Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 21 września 2024 06:40
Reklama
Reklama

Policjanci z Kędzierzyna-Koźla oddali cześć koledze zabitemu w Raciborzu. WIDEO

Policjanci z Kędzierzyna-Koźla oddali cześć koledze zabitemu w Raciborzu. WIDEO
https://youtu.be/NdxXOMEvI0o

W południe w całej Polsce zawyły dziś syreny na radiowozach. W  ten sposób policjanci oddali cześć pamięci asp. Michała Kędzierskiego, który 4 maja został śmiertelnie postrzelony podczas pełnienia służby w Raciborzu.

Przed Komendą Powiatową Policji przy ulicy Wojska Polskiego, przy dźwiękach włączonych syren, cześć zmarłemu policjantowi oddali także policjanci z Kędzierzyna-Koźla.

"Michał zawsze marzył o służbie w Policji. Swoje pragnienie spełnił w grudniu 2011 roku, wstępując w nasze szeregi. Był zawsze otwarty na potrzeby innych, nigdy nie odmówił pomocy. Był też znakomitym i pewnym towarzyszem na służbie, pomocnym i gotowym poświęcić każdemu swój czas" - Michała Kędzierskiego wspominają koledzy.

4 maja około godziny 8.00 rano policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego zostali skierowani na interwencję w okolicę stacji benzynowej, gdzie według zgłoszenia, przebrany za policjanta mężczyzna prawdopodobnie jest pijany lub pod wpływem innych środków odurzających i może poruszać się samochodem marki Renault. Mundurowi pojechali we wskazane miejsce, jednak mężczyzna przemieścił się samochodem i policjanci zatrzymali go na ulicy Chełmońskiego.

Podczas interwencji mężczyzna wyciągnął broń i oddał strzały w kierunku policjanta. Jego kolega z patrolu użył broni wobec napastnika, który został postrzelony w udo, obezwładniony i zatrzymany. Jak się okazało, był to 40-latek, znany miejscowej Policji i wcześniej notowany do przestępstw narkotykowych. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Niestety, postrzelonego policjanta pomimo prowadzonej reanimacji, najpierw przez kolegę z patrolu, potem kolejnych policjantów, którzy pojawili się na miejscu, a następnie medyków nie udało się uratować. Zginął na służbie w wieku 43 lat.


Miał 43 lata. Pozostawił pogrążoną w smutku rodzinę i bliskich.




1-363815_g

1-363815_g


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ