W ramach Światowego Tygodnia Przedsiębiorczości na Opolszczyźnie do Kędzierzyna-Koźla z wykładem przyjechał prof. Leszek Balcerowicz – ekonomista, były wicepremier i prezes Narodowego Banku Polskiego. Autor reform gospodarczych, które przestawiły polską gospodarkę na tory wolnorynkowe. Balcerowicz to niestrudzony propagator wolnego rynku, maksymalnych swobód dla przedsiębiorców, niskich podatków i prywatyzacji, które uważa za czynniki konieczne do pełnego rozwoju gospodarczego.
Państwo – mówił w Kędzierzynie-Koźlu Balcerowicz – może różnorako ograniczyć swobody gospodarcze obywateli. Nie tyko, jak w PRL, gdzie ze względów ustrojowych prowadzenie własnego biznesu praktycznie nie było możliwe. Gospodarkę tłamszą też chwiejne finanse państwa, pogłębianie długu publicznego, ręczne sterowanie procesami rynkowymi oraz chaotyczne prawo i rozrośnięta biurokracja. Czyli problemy zupełnie współczesne.
- Wszystko to stwarza niepewność, która powstrzymuje inwestycje i rozwój – wykładał profesor. – Mieszanie polityki do gospodarki zawsze źle kończy się dla tej drugiej. Także w krajach demokratycznych, czego przykładem jest Grecja. Źródłem problemów, które doprowadziły do katastrofy, było przekonanie Greków, że politycy to Święci Mikołajowie i głosowanie na fałszywe obietnice – tłumaczył.
Diagnoza polskiego rozwoju gospodarczego na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza w porównaniu do innych krajów startujących z podobnej pozycji, według Balcerowicza, jest dobra. Polska ma wypracowaną pozycję na świecie jako państwo, które odniosło sukces.
- To nie reformy przynoszą problemy, to ich brak je powoduje. Oczywiście muszą to być reformy we właściwym kierunku – zwiększania wolności gospodarczej i stabilności po to, aby ludzie przedsiębiorczy, dążąc do realizacji własnych celów, tworzyli szanse dla innych. To istota gospodarki wolnorynkowej – konkludował Leszek Balcerowicz.
Wedle raportu Forum Obywatelskiego Rozwoju, którego założycielem jest Leszek Balcerowicz, polskiej gospodarce grożą niezbyt optymistyczne scenariusze. To brak reform, które usuwałyby zaznaczające się trudności, co spowoduje spowolnienie rozwojowe i spadek tempa doganiania bogatszych krajów. Gorszy scenariusz to upolitycznianie gospodarki poprzez zwiększanie deficytów publicznych w celu realizacji populistycznych obietnic, co niechybnie w końcu doprowadzi do kryzysu i załamania, jak we wspomnianej już Grecji.
- Kontrola polityków nad gospodarką zawsze źle się kończy. To nie oznacza, że nie ma być nadzoru nad państwem. On oczywiście jest potrzebny, ale w roli strażnika bezpieczeństwa i obrońcy dobrych praw – mówił Balcerowicz.
Po pytaniu z sali Leszek Balecerowicz odniósł się też do szczególnie palącego obecnie problemu uchodźców z Bliskiego Wschodu. Profesor sprzeciwia się fali nienawiści, która uderza w uciekających przed biedą i śmiercią ludzi. Opowiada się także za wypełnieniem zobowiązań powziętych przez poprzedni rząd dotyczących przyjęcia kilku tysięcy osób po uprzedniej weryfikacji, bo poza potrzebą solidarności, mamy w tym po prostu interes, czerpiąc korzyści wynikające z członkostwa w Unii Europejskiej. Zdaniem Balcerowicza w Polsce obecnie ma miejsce eskalacja nienawiści, którą umiejętnie wykorzystują politycy, grając na fałszywie pojmowanym patriotyzmie.
Reklama
Profesor Balcerowicz w Kędzierzynie-Koźlu: mieszanie polityki do gospodarki zawsze źle się kończy
- 16.11.2015 21:29
Napisz komentarz
Komentarze