Mecz otwarcia w hali Azoty. Gwiazdy ZAKSY zagrały z legendami Mostostalu. FOTOREPORTAŻ

Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle po raz pierwszy w pełnym składzie spotkali się ze swoimi kibicami. Podopieczni Ferdinando de Giorgiego rozegrali pokazowy mecz z legendami Mostostalu Azoty. Dochód ze spotkania trafił na konto opolskiego oddziału Olimpiad Specjalnych Polska.

Prezentacja zespołu przed startem nowego sezonu miała niecodzienny charakter. Rozpoczęło sie od konferencji prasowej, podczas której trener ZAKSY poinformował o dołączeniu do zespołu Patryka Czarnowskiego oraz wyznaczeniu nowego kapitana drużyny. Funkcję tę w nadchodzących rozgrywkach będzie sprawował Paweł Zatorski, a drugim kapitanem został Dominik Witczak.

Już po godzinie 18 ZAKSA zaprezentowała się swoim kibicom, a następnie zawodnicy klubu rozegrali pokazowe spotkanie razem z byłymi gwiazdami Mostostalu Azoty. Kibice mogli podziwiać popisy takich graczy jak Jarosław Stancelewski, Roland Dembończyk, Sławomir Skrzypiec, Aleksander Januszkiewicz, Kamil Kacprzak, Przemysław Lach, Jakub Novotny, Michał Chadała, Tomasz Paluch, Bartłomiej Soroka, Michał Kozłowski, czy Sebastian Świderski, który pojawił się na parkiecie w końcówce meczu. Swoich kolegów dopingowali inni byli gracze klubu z Kędzierzyna-Koźla, m.in. Sławomir Gerymski, Marcin Prus i Rafał Musielak. Szkoleniowcami zespołów byli Ferdinando de Giorgi oraz Waldemar Wspaniały.

W trakcie spotkania na parkiecie pojawili się też zawodnicy z opolskiego oddziału Olimpiad Specjalnych Polska. Sam mecz miał na celu wsparcie tej organizacji, a przed spotkaniem symboliczną cegiełkę na ręce Ewy Hałambiec, dyrektora regionalnego opolskiego oddziału Olimpiad Specjalnych Polska przekazali Adam Leszkiewicz, prezes Grupy Azoty ZAK oraz Sebastian Świderski, prezes ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Po spotkaniu zawodnicy znaleźli czas dla kibiców. Największym zainteresowaniem cieszyli się ci gracze, którzy dopiero dołączyli do zespołu. Benjamin Toniutti, Kevin Tillie i Sam Deroo byli oblegani przez fanów, którzy nie dawali też chwili wytchnienia Dawidowi Konarskiemu i Rafałowi Buszkowi.