Rząd chce anulowania reformy posyłającej 6-letnie dzieci do szkół. Jeśli wrócą do przedszkoli, może zabraknąć tam miejsca dla najmłodszych, 2,5-letnich dzieci. Część rodziców tych drugich z pewnością będzie chciała zapisać je do żłobków, gdzie w Kędzierzynie-Koźlu zawsze był największy problem z miejscami. Powód do zmartwień może mieć też część nauczycieli.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami wprowadzonymi przez poprzedni rząd rodzice sześciolatka, którzy uważają, że nie powinien on jeszcze iść do szkoły, muszą potwierdzić to opinią poradni psychologiczno-pedagogicznej. Nowy rząd zamierza wrócić do starych porządków. Jeśli planowane zmiany zostaną wprowadzone, powstać może odwrotna sytuacja. Poradnia będzie musiała potwierdzić, że etap rozwoju sześcioletniego dziecka predysponuje go do przekroczenia progu szkoły lub po prostu ta decyzja pozostawiona zostanie rodzicom. Tak czy inaczej, efektem będzie powrót sześciolatków do przedszkoli, co dla samorządów, które przystosowały się już do zmian, oznaczać będzie spore zamieszanie organizacyjne.
W Kędzierzynie-Koźlu do przedszkoli zaczęto przyjmować już dzieci 2,5-letnie – aby wypełnić placówki i pośrednio odciążyć żłobki. Cofnięcie reformy oznaczać będzie, że dla wielu z nich może zabraknąć miejsc.
- Nie ma w tej mierze jeszcze żadnych rozstrzygnięć – zaznacza Wojciech Jagiełło, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla odpowiedzialny za oświatę. – Plany rządu wydają się jednak jasne, biorąc pod uwagę program rządzącej partii. Spodziewamy się więc, że będzie on wprowadzony w życie, co oznaczać będzie, że sześciolatki pozostaną w przedszkolach. Jesteśmy na to przygotowani. Miejsc nie zabraknie – dodaje Jagiełło.
Zaznacza jednak, że w jakiejś mierze miasto będzie musiało ograniczyć lub wycofać się z przyjmowania do przedszkoli dzieci 2,5 letnich, które pozostaną w żłobkach lub pod opieką rodziców. Wiceprezydent Jagiełło przypomina, że miasto otworzyło dwie filie żłobkowe.
Niejasna jest jeszcze sytuacja nauczycieli po wyprowadzeniu sześciolatków ze szkół. Jak powiedział Wojciech Jagiełło, „ze względów strukturalnych może nastąpić konieczność zwolnień”, jednak poszukiwane będą rozwiązania, które pozwolą je ograniczyć.
Przed miastem także inne wyzwanie – przystosowanie sieci szkół do zapowiadanej likwidacji gimnazjów i powrotu do ośmioletniej szkoły podstawowej. W związku z tym, do czasu wykrystalizowania się sytuacji, wstrzymane zostaną prace nad nową strategią oświaty gminy Kędzierzyn-Koźle.
Reklama
Powrót sześciolatków do przeszkoli. Na co trzeba się przygotować w Kędzierzynie-Koźlu?
- Grzegorz Stępień
- 11.12.2015 11:42
Napisz komentarz
Komentarze