Przed BIK i KRD nic się nie ukryje
Biuro Informacji Kredytowej (BIK) i Krajowy Rejestr Długów (KRD) to prawdopodobnie najbardziej znane rejestry w Polsce. Pierwszy gromadzi, przechowuje i udostępnia na prośbę uprawnionych podmiotów informacje o zobowiązaniach kredytowych i pożyczkowych każdego, kto w ostatnich latach je zaciągnął. Informacje z BIK dotyczą przy tym nie tylko wielkości posiadanych kredytów, ale również terminowości ich spłat. Każde opóźnienie jest rejestrowane i trafia do raportu, mając większy lub mniejszy wpływ na tzw. scoring, czyli ocenę punktową klienta. Im jest ona wyższa, tym oczywiście lepiej.
KRD oprócz tego, że gromadzi dane o dłużnikach kredytowych, swoim zasięgiem obejmuje również inne zobowiązania. Należą do nich m.in. czynsz, opłaty za prąd, telefon, telewizję kablową, domowy internet czy mandaty. Rejestr KRD stanowi więc idealne uzupełnienie tego, co oferuje BIK. Bank lub firma pożyczkowa – sprawdzając swojego potencjalnego klienta w obu miejscach, od razu zyskuje o nim wiele cennych informacji. Spora część niedoszłych pożyczkobiorców może być zaskoczona tym, że spotka się z odmową udzielenia pożyczki pozabankowej z powodu zalegania chociażby z bieżącymi opłatami za czynsz czy telefon. Warto przy okazji wiedzieć, że do KRD możemy trafić już za dług rzędu 200 złotych.
Darmowy raport z BIK i KRD powie nam prawdę
Obie instytucje doskonale zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i dlatego też udostępniają na swoich stronach internetowych możliwość pobrania darmowych raportów. Cały proces jest przy tym bardzo prosty i z całą pewnością warto skorzystać z takiej okazji, aby dowiedzieć się o stanie swoich finansów z innej niż nasza własna perspektywy. Co należy zrobić w tym celu?
Zacznijmy od BIK
Cały proces składa się kilku prostych kroków, z których najważniejszym jest założenie konta na portalu Biura Informacji Kredytowej. W tym celu wchodzimy na stronę BIK i wypełniamy zamieszczony tam formularz. Przypomina to nieco zakładanie konta w banku.
Najpierw podajemy podstawowe dane osobowe i musimy potwierdzić naszą tożsamość za pomocą przelewu na 1 zł. W kolejnym kroku otrzymamy wiadomość e-mail z linkiem do potwierdzenia rejestracji.
Po kliknięciu w link aktywacyjny system wysyła do nas SMS z kodem do autoryzacji. Wpisując go na stronie www ustanawiamy hasło do logowania.
Od tej chwili nasze konto jest aktywne i pozwala na wygenerowanie raportu. Osoby, których uwagę zwraca cena 39 zł za raport, możemy uspokoić. Jeden raz na 6 miesięcy przysługuje nam on za darmo.
Pora na KRD
Pobranie darmowego raportu z KRD może wydawać się dość skomplikowane ze względu na ilość kroków, które należy po drodze podjąć. Twórcy strony www zadbali jednak, aby wszystko było maksymalnie intuicyjne. Całość procesu analogicznie jak w BIK zaczyna się od założenia konta na portalu KRD.
W tym celu musimy odwiedzić stronę www.konto.konsumenta.krd.pl. Po przejściu całej procedury uzyskujemy wgląd do panelu naszego konta.
Wybieramy zakładkę „Sprawdzanie”, a następnie opcję „Sprawdź, czy jesteś wpisany do Krajowego Rejestru Długów”. Do uzyskania szczegółowych informacji konieczne jest potwierdzenie tożsamości. Możemy tego dokonać na jeden z dwóch sposobów:
- wykonać przelew weryfikacyjny,
- przesłać zdjęcie swojego dowodu osobistego.
Następnie postępujemy zgodnie z instrukcjami widocznymi na ekranie, których ostatnim punktem jest przycisk „Pobierz raport”. Po jego otworzeniu naszym oczom ukaże się krótka informacja o nas jako klientach i tabela zawierająca ewentualne zobowiązania. Ze swojej strony życzymy czytelnikom, aby była ona pusta. To najlepszy dowód, że na chwilę pobrania raportu nie mamy zaległości wobec żadnego podmiotu.
Dlaczego jeszcze warto pobierać darmowe raporty?
Wygenerowanie darmowego raportu to rodzaj działań prewencyjnych. Bywa, że jeden niezapłacony rachunek trafia do KRD, a my zwyczajnie o nim zapominamy. Do czasu jego uregulowania dług będzie widoczny dla każdego kredytodawcy i może być podstawową do odrzucenia naszego wniosku. Plusem korzystania z raportów jest również to, że zyskujemy pewność, czy ktoś nie zaciągnął pożyczki na nasze dane. Sytuacje takie, choć nie są częste, mają niestety miejsce. Bogatsi o taką wiedzę możemy od razu podjąć stosowne kroki wyjaśniające, zanim taki kredyt stanie się przyczyną prawdziwych problemów. Trudno bowiem zakładać, że oszust będzie go uczciwe spłacał.
Materiał został przygotowany we współpracy z VIVUS.
Artykuł sponsorowany
Napisz komentarz
Komentarze