Nie zawahał się ruszyć z pomocą, mimo że dach budynku stał już w ogniu. Gdyby nie zdecydowana reakcja Piotra Lewackiego, ofiar tragicznego pożaru na Pogorzelcu mogłoby być więcej.
25-letni sprzedawca z pobliskiego sklepu wbiegł do palącej się kamienicy, aby ostrzec pozostałych lokatorów. Mężczyzna dzwonił domofonem, a następnie pukał do wszystkich drzwi, aby ludzie jak najszybciej opuścili mieszkania. Jako jeden z pierwszych powiadomił służby ratunkowe dzwoniąc pod numer 112.
Niestety, bilans dzisiejszego pożaru jest tragiczny - zginęły 3 osoby.
Reklama
Gdyby nie on, ofiar mogło być więcej. Wbiegł do płonącego budynku, aby zaalarmować mieszkańców
- Redakcja
- 18.04.2020 10:57
Napisz komentarz
Komentarze