Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 00:32
Reklama
Reklama
Reklama

W Kędzierzynie-Koźlu powstają kolejne "bary pod kleszczem". W jednym jest nawet posadzka z kapsli

W Kędzierzynie-Koźlu powstają kolejne "bary pod kleszczem". W jednym jest nawet posadzka z kapsli
Kędzierzyńskie osiedla otoczone są lasami, z czego korzystają również amatorzy różnych trunków. Powstają nawet prowizoryczne miejsca do biesiadowania, które mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla nazywają "barami pod kleszczem". Jeden z czytelników przesłał nam zdjęcie takiego miejsca. Uwagę zwraca "posadzka" ułożona z kapsli po piwie.

Jak się okazuje, bywalcy "barów na świeżym powietrzu" mają swoje pomysły, by uprzyjemnić spożywanie trunków w lasach. W jednym z takich "barów pod kleszczem" niedaleko kościoła na osiedlu Piastów ktoś wykonał na ziemi chiński symbol z... kapsli po piwie.

W naszym mieście wciąż przybywa miejsc, w których regularnie zbierają się osoby spożywające alkohol. Najsłynniejszy jest "bar pod kleszczem" w rejonie alei Jana Pawła II na osiedlu Piastów, który swego czasu doczekał się nawet swojej lokalizacji na mapach Google. Ustawione są tam prowizoryczne ławki i niemal o każdej porze dnia można kogoś spotkać. Niestety, podobne miejsca powstają też w innych rejonach miasta, o czym informują nas czytelnicy. Osoby spożywające alkohol gromadzą się na przykład za parkingiem przy parafii Ducha Świętego i Najświętszej Maryi Panny w Kędzierzynie-Koźlu.

Jak widać, bywalcy tego miejsca wymyślili sobie zajęcie, które jednocześnie stało się sposobem na pozbycie się nadmiaru kapsli po piwie. Na ziemi pojawił się 1,5 metrowy chiński symbol ułożony z kapsli.

Niestety, służby porządkowe jak na razie nie znalazły skutecznego rozwiązania, które pozwoliłoby na ograniczenie powstawania  "barów pod kleszczem" na ternie Kędzierzyna-Koźla.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

RudiTV 14.09.2021 10:53
Gitariada 40 - powstała ze spontaniczności, ale na pewno nie przerodziła się w dalszą kontynuację już bez określonego celu.... Miałem sposobność poznać organizatora Mirosława Nowakowskiego podczas szóstej Gitariady. Przywitał mnie wtedy w bardzo chłodny sposób wręcz odsuwający Po nakręceniu przeze mnie materiału wideo i udostępnieniu w internecie nasze kontakty nabrały szerszego znaczenia. Byłem już zapraszany. Były też między nami wręcz przyjacielskie spotkania, odwiedziny, nagrania itp. W dziewiątej edycji dostąpiłem przywileju wystąpienia w pierwszym dniu na scenie. Tak też było i tym razem. Zawisłem na plakacie w pierwszym dniu nad Trubadurami, miałem też przede wszystkim nagrywać. Od samego początku bałem się, że kiedyś usłyszę prawdę o Gitariadzie z ust samego Mirka, bo wiedziałem, że Mirkowi przyświeca inny cel w organizowaniu Gitariady, a malowany obraz jest jedynie dymną zasłoną. Ja w tym naprawdę dużym przedsięwzięciu zacząłem przypadkowo zdawać egzamin i być potrzebny, bo moimi nagraniami wideo wywoływałem zadowolenie muzycznych zespołów i wokalistów. Organizatora i najważniejszych elit było wszędzie pełno w materiałach wideo czy wywiadach, ale materiałów wideo z występów zespołów, czy wokalistów jak na lekarstwo a czasami w ogóle. Doskonale wypełniałem tę lukę jako telewizja internetowa RudiTV, tym bardziej że pokazywałem obszerne materiały z występów zaproszonych wykonawców, wkładając w to serce i swój nieodpłatny czas. Nie powiedziałem tu nic innego, bo sam Mirek Nowakowski powiedział publicznie ,,między wierszami” jeszcze więcej... Co było jego celem i co osiągnął poprzez organizowanie Gitariady i dlaczego zeszedł ostatecznie jako organizator ze sceny. Kilka dni poprzedzających Gitariadę po naszej telefonicznej obszernej rozmowie ostatecznie zrezygnowałem z przyjazdu. Dokładnie w piątek, gdy odbywały się próby na scenie w Kędzierzyńskim parku, przejeżdżałem autostradą obok, wracając do domu do Niemiec. Czułem wtedy niesmak, niedosyt i żal, bo chęć stania na piedestale jest ponad koleżeństwem, przyjaźnią czy nawet odrobiną przyzwoitości w międzyludzkich kontaktach... Pozdrawiam RudiTV (Rudolf Kosiński).

xbb 30.08.2021 15:33
Smutasy

z K-K 28.08.2021 10:53
Nie on, to kto inny będzieto organizował. Mało pracowników w MOK?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ