Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 18:29
Reklama
Reklama

Kultura na kwarantannie. W tym roku również nie wiadomo, czy pobawimy się na Dniach Miasta

Kultura na kwarantannie. W tym roku również nie wiadomo, czy pobawimy się na Dniach Miasta
Kultura jest milczącą ofiarą szalejącego na całym świecie wirusa. W procesie odmrażania gospodarki jest na ostatnim miejscu. Mimo optymizmu organizatorów, Dni Miasta wciąż stoją pod ogromnym znakiem zapytania. Terminy artystów są rezerwowane, szczegóły doprecyzowane, jednak to, czy imprezę uda się zrealizować, zależy od dalszych decyzji rządu. 

Dla wielu osób życie kulturalne jest bardzo ważne. Kino, koncerty, spotkania autorskie są jak dodatkowe zasilanie dla zmęczonych codziennością ludzi. Od dłuższego czasu jesteśmy tego pozbawieni. To wyjątkowo trudny czas dla miłośników kultury, jak również dla pracowników domów kultury i artystów. Rozmawialiśmy z Piotrem Gabryszem, dyrektorem Miejskiego Ośrodka Kultury o życiu w pandemicznej rzeczywistości.

- Działamy w ograniczonym zakresie, jednak staramy się istnieć, choć w sieci. To oczywiście się udaje, jednak nie załatwia tematu i nie rozwiązuje problemu, z jakim przez pandemię boryka się kultura. Oprócz koncertów są przecież jeszcze wystawy i wiele innych działań, które moglibyśmy realizować. Największym problemem i to ogólnoświatowym, jest kino. Kino jako środek przekazywania treści to wielopiętrowa ogromna budowla, która obecnie stanęła. Miejmy jednak nadzieję, że magia kina zwycięży i ludzie wrócą do tej formy. Pamiętajmy o tym, że sala kinowa poza dobrym nagłośnieniem i ogromnym ekranem ma jeszcze niezwykle ważny wymiar socjologiczny. Niejeden kryzys już przetrwało, wierzę, że i tym razem tak będzie - mówi Piotr Gabrysz.

Mimo ciągłych znaków zapytania, mimo że pandemia wciąż nie jest w odwrocie, nadzieja na organizację Dni Miasta Kędzierzyn-Koźle wciąż jest. Miejski Ośrodek Kultury przygotowuje się do tego wydarzenia w takim zakresie, jaki jest na obecną chwilę możliwy.

- Przygotowujemy się do imprez plenerowych, jesteśmy w stałym kontakcie z wszystkimi osobami, dzięki którym możemy je zorganizować. Bukujemy również terminy u artystów, aby mieć pewność, że gdy tylko dostaniemy zielone światło, zorganizujemy Dni Miasta. To jest trochę tak, jakbyśmy byli w nieustających blokach startowych, gdy tylko będziemy mieli sygnały ze strony naszych krajowych decydentów, to ruszymy. Jednak wciąż trudno powiedzieć, co będzie dalej i kiedy zaczniemy być odmrażani. Przerobiliśmy od marca różne warianty naszego funkcjonowania, od pełnego zamknięcia, po ograniczenia w liczbie osób, naprawę mamy już w tej kwestii doświadczenie. Proszę wierzyć, że gdy choć częściowo nas odblokują, to my świetnie sobie poradzimy z reżimem sanitarnym - dodaje.

Póki co kultura funkcjonuje tylko w tym zakresie, w jakim pozwalają na to rozporządzenia. Praca on-line, wydarzenia bez udziału publiczności i przygotowywanie się do występów artystycznych.

- Działamy trochę jak w grze strategicznej, coś ustalamy, wymyślamy, zapraszamy, a potem nic z tego nie wychodzi. Zabrano nam niemal wszystkie narzędzia. Szukając jasnej strony sytuacji, widzimy jak zmieniła się nasza optyka na narzędzia typu social media, na internet. Teraz bardzo biegle się w tym odnajdujemy i staje się to naszą przestrzenią działania. Jednak pamiętajmy o tym, że magia kultury bierze się z kontaktu, dlatego tak ważne są bezpośrednie spotkania wykonawcy w publicznością. To niezwykła energia, która umożliwia wykonawcy wyższy poziom, a odbiorcy wyjątkowe doznania - podkreśla dyrektor.

Piotr Gabrysz nie ukrywa niezrozumienia takiego restrykcyjnego zamknięcia kultury.

- Nie rozumiemy, dlaczego nie możemy działać tak jak sklepy. Oczywiście jeść trzeba, ale mimo wszystko jest sporo ludzi, dla których kultura jest równie ważna jak zakupy i wypełnienie lodówki. Mam wrażenie, że o kulturze zapomniano, o nas się nie mówi. Ludzie zajmujący się kulturą bardzo cierpią, gdy widzą to wszystko, co się dzieje. Jednak nic nie mogą zmienić, niczemu zaradzić. Muzycy robią wszystko, by istnieć, niektórym się udaje, innym nie. Niestety to bardzo trudny czas dla nas wszystkich, mam tylko nadzieję, że w końcu kultura przestanie być na ostatnim miejscu w procesie choć częściowego powrotu do normalności - podsumowuje Piotr Gabrysz.

mok-praca

mok-praca

dni-miasta-2

dni-miasta-2


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
observer 12.02.2021 07:07
Jeśli przyczyną nieszczęścia które spotkało tych młodych ludzi, były zaniedbania szpitala, powinni wystąpić o dożywotnią rentę dla dziecka właśnie od szpitala. Może pomogli by prawnicy których tak ochoczo zatrudnia pani Prezydent miasta, a którzy świadczą bezpłatne porady prawne dla mieszkańców. Widać, że ci młodzi ludzie są zagubieni i przytłoczeni sytuacją która ich spotkała, a sami bez pieniędzy na dobrych adwokatów, nie mają szans. Lub może warto by zgłosili to do telewizyjnej Uwagi, czy Sprawy Dla Reportera. Telewizja niejedną rzecz załatwiła pozytywnie dla ludzi będących w krytycznej sytuacji życiowej.

godzio 11.02.2021 21:35
karitas bez satanistycznego ale pedofilii za to pełno wokoło i to wystarczy za potrójne lewactwo. Dawać ich.

staw 11.02.2021 21:32
No i koleś trzeba będzie teraz po ustaleniu twojego IP opowiedzieć o tym wszystkim w prokuraturze. Słyszałeś pewnie o czymś takim jak pomówienie czy zniesławienie?

B8ba 11.02.2021 17:59
Prawda boli,bo Caritas pomaga w 100%,cicho bez satanistycznego,lewackiego wrzasku.Owsiak pluje na katolików rok cały,a potem wysyła tabuny dzieciaków pod kościoły na zebry.Wiem co pisze,bo widziałem jak to było w tym roku w Sławiecicach. Stali z puszkami nie przed tylko w kościele. A potem połowa dla Owsiaka,reszta na Gnojstok,a co zostanie to kupimy serduszka ponaklejamy a właścicielem przekazanego sprzętu i tak jest Owsiak nie szpital.?

Tomylee 11.02.2021 14:47
Wałek

juda2020 11.02.2021 12:30
Komu tak naprawde zalezy na tych pieniadzach

Banaś 11.02.2021 09:38
A siepomaga działa za darmo i nie pobiera procencików od zbiórek, co? Takiś naiwny czy kompletny ignorant?

ola 11.02.2021 09:36
Jezeli lekarze zapóżno wykonali zabieg porodu to proszę starac sie o odszkodowanie ze szpitala jeżeli jest to prawda dto należy sie odszkodowanie i to wysokie..

seli 11.02.2021 08:29
Jak widać organizatorzy przygotowywali kilka imprez w mieście, również dla chłopaka na wózku. Jakoś nie żalił się, że nie dostał.

Adrianna 11.02.2021 07:02
Obatel idź daj Rydzykowi na tace a od melona się odpie....

architekt 10.02.2021 20:45
ta impreza z 2018r nie wygląda na charytatywną. Parę osób było, w tym goście z irokezami co pieniędzmi nie śmierdzą. Jakoś słabe to, że mogli jakąś kasę naobiecywać. Z czego? Tych pare osób miało wrzucać do puszek? Coś ci rodzice jacyś niekumaci.

ola 10.02.2021 20:14
Powiem tak-niemalże każdego dnia czytam -pomóżcie ,zdięcia rodziny -choroba nieuleczalna -rozumiem.Doszło do tego że pojawiają się prożby o wpłaty na inne sytuacje rodzinne -moze zacząć oszczędniej życ a nie tylko dajcie sa insytucje to tam się zgłaszać ale się niechce załatwiać bo po co.Najlepiej nr. konta i wpłacać a ludzie naiwni to robią.

toya 10.02.2021 18:58
mogła iść do księdza albo Caritasu i byłby spokój.....

Ryba 10.02.2021 17:39
luknolem fotki z tego festiwalu . Hm 350 zlotych to i tak dobrze kto mial tam wyskakiwac z kasy te dzieci ? no i te zespoly ... Zwloki ... Czaszka Mamuta .... smiech na sali . po oplaceniu pradu i tych muzykow :-) to i 350 zeta to kupa kasy . a ci twierdza ze nie dostali wszystkiego

obatel 10.02.2021 16:09
Dlatego od pomagania jest siepomaga.pl a nie "fundacje na piękne oczy" albo na "złotego melona" do skubania nastolatków i naiwnych. Stowarzyszenie w ogólności to nie OPP (charytatywne). Polecam lekturę KRS o celach stowarzyszenia, o którym mowa w artykule. Batalia sądowa (nawet gdyby doszło) niewiele zmieni. Zmienić może wyłącznie nauka myślenia i wiedza u obywateli. W ostateczności porada u papugi, która kosztuje, dlatego że papuga wie i doradzi.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ