Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 14:57
Reklama
Reklama
Reklama

Chcą uratować drewniany domek ze Sławięcic. W całości przewiozą go do muzeum

Chcą uratować drewniany domek ze Sławięcic. W całości przewiozą go do muzeum
Jeśli pewnego dnia, na trasie Kędzierzyn-Koźle ­– Opole zobaczycie dwustuletnią chatę z drewna na kółkach, nie myślcie, że to jakiś ekscentryczny kamper! Będzie to unikalne w skali kraju przedsięwzięcie translokacji zabytku, opracowane przez naukowców z Wydziału Budownictwa i Architektury.

Jak powiedział rektor prof. Marcin Lorenc – Politechnika Opolska jest od tego, aby rozwiązywać rzeczywiste problemy, dlatego bez wahania odpowiedziała na apel Muzeum Wsi Opolskiej, które w związku z przypadającym na przyszły rok jubileuszem 60-lat istnienia chce wzbogacić swoją ekspozycję o ciekawy obiekt.

– Do kogo mielibyśmy się zwrócić, jeśli nie do politechniki? – mówi dyrektor skansenu Jarosław Gałęza.

Transport drewnianych zabytków nie jest dla muzeum niczym nowym, jednak tym razem w planie jest przewiezienie obiektu w całości (jedynie z częściowym rozebraniem górnej części). W całej Polsce taki pomysł zrealizowano tylko raz, w skansenie w Kolbuszowie.

Przedmiotem uczelniano-muzealnej współpracy ma być „dom ogrodnika” zwany też domkiem syberyjskim, który stoi obecnie (i coraz bardziej niszczeje) w podkędzierzyńskich Sławięcicach. Z jego powstaniem wiąże się legenda o spotkaniu cara Rosji i cesarza Prus około 1800 r., do którego miało dojść w sławięcickim pałacu. Przy jego okazji, w pałacowych ogrodach powstało kilka oryginalnych budowli, w tym m. in.  świątynia dumania i prawdopodobnie właśnie dom ogrodnika.

Zabytek już wielokrotnie planowano przenieść do Muzeum Wsi Opolskiej, jednak zadanie to było trudne do zrealizowania ze względu na ciągły brak funduszy. Działacze z Towarzystwa Przyjaciół Sławięcic zabezpieczyli go na tyle, na ile się dało, nie ma jednak co kryć, że jedynym ratunkiem dla budowli jest umieszczenie jej w Bierkowicach. Tam, pod opieką konserwatorską, ma szansę odzyskać dawny blask i stać się atrakcją turystyczną.

Decyzja zapadła, już zaplanowano dla niego miejsce, teraz trzeba go tylko przywieźć. I tu wkraczają naukowcy pod wodzą prof. Andrzeja Marynowicza z WBiA.

– Chcemy to zrobić jak najprościej – mówi profesor.

Plusem są tu stosunkowo niewielkiej gabaryty obiektu (ok. 3,5 x 4 x 5 m), minusem 90-stopniowy zakręt na planowanej trasie przejazdu. Naukowcy, po odbytej na gorąco „burzy mózgów” w miejscu oględzin, postanowili zrezygnować z umieszczenia bryły domu na platformie za pomocą dźwigu na rzecz podkopania jej, podłożenia stalowych legarów z kołami i przetoczenia. Do ich zadań będzie też należało wykonanie dokumentacji, kosztorysu i zabezpieczenia chaty.

Ta wyjątkowa podróż przez 50 km i 200 lat ma zostać zrealizowana do końca roku.



Źródło: Politechnika Opolska

MWO-Rektor_2020-07-03-9695

MWO-Rektor_2020-07-03-9695

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Byłypracownikpzd 24.07.2020 19:49
W odpowiedzi udzielonej ze strony Starostwa w piśmie podpisanym przez kierownika działu d/s zamówień oraz v-ce Starostę czytam, że : część wymienionego w zapytaniu sprzętu przejęło Starostwo - czyli tak naprawdę, które urządzenia, gdzie zostały przekazane i komu - nie wiadomo. Następnie pozostały majątek po PZD został zlikwidowany - tak właśnie się nielegalnie przejmuje jeszcze sprawny sprzęt, który można później sprzedać. Drodzy czytelnicy ,tak właśnie się robi z majątkami upadłych firm czy instytucji państwowych. A przecież tak naprawdę to za Nasze Społeczne pieniądze. Winnych nie ma......

Obserwator 23.07.2020 06:45
Bardzo ciekawy sposób na przywłaszczenie sobie lub znajomym sporej ilości ciekawego i dobrego sprzętu.a może faktycznie potrzeba zawiadomic prokutature

Maruda 22.07.2020 19:46
A miało być oddane w czerwcu

Byłypracownikpzd 22.07.2020 18:13
Bardzo ładnie. Starostwo tak teraz szafuje pieniędzmi, wiem ,że jakaś część z U.E.pochodzi ale jednak to Nasze pieniądze. Łatwiej jest ,gdyż się pozbyto w perfidny sposób pracowników-robotników PZD. Oczywiście problem nie znikł ale to już inna historia. Więc co z resztą majątku podległej instytucji pod Starostwo, a właściwie zlikwidowany /niezlikwidowany Powiatowy Zarząd Dróg w skrócie PZD. A więc PZD wystawiło na przetarg swój już niepotrzebny dobytek. http://bip.powiat.kedzierzyn-kozle.pl/9525/2937/ogloszenie-o-drugim-przetargu-publicznym-na-sprzedaz-skladnikow-rzeczowych-majatku-ruchomego-zlikwidowanej-jednostki-organizacyjnej-powiatowego-zarzadu-drog-w-kedzierzynie-kozlu.html Sięgnąłem głębiej i co widzę :http://bip.powiat.kedzierzyn-kozle.pl/download/attachment/27952/przetarg-publiczny-nr-2_przedmiot_zalacznik-nr-1.pdf Muszę tu nadmienić ,że przetarg ten został unieważniony z pewnych powodów, m.in. pewnych braków - co mnie nie dziwi. Ale tym to powinna zająć się prokuratura. Tylko część sprzętu wystawiono na przetarg, a co z resztą jak np.: samochód Renault Master nr. rej. OK38800, 2 sztuki nowych kos STIHL FS410C (2017/18), pozostałe kosy STIHL FS400, Podkrzesywarki STIHL HT75 stara, STIHL HT131 nowa i Husqvarna, Pilarki łańcuchowe Husqvarna, STIHL, Agregat prądotwórczy HONDA, 2 sztuki dmuchaw STIHL BG56, Opryskiwacz STIHL SR420, Nożyce do żywopłotu STIHL HS45, Młot spalinowy Wacker BH23 uszkodzony, Walec Ammann AR65, oraz inny sprzęt ręczny opryskiwacze Orion, i narzędzia Fiskars, Młotowiertarka Bosch GBH 2--26 DFR, Warsztatowy podnośnik do silników nowy, 3 sztuki chwytaków ręcznych do krawężników, szlifierka stołowa, ostrzarko-szlifierka stołowa -nowa, komplety narzędzi jak klucze oraz przyczepka Niewiadów nr. rej. OK01640 lub OK16040 coś takiego… ? Gdzie to jest ? Do tego dochodzą : znaki drogowe różne-nowe, rury do znaków i mocowania. Przecież to jest majątek państwowy,a nie prywatny. Poza tym dlaczego do przetargu wystawiono dwa pojazdy, które nadają się tylko na złom ? A są to Polonez truck nr. rej. OK33837 i Renault Kangoo nr. rej. OK33738 ? Tymi pojazdami szefostwo kazało jeździć pracownikom do zleconej roboty. Renault np. pod pedałami nie miał już podłogi. Była wstawka z blachy. Już nie wspomnę o rejestrowaniu, a właściwie o jego sposobie…. Może ktoś się z władz Starostwa się wypowie ? Ale pewnie wodę w usta nabrali.... Aha proszę tylko nie pisać idiotycznych komentarzy w postaci : już ktoś podobnie pisał - znalazł się detektyw, albo zgłoś to ... itd. Ujawniam to, gdyż jest to majątek społeczny czyli za Nasze pieniądze ,a ktoś próbuje oszukiwać i za to powinien ponieść konsekwencje. Aha to nie jakaś zemsta jak to niektórzy mi zarzucają.... Jest to uczciwość z mej strony i tego samego oczekuje. Redakcję jednocześnie proszę o nie blokowanie i nie cenzurowanie.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ