skierowana tylko na jedną ideologię, którą próbuję się wprowadzić przez nasz rząd - mówi Aleksandra Pawlik, przewodnicząca Zarządu Regionu Województwa Opolskiego Stowarzyszenia Polska 2050
- Chcieliśmy wyrazić nasz sprzeciw przeciwko haniebnym decyzjom, które zapadły na szczeblu parlamentarnym i rządowym. Decyzjom, które w sposób jawny dyskryminują społeczność mniejszości niemieckiej. Przede wszystkim uderzają w dzieci. Pokazuje się przez to, że są one dziećmi drugiej, gorszej kategorii. W państwie, które jest członkiem Unii Europejskiej, dyskryminuje się mniejszości narodowe - relacjonuje Tomasz Kandziora, wójt gminy Reńska Wieś.
Reklama
Sprzeciwiają się "dyskryminowaniu mniejszości niemieckiej". Protest na Placu Wolności
- 23.02.2022 19:13
Napisz komentarz
Komentarze