Surowe konsekwencje grożą 21-latkowi, który w piątkowy wieczór uciekał przed policjantami ulicami Kędzierzyna-Koźla. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury i usłyszał zarzuty popełnienia aż pięciu przestępstw. 21-latek trafił już do policyjnego aresztu, gdzie spędzi najbliższe trzy miesiące.
Do zdarzenia doszło w piątek przed godziną 22. Policjanci patrolujący Śródmieście chcieli zatrzymać do kontroli osobową mazdę, którą podróżowało dwóch mężczyzn. Młody mężczyzna kierujący samochodem zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe i rozpoczął ucieczkę ulicami miasta, która zakończyła się dopiero w Sławięcicach, gdzie prowadzony przez niego pojazd wypadł z drogi i dachował. Więcej: Pościg ulicami Kędzierzyna-Koźla. Mazda rozbiła się w rowie. W środku dwóch nieprzytomnych mężczyzn
Bezpośrednio po zdarzeniu obaj mężczyźni zostali zabrani do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że 21-letni kierowca był nietrzeźwy. Teraz mężczyzna musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami swoich czynów. Na wniosek prokuratora sąd zadecydował o trzymiesięcznym aresztowaniu 21-latka, który usłyszał aż pięć zarzutów.
Jak przekazał nam prokurator rejonowy Eugeniusz Węgrzyk, śledczy zarzucają 21-latkowi prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli, sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości, czynną napaść na funkcjonariusza poprzez próbę celowego zepchnięcia radiowozu z drogi i spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości.
W wyniku wypadku ranny został 23-letni pasażer, który podróżował mazdą. 21-letni kierujący po trzech dniach opuścił szpital i trafił do aresztu.
Reklama
Trzymiesięczny areszt dla 21-latka, który pijany uciekał policjantom. Usłyszał zarzuty popełnienia pięciu przestępstw
- 25.08.2020 17:57
Napisz komentarz
Komentarze