Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 11:30
Reklama
Reklama
Reklama

Kuba Bujak nie zwalnia tempa. Kędzierzynianin zwyciężył w finale lekkoatletycznej Ekstraligi

Kuba Bujak nie zwalnia tempa. Kędzierzynianin zwyciężył w finale lekkoatletycznej Ekstraligi
W sobotę w Lublinie odbył się finał Ekstraligi w Lekkiej Atletyce najlepszych klubów w Polsce. W barwach AZS Politechniki Opolskiej wystąpił Jakub Bujak podopieczny trenera Andrzeja Saczko.

Kuba w biegu na 110 m przez płotki pokonał dwóch kolejnych członków kadry narodowej zwyciężając w tej konkurencji. W bardzo trudnych warunkach pogodowych przy obfitej ulewie Koźlanin uzyskał czas 14.55 s. AZS Politechniki Opolskiej został sklasyfikowany na 6. miejscu w finale ligi. Po bardzo dobrym sezonie oczekujemy na powołanie Kuby do kadry Polski płotkarzy.

W lutym Bujak zdobył złoty medal na Halowych Mistrzostwach Polski U23 w skoku wzwyż, 3-4 września 2020 na Mistrzostwach Polski U23 zdobył srebrny medal w biegu na 110 m p.płotki i brązowy medal w skoku wzwyż. Dwa tygodnie temu w Łodzi na Akademickich Mistrzostwach Polski zajął drugie miejsce w biegu na 110 m p.płotki, a w sobotę wygrał bieg na wysokich płotkach podczas Drużynowych Mistrzostw Polski w Lekkiej Atletyce.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Antynwo 15.10.2020 22:59
I nie zapominajmy dodać, że te dzieciaki są raczej z rocznika 2012 a grają przeciwko 2013.

Peter Kunzendorf 13.10.2020 00:44
"Bawi Nas Piłka" jest z założenia cyklem turniejów, na których nie przyznaje się miejsc, gdyż rywalizacja w nich ma służyć zabawie i rozwoju piłkarskim, a nie zdobywaniu zaszczytów i medali. Pisanie więc bzdur, że dzieciaki coś wygrały bo kogoś pokonały, jest niczym innym jak marketingowym chwytem FA (czy też Chemika) i nie ma nic wspólnego z docenieniem gry dzieciaków, tylko naganianiem rodziców z latoroślami do szkółek, które pobierają za to opłaty. Ważne jest, jak wychowankowie tych szkółek rozwijają się i osiągają w dorosłej karierze, a nie "wygrane" turnieje o których za rok nikt nie pamięta.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ