Kamera monitoringu miejskiego na Rynku w Koźlu nie zostanie włączona, dopóki urzędnicy nie porozumieją się z mieszkańcami kamienicy, na której jest umieszczona.
W Kędzierzynie-Koźlu są tylko cztery kamery monitoringu wizyjnego dostarczające sygnał do bazy obserwacyjnej w straży miejskiej. Uruchomiono je w 2009 roku. System od początku miał jednak sporą awaryjność – sygnał jest przesyłany drogą radiową, a czułym urządzeniom szkodzą na przykład wyładowania atmosferyczne.
Kamery, mimo że poprawiają bezpieczeństwo i pomagają wykryć sprawców przestępstw i wykroczeń, nie zawsze mają sprzymierzeńców wśród miejscowych mieszkańców. Ta na Rynku na przykład nie może zostać włączona, bo zdaniem wspólnoty mieszkaniowej za bardzo hałasuje podczas pracy. Pojawiała się nawet pogłoska, że urządzenie może zostać całkowicie zdemontowane. Temu zaprzecza jednak Jarosław Jurkowski z urzędu miasta.
- Wręcz przeciwnie, chcemy uruchomić tę kamerę, jak tylko zgodzi się na to wspólnota mieszkaniowa – wyjaśnia Jurkowski.
Hałasować ma wentylator w terminalu radiowym, który znajduje się w zamkniętym pomieszczeniu w innej części budynku. Warunkiem uzyskania zgody na ponowne włączenie kamery ma być modyfikacja urządzenia, która wyeliminuje dźwiękowy problem.
Reklama
Kamera na Rynku nie działa, bo za bardzo hałasuje wspólnocie mieszkaniowej
- Grzegorz Stępień
- 06.10.2015 08:27
Napisz komentarz
Komentarze