Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 8 września 2024 02:35
Reklama
Reklama
Reklama

Mieszkańcy Dziergowic po raz trzeci budują żywą szopkę bożonarodzeniową. ZDJĘCIA

Mieszkańcy Dziergowic po raz trzeci budują żywą szopkę bożonarodzeniową. ZDJĘCIA
Już za kilka dni niewielka wieś w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim stanie się celem wypraw dla mieszkańców regionu. W Dziergowicach powstaje żywa szopka bożonarodzeniowa, która w okresie świątecznym stanowi nie lada atrakcją dla dzieci i dorosłych.

Budowa szopki ruszyła w czwartek. Tak jak w poprzednich latach, w przedsięwzięcie licznie zaangażowali się mieszkańcy wsi. - Coraz więcej mieszkańców przychodzi, żeby nam pomóc. Zaprzyjaźniona firma ofiarowała nam drewno do budowy szopki, choinki przynieśli sami mieszkańcy, z kolei z naszego gospodarstwa pochodzić będą zwierzęta – opowiada Sylwia Chrząszcz z Dziergowic.

Na budowie pracy nie brakuje. Każda para rąk jest przydatna, na szczęście ochotników nie brak. – Już wczoraj byliśmy tu pomagać, przyszliśmy zaraz po szkole. Dziś pracujemy od rana, pomagamy nosić deski, zamiatamy, robimy co trzeba – powiedzieli nam 10-letni Oliver i Paweł, których spotkaliśmy w sobotę w Dziergowicach.

Na pomysł wybudowania szopki wpadli sami mieszkańcy. Po raz pierwszy stanęła ona przy dziergowickim kościele trzy lata temu.

- Przyjeżdżają do nas ludzie z różnych okolic, w ubiegłym roku mieliśmy gości m.in. z Opola, Zabrza, czy Katowic. Wśród odwiedzających są też osoby z chorymi dziećmi. Cieszymy się, że ludzie tłumnie nas odwiedzają. Nasza szopka nie powstaje dla celów biznesowych. Chcemy w jak największym stopniu oddać ducha zbliżających się świąt. W szopce znajdują się figurki, najmniejsze dzieci mogą zobaczyć, w jakich warunkach narodziło się dzieciątko – opowiada Walter Chrząszcz.

Z roku na rok przedsięwzięcie rozwija się. W tym roku w szopce będzie można obejrzeć m.in. wielbłąda, owce św. Jakuba, owce śruborogie, osiołka, konia, lamy, kozy, alpaki i króliki.

- Do szopki często przychodzą całe rodziny. Niektórzy znajomi mówią mi, że cieszą się, bo dzieci wyciągają je z domów i nie siedzą przez całe święta przy stole – mówi Walter Chrząszcz.

Prace nad budową szopki potrwają do wtorku. W środę trafią do niej zwierzęta. Ich opieką zajmują się mieszkańcy wsi. Dwa razy dziennie zwierzęta dostają świeżą wodę, są także regularnie karmione. W ubiegłym roku przed szopką stało wiadro z ziarnem, którym można było karmić zwierzęta, ale w tym roku zrezygnowano z takiego pomysłu. – Zwierzęta są tu dobrze żywione, nie chcielibyśmy, żeby były przekarmione. Rozumiemy, że dla dzieci to duża frajda, więc jeśli ktoś koniecznie chce dokarmić któreś ze zwierząt, to najlepiej gdyby podał mu marchewkę bądź suchy chleb – wyjaśnia Walter Chrząszcz.

W ubiegłym roku zainteresowanie szopką było tak duże, że dwukrotnie przekładano termin jej zamknięcia. W tym roku ustalono, że będzie ona otwarta rekordowo długo, bo aż do 11 stycznia.

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ