Niestety, ciągle są ludzie, którzy w brutalny sposób pozbywają się zwierząt domowych, narażając je na śmierć. Jeden z ostatnich takich przypadków opisuje Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Kędzierzynie-Koźlu. Małego kotka udało się uratować, ale niewiele brakowało, żeby ta historia zakończyła się tragicznie.
"W naszym mieście, na pewnym osiedlu w czyimś domu mieszkał sobie mały kotek, który bardzo kochał ludzi i bezgranicznie im ufał... Nie wiedział jednak kotek, że wśród nas żyją prawdziwe kanalie, które nie mają ani uczuć, ani sumienia, ani żadnych pozytywnych cech, które przypisuje się ludziom... Biedny maluszek nie spodziewał się, że na swojej drodze spotkał właśnie kogoś takiego. Z jakiegoś powodu zapakowano go w szczelnie zawiązaną reklamówkę i przerzucono przez szereg garaży i wysoki betonowy płot na teren ogródków działkowych, na których na jego szczęście ktoś go w porę odnalazł i udzieli pomocy. PIOŁUNEK, bo tak daliśmy mu na imię, nie reagował już na bodźce w wyniku silnego niedotlenienia i urazów związanych z upadkiem. Przepraszamy go codziennie, za to co mu się przydarzyło, bo wstyd nam przed tą małą kruszynką, że należymy do tego samego gatunku co jego oprawca. PIOŁUNEK mruczy nam na rękach" - czytamy w relacji Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Kędzierzynie-Koźlu regularnie zamieszcza informacje o zwierzętach czekających na adopcję w swoich mediach społecznościowych - kliknij, aby przejść.
Ktoś zawiązał go w worku i przerzucił przez płot na działki. Kotek został znaleziony ledwo żywy
- Alina Nowicz
- 22.08.2021 09:35
Napisz komentarz
Komentarze