Pierwsza próbna transmisja na żywo z obrad rady miasta okazała się pomysłem trafionym – dzięki małej kamerze sprzężonej z systemem nagłośnieniowym sali każdy mógł w dowolnej chwili zobaczyć i usłyszeć, jak pracują władze miasta. Teraz podobne rozwiązanie chcą wprowadzić u siebie też radni powiatowi.
Pomysł transmisji z sesji rady miasta ma już kilka lat, ale aż do teraz nie mógł doczekać się realizacji, bo miał niewłaściwe założenia. W najbardziej zaawansowanym wariancie transmisje miały być realizowane nawet przez kilka kamer z operatorami, a obraz montowany dynamicznie . To wiązałoby się z poważnymi kosztami – obsługa transmisji musiałaby zostać zlecona wyspecjalizowanej firmie, co mogłoby kosztować nawet kilka tysięcy złotych za sesję. Radni zaczętej niedawno kadencji – interpelację złożył Andrzej Kopacki – doszli jednak do wniosku, że wszystko można zorganizować dużo prościej, a przede wszystkim przy minimalnych kosztach. Tak też się stało. Informatycy urzędu po prostu zainstalowali na sali obrad małą kamerę internetową i połączyli ją z systemem mikrofonów, z których korzystają radni. Wizualnie transmisja odstawała od hollywoodzkich superprodukcji, ale treść obrad słychać było bardzo wyraźnie. Rozwiązanie dobrze więc spełniło swoją rolę i dlatego na testach się nie skończy.
- Technicznie transmisja przebiegła bez problemów. Wiem, że wiele osób skorzystało z nowej możliwości i oglądało nasze obrady. Dlatego nie widzę przeciwskazań, aby transmisje sesji rady miasta wprowadzić na stałe – mówi prezydent Kędzierzyna-Koźla Sabina Nowosielska.
Czy okiem kamery mieszkańcy będą mogli zajrzeć również na salę obrad kędzierzyńsko-kozielskiego starostwa powiatowego? Na ostatniej sesji rady powiatu interpelację w tej sprawie złożył radny Andrzej Lachowicz z PiS.
- Mając na uwadze transparentność prac rady powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego uważam, że wzorem rady miasta mieszkańcy również powinni mieć możliwość obserwowania naszych obrad przez internet – argumentuje Lachowicz.
Interpelacja radnego dotyczyła także prośby o wprowadzenie elektronicznego sytemu głosowania. Tak działa to w radzie miasta – każdy radny poza podniesieniem ręki naciska również odpowiedni guzik na swoim pilocie, a po chwili wyniki głosowania wyświetlane są przez rzutnik. Na sesjach rady powiatu głosy liczone są tylko ręcznie.
- Jesteśmy na etapie rozeznania przed zakupem nowego sprzętu nagłaśniającego i systemu liczenia głosów. Sprawdzimy także, jaki jest koszt uruchomienia transmisji z obrad. Jeżeli większość radnych tego oczekuje, myślę, że także u nas może zostać to wprowadzone – mówi starosta Małgorzata Tudaj.
Grzegorz Stępień
Radni powiatowi też chcą, żeby ich pracę można było oglądać w internecie
- 01.02.2015 15:01
Napisz komentarz
Komentarze