Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla jednoczyli się dziś na placu Rady Europy z wieloma miastami z całej Polski w obronie TVN i niezależności mediów. Na protest w naszym mieście przyszło 80 osób, których nie wystraszył nawet ulewny deszcz.
Już jutro Sejm planuje kontynuować prace nad złożonym przez Prawo i Sprawiedliwość projektem nowelizacji ustawy medialnej nazywanym lex anty-TVN. Projekt godzi w niezależność TVN, której właścicielem jest amerykańskie Discovery poprzez spółkę zależną w Holandii.
Z takim posunięciem rządu nie godzi się wiele obywateli kraju, wśród nich mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla, którzy mimo ulewnego deszczu wykrzyczeli swoje niezadowolenie.
- Po raz kolejny musimy się spotykać w miejscach, gdzie możemy pokazywać swoje niezadowolenie. W Polsce łamane jest prawo w sposób skandaliczny. Podczas przemian w Polsce mówiono o pluralizmie nie tylko partyjnym, ale również mediów. O to walczyły elity ówczesnej władzy, czyli de facto ci ludzie, którzy teraz są przy władzy. To niesamowite, że potrafią się od tego odwrócić i pogrzebać wszystko. Dziś stoimy przed groźbą, że możemy stać się krajem tożsamym z Węgrami. Dla Unii Europejskiej to nie jest dobre partnerstwo - mówi Ireneusz Wiśniewski, przewodniczący rady miasta, uczestnik protestu.
Na proteście dominowali seniorzy i to oni apelowali do młodszych mieszkańców miasta o to, aby wychodzili z domów i głośno wykrzyczeli swoje niezadowolenie.
- Przykro mi, że dziś trochę mało ludzi jak na tak duże miasto. Większość to osoby 60 plus. To wszystko powoduje, że władza może łamać nasze prawa. Władza obawia się ruchów społecznych, musimy o tym pamiętać i jednoczyć się, gdy dochodzi do takich niewyobrażalnych posunięć rządzących. Mam nadzieję, że Kaczyński wymięknie. Jeżeli my sami czegoś nie zrobimy, Europa nie zrobi tego za nas - mówi Andrzej Jędrzejas, uczestnik protestu.
Protest w naszym mieście organizował Komitet Obrony Demokracji.
Redakcja
Napisz komentarz
Komentarze