Problem usunięty. Mieszkańcy 10 sołectw w Reńskiej Wsi znów mają wodę zdatną do picia

Jak pismo mówi: DACIAMI miejskie straże się wożą. I miejskie powietrze na dwie zmiany mieszają. Z nudów.

Ford g.... wort, Fiat jego brat!

A zepchać truchło forda na teren MIEJSKI. To i strażnicy miejscy skutecznie zainterwenują i zwiozą jak kiedyś na STRZEZONY PARKING na ul Piastowskiej. Fordek se będzie korodował.

To napewno obywatel Monte Christo ze Zmiennikow - odc 12 !!

to by była kradzież

Jak byłby to srebrny pasat to by go już w pierwszą noc rozebrali Vagenfani.

A propos pierwszego komentarza: polskie prawo wcale nie jest takie złe, trzeba je tylko znać i stosować. Co do meritum: jeżeli zamiarem rumuńskiego właściciela auta było jego porzucenie (a okoliczności wskazują, że tak było), to zgodnie z art. 180 polskiego kodeksu cywilnego mamy do czynienia z porzuceniem rzeczy, w efekcie czego stała się ona rzeczą niczyją (res nullius). Można oczywiście mieć wątpliwości, czy polskie prawo powinno być stosowane do sytuacji dotyczącej obcokrajowca i jego mienia znajdującego się w Polsce. Otóż tak, może być stosowane: zgodnie z art. 41 ust. 1 ustawy Prawo prywatne międzynarodowe, własność i inne prawa rzeczowe podlegają prawu państwa w którym znajduje się ich przedmiot. Auto, czy raczej jego resztki są w Polsce, więc stosujemy prawo polskie. Gdybym był właścicielem terenu, objąłbym ową rzecz niczyją w tzw. posiadanie samoistne, stając się tym samym właścicielem resztek pojazdu. Już jako pełnoprawny właściciel wywiózłbym go do punktu skupu złomu, co przy cenie złomu wynoszącej ok. 3-4 zł/kg może dać niezły zarobek, nawet mimo kosztów transportu na lawecie. To jednak prawda, że pieniądze leżą na ziemi, trzeba się tylko po nie schylić :-)

Dziwi mnie zawsze chęć Polaków do rozkradania cudzej własności, a tym bardziej obcokrajowca. Okradać biednego Rumuna, rozumiem auto bogatego emeryta z Niemiec w ramach reparacji wojennych i krzywd ale biedniejszego. Jest to przypadłość wynikająca z biedy czy katolickiego wychowania? Wytłumaczcie mi proszę dlaczego okradacie taki samochód, słyszałem wielokrotnie z ust Holeckiej, że Polska to bogaty kraj a Polacy się bogacą. Ale sądzę, że niektórzy się bogacą kradnąc jak cały rząd i rożnego kalibry członkowie kasty PiS. Może ten biedny Rumun bez prawka, jest członkiem rasy koczowników z Targowej więc może Ci go okradają.

Skoro jest rozkradany. Wystarczy zorientować się ile procent samochodu znikło od chwili wypadku, a wynik kiedy zniknie całkowicie bardzo łatwo obliczyć.

Jest system komputerowy,każde auto ma VIN i można sprawdzić do kogo to auto należało.

Brawo "polskie prawo" za usuniecie wraku zaplaca podatnicy , Rumun bedzie dalej jezdzil po polsce nastepnym szrotem bez uprawnien!!