Kolizja samochodu osobowego z autobusem MZK. Okoliczności wyjaśnia policja

Kryptonim "szef"

Osobiscie jechalam niedawno do pracy rano kierowca Linii Nr. 2 przez cala prawie droge z Osiedla Piastow pod dworzec PKP rozmawial przez telefon komorkowy. Bylo duzo sytuacji kiedy musial trzymac kierownice jedna reka. Jak mozna narazac zycie tylu ludzi . Kierownictwo MZK powinno od czasu do czasu przejechac sie takim autobusem inkognito i zobaczyc jak zachowuja sie ich pracownicy ktorzy niejednokrotnie sa aroganccy wobec pasazerow.

No jak zwykle internet wie swoje. autobus mial swój pas ruchu wolny, na ktory mial się wlaczyc, ale wyjechal od razu na lewy pas, stukajac osobowke. Przeciez widac nawet na zdj ze jest 2pasmowka... A Wy paragrafami rzucacie, ze osobowka winna?

A ja sie pytam co na to wszystko prezes od siedmiu boleści KOZIARSKA!!! Juz dawno powinna byc wymiana na tym stanowisku na osobę kompetentną i doświadczoną! Won z Koziarą

Po prostu kierowcy autobusów mają w d.. bezpieczeństwo na drodze. W poniedziałek kierowca 1 (nr 158) najpierw przez kwadrans jadąc gadal przez komórkę a potem przez następny kwadrans gadał z kolesiem stojącym przy napisie zabraniającym rozmowy z kierowcą i blokowania przejścia. Co sie potem dziwić kolizjom z autobusami mzk.

Ludzie kto Wam dał prawo jazdy?, jeżeli autobus wyjeżdża i daje kierunkowskaz to w terenie zabudowanym mamy obowiązek ustąpić pierwszeństwa!. Kto nie zna przepisów później opowiada takie bzdury.

Prawda kędzierzyńskich kierowców autobusów MZK jest taka, iż myślą że jadą pojazdem uprzywilejowanym i im wszystko wolno. Nie mam na myśli każdego, ale większość. Sam nie raz byłem w takiej sytuacji, że jadąc 50 km/h, będąc na wysokości tylnej osi autobusu nagle pojazd ten wjeżdża na mój pas. Ich kierowcy wrzucają kierunkowskaz dopiero gdy połową pojazdu są już na moim pasie lub wcale nie wrzucają. Nie ma szans na wyhamowanie, trzeba odbijać w lewo. Jeśli z naprzeciwka nic nie jedzie, to ok. Gorzej gdy mamy pojazd na sąsiednim pasie ruchu. Taka jest prawda Panowie (i Panie) "zawodowi kierowcy".

winny kierowca osobówki: Uniemożliwienie włączenia się do ruchu autobusowi (trolejbusowi) sygnalizującemu zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię z oznaczonego przystanku na obszarze zabudowanym – mandat 200 zł. RUCH DROGOWY Rozdział 5 - Ruch pojazdów Oddział 2 - Włączanie się do ruchu Art. 18. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię. 2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Niejednokrotnie, kierowcy autobusów wymuszają pierwszeństwo wyjeżdżając z zatoczki. Miałem już kilka razy taką sytuację, że musiałem odbijać w lewą stronę lub raptownie hamować. Kierowcy montujcie kamerki w samochodach, bo będzie trudno udowodnić swoją niewinność, przez 'BENZWAŁÓW"!

Kierowcy Autobusów. myślą że są KRÓLAMI SZOS non stop wymuszają! :)