Wiktoria jest już Polsce i cieszy się czasem z bliskimi. Dziewczynka ma za sobą ciężką operację, która uratował jej życie. Były chwile pełne obaw, niepewności i wzruszeń, na szczęście wszystko dobrze się skończyło i mała Wiki powoli wraca do sił.
Historia małej Wiktorii wzruszyła wiele osób, które wspólnie z rodziną zastępczą dziewczynki postanowiły walczyć o jej zdrowie.
Więcej: Wiktoria ma coraz mniej czasu… Możemy uratować jej serduszko. Potrzebna pomoc
Wiki w swoim zaledwie kilkuletnim życiu doświadczyła więcej niż niejeden dorosły: osamotnienia, strasznej choroby, ale i ogromu miłości, która dała szansę na życie.
Udało się zebrać pieniądze i dziewczynka poleciała do kliniki w USA. Operacja rekonstrukcji zastawki trójdzielnej serca zakończyła się sukcesem. Były jednak chwile, kiedy życie malej Wiki było w niebezpieczeństwie.
- Po operacji Wiktoria zakrztusiła się, musiała być ponownie intubowana. To były straszne chwile. Moja żona cały czas była przy niej i trzymała ją za rękę. Lekarze podkreślali, że to ma ogromne znaczenie. No i udało się. Dzięki modlitwom, dobrym myślom i serdeczności wielu ludzi. Wiktoria wyszła z tego i teraz jest z nami. Naprawdę wierzę w to, że to dzięki ludziom o dobrych sercach Wiki wybrnęła z tych wszystkich niebezpiecznych sytuacji. Jesteśmy teraz bardzo szczęśliwi widząc, jak jej stan zdrowia się poprawił i jakich ludzi spotkaliśmy na swojej drodze - mówi Gerard Wilczek.
Wiki od wczoraj jest już w swoim domu i spędza teraz czas z najbliższymi. Czuje się bardzo dobrze, lecz zanim zacznie typowe dla dziecka w jej wieku szaleństwa, musi przejść rehabilitację i chronić się przed wirusami.
Wiktoria wróciła do Polski z "naprawionym" serduszkiem. Dziewczynka czuje się dobrze
- 20.07.2020 10:38
Napisz komentarz
Komentarze