Na dojeździe do parkingu przy ulicy Pionierów kilka tygodni temu zjawili się drogowcy, aby naprawić niewielkie uszkodzenie asfaltu. Pracę jednak przerwali. I tyle ich widziano.
Jak twierdzi pan Tomasz, jeden z okolicznych mieszkańców, mija trzeci miesiąc, odkąd w miejscu uszkodzenia drogowcy wycięli kawałek asfaltu, ustawiając tam ostrzegawczy słupek.
- Wyjeżdżając z parkingu trzeba w tę dziurę wjechać, albo zaliczyć krawężnik, na czym cierpi zawieszenie samochodu. Wcześniej było tam uszkodzenie, ale szło je ominąć – tłumaczy pan Tomasz.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Markiem Mazurkiewiczem, kierownikiem wydziału zarządzania drogami urzędu miasta. Dokończenie naprawy przedłuża się, ponieważ ekipa została interwencyjnie wysłana w inne miejsce. Kierownik Mazurkiewicz zapewnił nas jednak, że dziura zostanie załatana jeszcze przed świętami.
Reklama
Drogowcy zniknęli, została dziura i słupek. Interwencja czytelnika
- Grzegorz Stępień
- 15.12.2015 13:50
Data dodania:
15.12.2015 13:50
Napisz komentarz
Komentarze