Żołnierskie tempo na sesji rady powiatu. Uchwała goniła uchwałę

Prawdopodobnie nigdy jeszcze przy takiej liczbie uchwał nie udało się tak szybko przeprowadzić sesji rady powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Obrady trwały zaledwie około 90 minut.

W przeszłości bywało różnie. Zwykle sesje w starostwie kończą się po około 4 godzinach, ale zdarzały się też obrady dwa razy dłuższe. Szczególnie w burzliwych czasach starosty Artura Widłaka, poprzednika obecnej starosty Małgorzaty Tudaj.

Porządek obrad dzisiejszej, dziesiątej sesji rady powiaty wydawał się naładowany – projektów uchwał było aż 12. Większość dotyczyła jednak umów najmu nieruchomości, wobec których radni nie mieli zastrzeżeń. Zdecydowało także żołnierskie tempo narzucone przez wiceprzewodniczącego rady powiatu Henryka Chromika, który prowadził dzisiejsze obrady.

- Jestem radnym już trzecią kadencję. Nie przypominam sobie, żeby w takim czasie jednogłośnie podjętych zostało aż 12 uchwał – mówi Chromik.

Radni na dzisiejszej sesji przyjmowali także sprawozdanie z wykonania budżetu za pierwsze półrocze,  ale w tym punkcie również obyło się praktycznie bez dyskusji, a uchwała została przegłosowana jednogłośnie.