Uczyli się szydełkować, śpiewać, tworzyć animację, piec aromatyczne słodkości, robić świąteczne ozdoby, a nawet zgłębiali tajniki mody. To tylko część warsztatów, które odbywały się w ramach projektu „Junior-senior- cykl twórczych działań międzypokoleniowych” realizowanych przez Miejski Ośrodek Kultury w Kędzierzynie-Koźlu.
Projekt „Junior-senior - cykl twórczych działań międzypokoleniowych” został stworzony i zrealizowany przez Miejski Ośrodek Kultury w Kędzierzynie-Koźlu. Inicjatywa polegała na zorganizowaniu 40 godzin zajęć warsztatowych, które odbywały się w Domu Kultury „Koźle” i Domu Kultury „Chemik”, w ramach współpracy ze Stowarzyszeniem Uniwersytet Trzeciego Wieku Ziemi Kozielskiej i Uniwersytet Trzeciego Wieku w Kędzierzynie- Koźlu. Celem zadania była integracja międzypokoleniowa, korzystanie ze wspólnych doświadczeń, wiedzy i umiejętności.
Niestety pandemiczna rzeczywistość nieco zmieniła formę warsztatów i część z nich przeniosła się do internetu. Jak się okazało taka forma pozwoliła seniorom na zdobycie kolejnych umiejętności. Nie tylko uczestniczyli w zajęciach on-line, ale również starali się być w nich aktywni np. wrzucając w komentarzach swoje prace.
- Pomysł na takie warsztaty był po prostu genialny. Mimo, że pandemia nieco namieszała, to przyznam, że warsztaty on-line były dla nas interesującą nowością. Nie było łatwo, ale poradziliśmy sobie. Dzięki temu projektowi szara codzienność seniorów została pięknie rozświetlona, aż chciało się wychodzić z domu. Gdy zajęcia były on-line spędzaliśmy czas z rodziną, która pomagała nam się łączyć. Piekłam ciasta razem z moją córką, widziałam również, że inne seniorki też pichciły z rodziną. Mam cichą nadzieję, że na wiosnę znowu pojawi się taki projekt bo z panią Ewą wspaniale się współpracuje – mówi Teresa Bączkowska, prezes Uniwersytetu Trzeciego Wieku Ziemi Kozielskiej.
Seniorzy poprowadzili warsztaty z szydełkowania, robótek ręcznych i literatury. Młodzi dzielili się swoją wiedzą z wokalu i emisji głosu, animacji filmowej, florystyki, słodkiej sztuki kulinarnej, mody i designu, fotografii, jak również uczyli tworzyć wyjątkowe ozdoby świąteczne.
- Uważam, że projekt był bardzo udany, pokazał, że tak naprawdę nie różnimy się od siebie zbyt wiele, a sporo możemy się jeszcze nauczyć. Wartością dodaną projektu są z pewnością kompetencje cyfrowe, które nabyli uczestniczki - seniorki. Nauczyły się gotować przy komputerze, pokazały aktywność w grupie Modeling i fotografia. Projekt pokazał nową przestrzeń międzypokoleniowej współpracy, która możemy jeszcze wykorzystać edukacyjne, kulturalnie i twórczo – mówi Ewa Kowalczyk-Lecibil, pomysłodawca i koordynator projektu.
Projekt trwał od września do grudnia 2020 roku, na zakończenie została przygotowana wystawa fotografii, dokumentująca realizację zadania. Koszt całego projektu to 37 600, z czego 30 tysięcy pochodzi z dofinansowania.
"Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, w ramach programu Edukacja Kulturalna 2020"
uważaj bo raza rozwścieczony suweren Cię zaatakuje, że nie jesteś Prawdziwym Polakiem
mieszkaniec
31.12.2020 11:48
Szpital był kiedyś zawsze w gotowości. Normy bezpieczeństwa były przestrzegane, ale w razie czego lekarze czekali.
Teraz jest moment na zastanowienie, czy nie warto zrobić uśmiechniętego zdjęcia przed szpitalem gotowym do pomocy rannym???
marek marecki
31.12.2020 09:24
No co Ty, lakat. Przecież możesz się leczyć gdzie tylko dusza zapragnie. Udajesz się prywatnie do konowała, oni Covida się nie boją. Płacisz i Cię leczą. Wiesz, trzeba odbić te straty na maseczkach, respiratorach, błyskawicznym transporcie Mirją, a także na wyborach których nie było i innych takich, że już nie będę wymieniał.
nowy komentator
31.12.2020 08:19
ggg, albo przypadek (co ma prawo się zdarzyć), albo nieprzestrzeganie reżimu technologicznego i zasad BHP. Bardziej podejrzewam to drugie.
Bierawinka
31.12.2020 01:43
Zakłady azotowe na blachowni ? ?
lakat
31.12.2020 00:33
a do ktorego szpitala zostali ewakuowani? przeciez KK nie ma szpitala jak tylko covidowy. Czy rany tez zdalnie im opatrzono? poczekajmy gdy naprawde cos huknie i dojdzie do wiekszej tragedii... Miasto z przemyslem chemicznym bez zaplecza szpitalnego!, zreszta kto sie bedzie przejmowal. Teraz ludzie i tak umieraja w domach no albo w karetkach bo nikogo sie od roku w Polsce nie ratuje, nie diagnozuje i nie leczy.
Boommm
30.12.2020 22:46
Widocznie ktoś już rozpoczął sylwestra - trochę za wcześnie - ale chyba gość jest rozrywkowy.
Rychu, taki lepszy Ryszard
30.12.2020 22:33
W Monachium też yebnełło, a może to sąsiad nażarł się golonki
Kate
30.12.2020 22:02
To pewnie sprawa Wawelu, smoka za siedem głów złapać...
Observer
30.12.2020 21:42
Do pracy z magnezem trzeba podchodzić z pokorą.
Tom
30.12.2020 20:58
Biedronka na plakacie się chwali że płaci 3600, wolny kraj, jak komu układanie sałaty "śmierdzi" to za najniższą krajową robi przy wybuchach...
Miron
30.12.2020 20:49
branża ta sama ale firma już nie. W Olszowej palił sie PolMag
Grzybson
30.12.2020 20:23
W Krakowie okien prawie nie wybiło.
Miejscowy
30.12.2020 19:59
Na piastach było słychać explozje . A najgorsze,że pracownicy codziennie narażeni na utratę życia pracują za najniższą krajową.
ggg
30.12.2020 19:55
Ta sama firma miała pożar w Olszowej 5 lat temu, podejrzana sprawa.
Redakcja
Napisz komentarz
Komentarze