W związku z obostrzeniami wprowadzonymi w ostatnich dniach przez rząd, w niedzielę około godziny 14 przez jakiś czas nie było możliwości wejścia na największy cmentarz w Kędzierzynie-Koźlu. Na jego terenie przebywało zbyt wiele osób.
Słoneczna pogoda i zbliżające się święta wielkanocne spowodowały, że wiele osób postanowiło odwiedzić na cmentarzu swoich bliskich. Około godz. 14 na Kuźniczce zrobiło się na tyle tłoczno, że przy bramie pojawiła się policja. Przez pewien czas nikogo nie wpuszczano. Mieszkańcy byli proszeni o powrót do domów.
- Przyjechałam autobusem, aby zapalić znicz na grobie mojego męża. Jeżdżę do niego w każdy weekend, nie rozumiem, dlaczego nie mogę wejść. Oczywiście mam świadomość, przestrzegam zasad i obostrzeń, jednak dla mnie odwiedziny męża to coś więcej - mówi pani Stanisława, z którą rozmawialiśmy na miejscu.
Policjanci pouczali mieszkańców o obowiązująca obostrzeniach i zachęcali do pozostania w domach.
- Otrzymaliśmy dzisiaj kilka zgłoszeń od mieszkańców miasta, że na cmentarzu "Kuźniczka" grupują się ludzie. Policjanci informowali osoby przychodzące odwiedzić swoich bliskich o wprowadzonych obostrzeniach i możliwości przemieszczania się. Przypominamy, że opuszczać domy można tylko z ważnych powodów bytowych, zdrowotnych i zawodowych. Ograniczając wychodzenie z domu, dbamy o zdrowie swoje i innych. Nie zapominajmy, że skuteczna walka z rozprzestrzenianiem się wirusa możliwa jest tylko poprzez mobilizacje nas wszystkich - mówi komisarz Magdalena Nakoneczna z kędzierzyńsko-kozielskiej policji.
W niedzielę mieszkańcy ruszyli na cmentarz "Kuźniczka". Przy bramie pojawili się policjanci
- 05.04.2020 17:01
Napisz komentarz
Komentarze