Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 18 października 2024 05:41
Reklama
Reklama

Funkcjonariusz aresztu śledczego po służbie powstrzymał mężczyznę, który w amoku uderzał głową o chodnik

Funkcjonariusz aresztu śledczego po służbie powstrzymał mężczyznę, który w amoku uderzał głową o chodnik
Zbrukany krwią mężczyzna krzyczał „jestem opętany” i uderzał głową w chodnik. Na ratunek rzucił mu się plutonowy Mariusz Zwierz, który obezwładnił desperata, a następnie udzielił mu pierwszej pomocy.

Ten dzień Mariusz Zwierz zapamięta na długo. Jesienią tego roku funkcjonariusz Aresztu Śledczego w Kędzierzynie-Koźlu w wolnym czasie udał się na spacer po kozielskim parku. W pewnym momencie jego uwagę zwrócił dziwnie zachowujący się mężczyzna.

- Zauważyłem mężczyznę narodowości romskiej, którego zachowanie wskazywało na spożycie narkotyków lub dopalaczy. Mężczyzna krzyczał w kierunku przechodniów „jestem opętany, pomóżcie mi ludzie”, tarzał się w swoich wymiocinach, a z jego ust wydobywała się krew. Skakał z dużej wysokości „na główkę” na chodnik – relacjonuje pan Mariusz.

Nie zważając na grożące mu niebezpieczeństwo, funkcjonariusz rzucił się na ratunek mężczyźnie. Próba nawiązania kontaktu z desperatem okazała się nieskuteczna, mężczyzna nie reagował na kierowane pod jego adresem słowa. Pan Mariusz poprosił jednego z przechodniów o wezwanie na miejsce policji i pogotowia ratunkowego, a następnie wraz z innym znanym mu mężczyzną przystąpił do obezwładnienia furiata.

- W celu udaremnienia autoagresji, obezwładniłem mężczyznę za pomocą dźwigni nadgarstkowo-łokciowo-barkowej. Stwierdziłem u niego szeroko rozszerzone źrenice oraz uraz w okolicy twarzoczaszki – relacjonuje.

Obezwładniony mężczyzna po kilku minutach uspokoił się. Nie trwało to jednak długo. Na widok nadjeżdżającego radiowozu znów się ożywił i zaczął wyrywać. Pan Mariusz nie dopuścił jednak do tego, a po przybyciu na miejsce policjantów wraz z nimi kolejny raz obezwładnił będącego w amoku mężczyznę.

Wzorcowa postawa funkcjonariusza nie pozostała bez echa. Specjalne podziękowania pod jego adresem wystosował zastępca komendanta kozielskiego komisariatu policji.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Niebieski 22.12.2015 16:37
@czerwony, jesteś tak intelektualnie płytkim człowiekiem, że nawet nie ma co ci odpisywać. Takich jak ty widzę tylko po drugiej stronie i nikt dla twojej osoby nie ma żadnego respektu. A mianem Gadów określamy wtyki co to za parę złociszów sprzedały by własnego brata. Wielki RESPEKT dla policjanta za postawę, dla ciebie @czerwony co najwyżej zwykła obojętność.

Zielony 22.12.2015 00:42
No i skąd ta krytyka? Czy zawód wykonywany przez człowieka ogranicza jego empatię i uniemożliwia bycie dobrym człowiekiem? Powinieneś się cieszyć że jako "Druga strona vel jestem patolem, ewentualnie staram się być gangsterem ale mi nie wychodzi" możesz liczyć na bezinteresowną pomoc takich ludzi jak Mariusz. Skoro uważasz że reakcja postronnych ludzi w takiej sytuacji to coś normalnego, to chyba nigdy nie byłeś w podobnej sytuacji. P. Mariusz okazał się prawdziwym aniołem stróżem. Respekt.

Czerwony 21.12.2015 21:22
Buahaha najlepsze jest to ze JA jako osoba bardziej znana z tej DRUGIEJ strony (nie nie jestem kryminalista lecz kilka przygód w życiu bylo:))powstrzymywalbym chlopa który wali łbem w glebę i na 100% po przyjeździe przez policję zostałbym oskarżony o usiłowanie zabojstwa?ale ze zrobił to funkcjonariusz aresztu śledczego czyt.Gad,za co mu chwała,to artykuły wywiady i nagrody,spoko fajnie Mario ale bez jaj, qrwa nie zrobił nic nadzwyczajnego,lepiej udzielać się społecznie i sprawić jakieś biednej rodzinie w miarę normalne święta - aha tylko ze z takich akcji nie będzie tylu wywiadów i ogólnego FEJMU,mimo wszystko szacunek za reakcje i odwage -choć jej jako gad powinieneś mieć wystarczająco ☺nie jest to żaden hejt ani coś w tym stylu,porostu tyle szumu o nic,z fartem pozdro kolego

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ