Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 21:25
Reklama
Reklama
Reklama

Wciąż tylko jeden pacjent z koronawirusem w naszym szpitalu, rośnie liczba osób, u których podejrzewa się zakażenie

Wciąż tylko jeden pacjent z koronawirusem w naszym szpitalu, rośnie liczba osób, u których podejrzewa się zakażenie
Do kozielskiego szpitala trafili kolejni pacjenci, u których podejrzewa się zakażenie koronawirusem. W środę o godzinie 15 w lecznicy łącznie przebywało 15 takich osób. Zmianie nie uległa liczba pacjentów z potwierdzoną obecnością koronawirusa.

Pierwszy pacjent ze zdiagnozowanym zakażeniem koronawirusem trafił do szpitala przy ulicy Roosevelta wczoraj. Jak do tej pory u żadnego z pacjentów przebywających w lecznicy nie potwierdzono obecności wirusa, do Koźla nie trafił też żaden nowy pacjent z terenu województwa ze zdiagnozowanym koronawirusem.

Przybyło natomiast osób, u których przyczyną hospitalizacji jest podejrzenie zakażeniem - obecnie w szpitalu przebywa 15 takich osób. W całym powiecie kwarantanną objęto 44 osoby, kolejne 35 jest pod nadzorem epidemiologicznym. Nad dyscypliną przestrzegania kwarantanny czuwają policjanci, którzy odwiedzają mieszkańców.

Nie są to spotkania bezpośrednie - ich celem jest potwierdzenie przestrzegania zaleceń sanepidu. W trakcie tych zadań dopytują też, czy osoby te nie potrzebują jakiejkolwiek pomocy. Jeśli jest taka potrzeba, informację taką przekazują do odpowiednich instytucji. Takie sprawdzenia dokonywane są co najmniej raz na dobę. Robią to tylko i wyłącznie umundurowani funkcjonariusze. Policjanci przestrzegają - jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, co do osób kontrolujących, dzwonimy na numer alarmowy 112.

W sąsiadującej ze szpitalem placówce Polsko-Amerykańskiej Kliniki Serca przeprowadzono operację pacjentki, u której podejrzewano zakażenie koronawirusem. Po operacji kobieta trafiła na badanie, którego wynik był ujemny - pacjentka ostatecznie okazała się nie być zakażona.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Drozd z Pogorzelca 30.03.2020 02:29
A te tabliczki to kto pościąga? Będą wisieć długo, jak plakaty wyborcze? Leżę sobie na ścieżce w lesie, odpoczywam, bo już nie ma grypy, a tu jakaś baba chce mnie złapać i zakopać.

Alina 25.03.2020 20:35
A ja dzisiaj widziałam chorego drozda. Leżał na ścieżce w lesie pomiędzy Pogorzelcem a Brzeźcami i wyglądał na martwego. Przestraszony odleciał. Ale wg mnie był zarażony ptasią grypą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ