Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 18:32
Reklama
Reklama
Reklama

Walka o Wiktorię trwa nadal. Czy koronawirus wszystko zniweczy?

Walka o Wiktorię trwa nadal. Czy koronawirus wszystko zniweczy?
Historia małej Wiktorii wzruszyła wszystkich. Wiele osób włączyło się do akcji pomocowej i wspólnymi siłami udało się to, co wydawało się niemożliwe. Zebrano pieniądze i trzylatka ma już wyznaczony termin operacji! Niestety obecna sytuacja epidemiologiczna stawia wyjazd dziewczynki do Stanów Zjednoczonych pod wielkim znakiem zapytania.

Wiktoria urodziła się z wadą serca, zespołem Ebsteina, rodzice biologiczni nie mogli się nią zajmować. Dziewczynka trafiła do domu dziecka, tam niestety gasła, miała sporą niedowagę i niewielkie szanse na znalezienie rodziny adopcyjnej. Wiktorię postanowiła przyjąć pod swój dach rodzina zastępcza z Reńskiej Wsi. Rozpoczęła się walka o jej zdrowie. Ludzie dobrej woli wsparli dziecko i udało się zebrać ogromną sumę pieniędzy, niezbędną do przeprowadzenia operacji w Stanach Zjednoczonych.

Niestety stres i niepewność nadal towarzyszą rodzinie zastępczej dziewczynki. Wszystko już układało się dobrze, wyznaczono termin operacji Wiktorii i terminy wszystkich badań. Do USA miała przylecieć 20 kwietnia. Niestety, wiele wskazuje na to, że szanse na wylot są niewielkie.

- Termin mamy, ale wszystko jest w zawieszeniu. Najgorsze jest to, że do 15 kwietnia mamy nie zamawiać lotu, bo nie wiadomo jak sytuacja epidemiologiczna. A my już 20 mamy być w szpitalu. Jak ja załatwię lot w zaledwie kilka dni? Najlepiej jakby Wiki była w Stanach kilka dni wcześniej - mówi Joanna Wilczek, mama zastępcza Wiktorii.

- Wszystko rodzi się w bólach, jestem w kropce i martwię się, co będzie dalej. Boje się, że nagle Wiki nie będzie mogła lecieć zwykłym lotem, lecz lotem medycznym. Niestety to kosztuje 400 tysięcy złotych. My zrobiliśmy już wszystko co w naszej mocy w walce o Wiktorię, teraz musi nam pomóc Bóg - dodaje Joanna Wilczek.

Obecna sytuacja związana z pandemią jest jak widać szczególne trudna dla małej dziewczynki i jej rodziny. Nie dość, że operacja, o którą wytrwale walczyli jest pod znakiem zapytania, to dziewczynka wymaga szczególnej ochrony przed zachorowaniem na koronawirusa. Dla Wiki byłoby to bardzo niebezpieczne.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

niech żyje Kędzierzyn-Koźle 27.03.2020 08:04
Wpływ mają, lecz jest brak chęci do faktycznego działania. Pokazali się i będzie ładnie wyglądało.

Obserwator 26.03.2020 10:47
Nieważne,grunt że się spotkali i pogadali o pierdołach bo wpływu na nic nie mają.

Szfarek 26.03.2020 09:20
Czy pozostali rajcy, nie obecni na sesji i nie będący na kwarantannie otrzymają diety za miesiąc marzec ?

keno 26.03.2020 07:51
Pan Radny wykazał się niezwykle pragmatycznym podejściem do wydatków Gminy, czego zabrakło przed laty przy decyzji o budowie orlika przy 1Maja i Lompy.

niech żyje Kędzierzyn-Koźle 26.03.2020 05:00
Ładnie że pomyśleliście o wszystkich przedsiębiorcach w Kędzierzynie-Koźlu, a nie tylko tych z hali "Manhatanu," W artykułach powiadających o decyzji prezydent Sabiny Nowosielskiej była mowa o tym że dotyczy jedynie tych z hali "Manhatan." Potem treść tych artykułów została zmieniona na to, że dotyczy wszystkich przedsiębiorców w"mieście możliwości." Normalnie pisze się sprostowanie w takich przypadkach. Pytanie, ile z tych wniosków będzie rozpatrzonych umorzeniem podatków od nieruchomości lub czynszów za najem lokali ?

? 25.03.2020 22:53
Na sali stawiło się 15 radnych oraz przedstawiciele magistratu. No super naprawdę unikajmy gromadzenia się w grupach. Odpowiedzcie sobie sami co to za ludzie i co można o nich myśleć

Tylda 25.03.2020 21:12
Ograniczenie miejskich inwestycji to ograniczenie zawartych umów i pracy dla np. budowlańców, dostawców sprzętu, itd. Z czego potem żyć? Koło się zamyka.

KAT 25.03.2020 20:14
Co się ten Wiśniewski uparł aby w szpitalu na Judyma pozostał punkt nocnej i świątecznej opieki medycznej ? Zawsze w Koźlu taki punkt był (kiedyś na ul. Piastowskiej). Są przecież ludzi, którzy nie posiadają pojazdu, a np. muszą skorzystać z takiej pomocy. Co z tymi ludźmi, co mają zrobić ? Proponowałbym aby były dwa takie punkty - w obu szpitalach na Roosevelta i Judyma. I niech o tym pomyślą Węgrzyn i Wiśniewski.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ