Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 00:43
Reklama
Reklama
Reklama

Kolejny dzień przemierza górskie szlaki dla małej Mai. Deszcz, wiatr i kontuzja kolana nie ułatwiają wyzwania

Kolejny dzień przemierza górskie szlaki dla małej Mai. Deszcz, wiatr i kontuzja kolana nie ułatwiają wyzwania
Od początku wiadomo było, że pokonanie 500-kilometrowej trasy Głównego Szlaku Beskidzkiego nie jest sprawą łatwą. Jednak niekorzystna pogoda utrudniła ją jeszcze bardziej. Nic jednak nie zniechęca Marcina Kapery, który swój wyczyn poświęcił Mai, dziewczynce z Kędzierzyna-Koźla chorującej na padaczkę.

Marcin od początku doskonale wiedział, że nie będzie to prosta trasa. Pokonanie jej w sprzyjających warunkach atmosferycznych jest bardzo trudne, a co dopiero dokonanie tego w deszczu. Na górskich szlakach nawet kilka dni po opadach ścieżki mogą być śliskie. 500 kilometrowa trasa Głównego Szlaku Beskidzkiego to wyzwanie nawet dla doświadczonych miłośników górskich wypraw. To najdłuższy szlak w polskich górach, liczy około 496 kilometrów i przebiega przez Beskid Śląski, Beskid Żywiecki, Gorce, Beskid Sądecki, Beskid Niski oraz Bieszczady, biegnąc najwyższymi partiami gór. Marcin chce go pokonać jednym ciągiem.

- Pierwszy dzień to ogromna euforia, startujesz i myślisz, jak to będzie. Wstaję bez budzika o 5 i wyruszam. Pierwszy dzień pogoda igła, słońce, przyjemnie się szło. Drugi dzień wstaję i pada deszcz, poczekałem aż przestanie i wyruszyłem w stronę Płoniny Caryńskiej, a po drodze znowu zaczyna. Niski pułap chmur powoduje, że las wygląda jak z horroru. Mam w myślach wszystkie te informacje o miśkach, które tu zamieszkują. Zaczynam tak głośno stukać kijkami, aby odstraszyć wszystkie zwierzęta - opowiada Marcin.

Marcin wystartował 1 sierpnia i dotychczas pokonał 150 kilometrów górskimi szlakami. Przed nim jeszcze 350 kilometrów z kontuzją kolana, której nabawił się podczas wyprawy. Jednak mężczyzna się nie poddaje i wytrwale realizuje swój cel.

- Myślę o Mai i to dodaje mi sił. Fajne jest również to, że mijający mnie ludzie na szlaku pytają, dlaczego to robię? Opowiadam im wtedy o Mai i przejęci jej losem również deklarują, że wesprą zbiórkę pieniędzy - dodaje.

Każdy z nas może wesprzeć walkę Mai z chorobą i solidaryzować się z Marcinem, wpłacając dowolną sumę pieniędzy na konto założonej na ten cel zbiórki https://zrzutka.pl/6wmce8



 

229851288_707849296727658_3241794685859464594_n

229851288_707849296727658_3241794685859464594_n

225343393_711568233022431_7109834671354818332_n

225343393_711568233022431_7109834671354818332_n

228366959_707848176727770_2791248803947379305_n

228366959_707848176727770_2791248803947379305_n

229382582_707891563390098_2412189981098782714_n

229382582_707891563390098_2412189981098782714_n

230371703_712867789559142_2170064701764295374_n

230371703_712867789559142_2170064701764295374_n

230543582_707891640056757_6430098834000707196_n

230543582_707891640056757_6430098834000707196_n

230746483_707848560061065_6082081168805209840_n

230746483_707848560061065_6082081168805209840_n

231586096_712880646224523_638106205290432694_n

231586096_712880646224523_638106205290432694_n

232177223_712867622892492_3610790187763711003_n

232177223_712867622892492_3610790187763711003_n

232245436_711568159689105_32267955629353317_n

232245436_711568159689105_32267955629353317_n

232392619_712880209557900_3245096306334071195_n

232392619_712880209557900_3245096306334071195_n

232673576_712880306224557_3824362174883362846_n

232673576_712880306224557_3824362174883362846_n

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Realista 25.08.2021 08:27
Co on to zrobił? No chyba nie chciał zawracać, pewnie jechał za wolno.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ