Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 16:31
Reklama
Reklama
Reklama

Planowana wycinka lasów wokół osiedli martwi mieszkańców. Prace będą prowadzone w tym roku

Planowana wycinka lasów wokół osiedli martwi mieszkańców. Prace będą prowadzone w tym roku
Fundacja Wiedzieć Więcej z Kędzierzyna-Koźla opublikowała na swoim profilu informację o planowanych wycinkach lasu w roku 2021. Wynika z nich, że wokół miejskich osiedli zniknie część drzewostanu. Nadleśnictwo jednak uspokaja i wyjaśnia, dlaczego i jak będą przeprowadzane wycinki. 

Fundacja Wiedzieć Więcej udostępniła kilka dni temu mapę planowanych cięć drzewostanu wokół osiedla Piastów i Śródmieścia. Wywołało to wśród mieszkańców miasta prawdziwe oburzenie i obawę o dalsze losy lasów. Otrzymaliśmy wiele maili od naszych czytelników, w których dzielili się z nami swoimi spostrzeżeniami w temacie wycinek drzew.

- Problem jest ogromny i dotyczy różnych miejsc zalesionych w mieście. Na przykład las ograniczony ulicami Partyzantów, Krokusów, Gliwicką i torami PKP jest lasem leżącym pomiędzy osiedlem a zakładami. Las ten jest terenem rekreacyjnym dla pobliskich mieszkańców, jednocześnie chroni ich. Do lat dwutysięcznych był lasem mieszanym z przewagą liściastych drzew. Ostatnio intensywnie się go wycina i to do gołej ziemi, orze i sadzi uprawy sosen i tylko sosen. Taka monokultura w wypadku ataku szkodników może skończyć się pustynią, bez żadnej ochrony osiedla Leśna od Azotów. Ani trochę nie przesadzam, wystarczy wybrać się na Kopę Biskupią, by tę pustynię zobaczyć - czytamy w mailu od pana Zbigniewa.

Poprosiliśmy Nadleśnictwo Kędzierzyn o ustosunkowanie się do informacji podanej przez Fundację Wiedzieć Więcej. Jak nas poinformowano, wszystkie planowane cięcia są robione po to, aby wzmocnić las. Ochraniając go tym samym przed zniszczeniem w wyniku zjawisk związanych ze zmianami klimatycznym.

- Czytałem ten post i muszę podkreślić, że są to normalne planowane cięcia gospodarcze. Lasy dożyły już swojego wieku, są zdegradowane, zniszczone, więc trzeba wykonać wymianę pokoleniową, aby zachować ich trwałość. Nie wyobrażam sobie, że mamy jednowiekowe drzewa, jedna klęska i lasy giną. To wszystko wynika z naturalnego procesu, drzewostany dożywają do swojego wieku i ze względów gospodarczych są użytkowane rębnie. Ludzie użytkują coraz więcej  drewna, rośnie świadomość ekologiczna, bo drewno jest źródłem odnawialnym. Oczywiście wymaga to dłuższego okresu czasu, jednak odnawia się - mówi Marek Kłos, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Kędzierzyn.

Marek Kłos podkreśla, że wymieniany jest drzewostan na mniej więcej 10% powierzchni przez 10 lat. Jeżeli przewidujemy, że średni wiek rębności wynosi 100 lat, to w przeciągu tego czasu w całym nadleśnictwie zostanie wymieniony drzewostan na całej powierzchni.

- Mamy wtedy lasy, gdzie są drzewostany różnopokoleniowe, a nie plantacje. Jeżeli coś się wydarzy w starym drzewostanie, to młodszy przetrwa. Wciąż walczymy z zamieraniem drzewostanów spowodowanych suszą, młodsze drzewa głębiej zapuszczają korzenie i są w stanie przetrwać w nowych warunkach. Ostatnie lata są trudne, rok 2019 pokazał, jak nasze drzewa są wrażliwe na zmiany klimatyczne. Młodsze pokolenia lasów nie ucierpiały w wyniku huraganów, tylko starsze drzewostany. Do tego wszystkiego problem z chorobami drzew, staramy się wyprzedzać sytuacje i na mniejszych powierzchniach dokonywać rębni sanitarnych. Gdybyśmy nie użytkowali lasów i pozostawili je samym sobie, byłby straszny bałagan. Ludzie sami by mówili, że nic nie robimy. Chcemy, aby lasy była trwałe, nie zamierzamy przeznaczać tych terenów pod coś innego, tam wrócą drzewa - dodaje Marek Kłos.

Kamil Nowak z Fundacji Wiedzieć Więcej apeluje do nadleśnictwa, licząc na dobrą wolę leśników, aby zostawiono choć cześć drzew, które rosną w pasach przy ścieżkach. Jak zaznacza, byłby to ukłon w stronę zmartwionych znikającym lasem mieszkańców. Fundacja złożyła w tej sprawie wniosek do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach  w ramach konsultacji społecznych.

- Ja rozumiem argumentację nadleśnictwa. Normalna wymiana pokoleniowa w drzewostanie gospodarczym. Dlatego nikt nie protestuje, jak drwa rąbią pod Starą Kuźnią. Jednak w tym przypadku mamy do czynienia z lasami przyosiedlowymi, to zupełnie inny charakter i warto się zastanowić, czy trzymać się sztywno zapisów, że 95 proc. wycinamy i zostawiamy tylko 5 proc. kęp starodrzewia. Czy też może zrobimy ich więcej od strony ścieżek i zamiast 5 będzie 15 procent. To jest dozwolone. Poza tym informacja o konsultacjach społecznych została opublikowana wyłącznie w jednej z gazet regionalnych i w BIP Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, wiele osób nie miało nawet szans wypowiedzieć się w tym temacie - zaznacza Kamil Nowak.

Z mapki, którą Fundacja Wiedzieć Więcej otrzymała od RDLP w Katowicach, wynika, że wycince ulegną obszary zaznaczone czerwonymi prostokątami z napisami Ib (jednorazowo w 95 proc. - pasy o szerokości ok 80m), reszta czyli 5 proc. w postaci kęp starych drzew pozostanie na pozostałym obszarze. Sąsiadująca działka zostanie wycięta po upływie ok 5 lat. Natomiast obszary zaznaczone na niebiesko będą podlegały rębniom złożonym, czyli prowadzonym w dłuższym czasie.


136648649_3688691337845890_5790692002689622793_o

136648649_3688691337845890_5790692002689622793_o

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Adam 30.01.2021 17:25
Cały system to jakaś kpina. Kiedyś się te szkoły nazywało zawodowymi i same zawody które uczono były konkretne. Często też bywało że owe szkoły były szkołami przyzakładowymi. Burżujstwo dorwało się do koryta i zaczęto masową produkcję licealistów oraz studentów w kierunkach które tak naprawdę były niepotrzebne. Tylko by mogli zasiąść za biurkiem. Zapomniano o fachowcach w konkretnych zawodach którzy utrzymywali swą pracą gospodarkę. Zaczęło ich brakować. Od niedawna przypomniano sobie o tym problemie. Gdzieniegdzie zaczęto tworzyć na nowo szkoły nazywając je branżowymi , no bo zawodówka im kojarzy się z minionymi czasami. Zawody (nazewnictwo) również przemianowali jakoś tak dziwacznie, a z tym wiąże się system nauczania. Same zawody też są nie atrakcyjne. Zamiast kontynuować coś co funkcjonowało i ewentualnie wdrożyć małe poprawki - no bo czas idzie do przodu to woleli to wszystko zniszczyć. I stąd są te efekty.

Miś Uszatek 29.01.2021 10:55
Wow jakie mądre słownictwo, udaje inteligenta tylko nim nie jest. Tak, szerzę defetyzm, a może realizm bo nie nosze ciemnych okularów, które by przysłaniały rzeczywistość. A ty ją masz zafałszowaną. Albo bronisz bo jesteś związany ze starostwem i prawda w oko kłuje, albo jesteś ciemniakiem, który niczego nie dostrzega. Także o rozumie ,o którym wspominasz, a którego nie posiadasz nie będę dyskutował z ograniczoną osobą jaką jesteś. A ha tak dla twojej informacji Miś Uszatek miał rozumek i mylisz go z innym bohaterem bajki. Ot inteligent się znalazł.

lem 28.01.2021 20:24
Uważasz, że "Perspektywy" należą do "władzuni starostwa"? Powinieneś się cieszyć z tego, że miesięcznik edukacyjny dostrzega nasze szkoły, a nie pluć jadem i szerzyć defetyzm. No ale czego oczekiwać po misiu o małym rozumku. Skąd tacy jak Ty się biorą. Jak masz pisać źle to nie pisz wcale. Wyjdzie to na zdrowie wszystkim. Tobie bo się nie będziesz nakręcał i tonął w żółci, a innym bo się nie będą denerwowali czytając takie wypociny.

Zbigniew 28.01.2021 18:50
Może ktoś zapyta pracodawców którzy mieli możliwość skorzystanie z wiedzy i umiejętności uczniów ZSTiO - porażka. Miałem okazję bardzo krótko przetestować absolwenta w/w szkoły z tytułem Technik Odnawialnych Źródeł Energi (lub coś podobnego), wiedza podstawowa w tej branży żadna nie wspomnę o umiejętnościach praktycznych. Jak uczniowie mają się nauczyć zawodu jeżeli uczą ich nauczyciele którzy nie do końca wiedzą czego uczą, nie mają pojęcia że kaleczą tych młodzieńców wypuszczają ich w świat z marną wiedzą. Wracając do nauczycieli zawodu to nie jest ich wina ponieważ fachowiec w branży z wieloletnim doświadczeniem który mógłby przekazać im swoją wiedzę (mając odpowiednie kwalifikacje do wykonywania zawodu nauczyciela) nie będzie pracował za te pieniądze a Wy Państwo nauczyciele z informacji zdobytych w internecie i na kursach nie wykształcicie fachowców. Żeby odbudować populację fachowców trzeba zacząć od rozmów z tymi którzy kiedyś zechcą ich zatrudnić oraz ostrych szkoleń kadry nauczycielskiej włącznie z praktyką w zawodzie jakiego mają nauczać.

Miś Uszatek 28.01.2021 16:52
Znowu przechwałki czyżby władzunia starostwa potrzebowała się podbudować ? Chyba najważniejsze by zdobywali jak najwięcej wiedzy, chodzi o uczniów i wykorzystali ją w przyszłej pracy. Lecz perspektywy dla Kędzierzyna-Koźla są marne bo jest od wielu lat źle zarządzane. Ciągle jakieś konkursy itp. a miasto nic z tego nie ma. Durnymi ambicjami władz czy prestiżem się jeszcze nikt nie wyżywił.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ