Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 19:01
Reklama
Reklama

Syryjska rodzina zamieszkała w rejonie Kędzierzyna-Koźla. On jest fryzjerem. Chce otworzyć zakład

Syryjska rodzina zamieszkała w rejonie Kędzierzyna-Koźla. On jest fryzjerem. Chce otworzyć zakład
Fundacja Estera kierowana przez Pół-Syryjkę, pół-Polkę Miriam Shaded współpracując ze Stowarzyszeniem Libertus ściągnęła w okolice Kędzierzyna-Koźla jedną rodzinę syryjskich Chrześcijan z trójką dzieci. Mężczyzna jest z zawodu fryzjerem. Zabrał ze sobą cały sprzęt. Chciałby otworzyć własny zakład i pracować na utrzymanie rodziny.

Warunki do osiedlenia stworzyła Syryjczykom lokalna społeczność. Zamieszkali w specjalnie przygotowanym dla nich domu. Stowarzyszenie nie podaje, gdzie dokładnie się on znajduje, aby chronić prywatność uchodźców.

- Obecnie na terenie woj. opolskiego przebywa pierwsza rodzina Chrześcijan z Syrii. Jest to zasługa grupy osób, które zaprosiły tę konkretną osobę, które wyremontowały dla rodziny tej dom i które przyjęły rodzinę tą pod opiekę. Wspomniana rodzina czuje się w opolskim dobrze, po okresie aklimatyzacji jako Stowarzyszenie Libertus pomożemy im w szybkim usamodzielnieniu się finansowym – wyjaśnia w oświadczeniu Grzegorz Sobota, prezes Stowarzyszenia Libertus, mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla.

Jednocześnie Grzegorz Sobota startuje w zbliżających się wyborach do Sejmu startuje z list partii Korwin, która jutro (we wtorek) współorganizuje demonstrację antyimigracyjną w Kędzierzynie-Koźlu. Z jednej strony więc Sobota angażuje się w pomoc uchodźcom, z drugiej – jest przeciwny przyjmowaniu ich przez Polskę. Jak to tłumaczy?

Według niego czym innym jest zorganizowana i legalna pomoc ludziom uciekającym przed wojną, gdy ich życie jest realnie zagrożone, tak, jak w przypadku rodziny sprowadzonej na Opolszczyznę, a czym innym niekontrolowany napływ emigrantów, gdy nie zawsze można stwierdzić, kim w rzeczywistości są ci ludzie i co w pchnęło ich do Europy.

- Jestem (…) przeciwko obecnej polityce Rządu, przeciwko zwiezieniu do Polski tysięcy imigrantów na koszt polskiego podatnika – stwierdza Grzegorz Sobota. Pełną treść jego oświadczenia zamieszczamy poniżej. Estera sprowadziła do Polski ponad 150 osób. Większość z nich ruszyła w dalszą drogę do krajów Europy Zachodniej.

 

Oświadczenie Grzegorza Soboty w sprawie tzw. „kryzysu imigracyjnego”

Grzegorz SobotaDrodzy Państwo,

odpowiedź na pytanie czemu kandyduję z list KORWiN jednocześnie angażując się w pomoc dla Chrześcijan z Syrii jest banalnie prosta.

Po pierwsze. Pomoc jaką otrzymują obecnie Chrześcijanie z Syrii w Polsce jest efektem ciężkiej pracy wielu organizacji pozarządowych, które poświęciły na ten cel pieniądze uzyskane z dobrowolnych zbiórek. Są to prywatne środki, i dobra wola wielu ludzi przeznaczone na ten właśnie konkretny cel.  Co więcej, istotą tej pomocy są starania o jak najszybsze usamodzielnienie się finansowe tych osób, co z resztą deklarują. Jest to więc pomoc doraźna, dla ludzi którzy prześladowani są wyłącznie ze względu na wyznawaną religię i których życie jest realnie zagrożone. I pomoc ta obejmuje jedynie okres, w którym ludzie ci będą w stanie się usamodzielnić, podjąć pracę. Mowa jest więc o prywatnych pieniądzach, zbieranych przez ostatnie lata na terenie całej Europy i  przekazywanych na ten cel dobrowolnie.

Po drugie.  Osoby te zostały zaproszone do Polski przez konkretnych ludzi. Były to zaproszenia imienne, zgodnie z dotychczasową procedurą zaproszenia osoby spoza Unii Europejskiej. Przede wszystkim zaproszenia te były inicjatywami samych Polaków, grup ludzi, rodzin. Była to inicjatywa oddolna i wynikała z dobrej woli ludzi, którzy zapraszając konkretną rodzinę chrześcijan chcieli w ten sposób uratować ich życie i z góry wiadomo było jaka rodzina przyleci do zapraszającego, jaka jest ich obecna sytuacja, dlaczego potrzebują pomocy i przede wszystkim - kim są.  Osoby te były weryfikowane przez wiele służb zarówno przed wylotem do Polski, jak i po przybyciu do Warszawy. Są to osoby których dane, miejsce osiedlenia i inne informacje udzielane były wszelkim służbom dbającym o bezpieczeństwo. W przypadku rodziny Chrześcijan z Syrii zaproszonej do woj. Opolskiego również opolskiemu oddziałowi ABW.

Po trzecie. Była i jest to akcja opierająca się na poszanowaniu godności osobistej zaproszonych do Polski Chrześcijan z Syrii. Przez myśl nikomu z organizatorów nie przechodziło nawet, aby umieszczać ludzi tych w jakichś zbiorowych obozach, aby ograniczać ich wolność podejmowania decyzji, czy ograniczać ich prawo do przemieszczania się.

Pisząc w skrócie, każdy kto włączył się w  akcję wiedział z góry komu chce pomóc, dlaczego i kim są zaproszeni ludzie. Pomoc jakiej udzielili wynikała z faktu solidarności z ludźmi mordowanymi w Syrii wyłącznie z powodu wyznawania przez nich Chrześcijańskich wartości. Byliśmy i jesteśmy oburzeni na brak jakiejkolwiek reakcji Polskiego Rządu, czy organizacji walczących o prawa człowieka. Dlatego właśnie setki osób w całej Polsce postanowiły przeznaczając swoje prywatne pieniądze i poświęcając swój czas uratować tych ludzi pomimo bierności władz. Dlatego jako przedstawiciel opolskiego stowarzyszenia przedsiębiorców postanowiłem o włączeniu się naszej organizacji w akcję. Obecnie na terenie woj. opolskiego przebywa pierwsza rodzina Chrześcijan z Syrii. Jest to zasługa grupy osób, które zaprosiły tę konkretną osobę, które wyremontowały dla rodziny tej dom i które przyjęły rodzinę tą pod opiekę. Wspomniana rodzina czuje się w opolskim dobrze, po okresie aklimatyzacji jako Stowarzyszenie Libertus pomożemy im w szybkim usamodzielnieniu się finansowym.

Jestem natomiast przeciwko obecnej polityce Rządu, przeciwko zwiezieniu do Polski tysięcy imigrantów na koszt polskiego podatnika.

Po pierwsze. Polski nie stać obecnie na zagwarantowanie podstawowych świadczeń dla swoich obywateli. W sytuacji, w której matkom wychowującym niepełnosprawne dzieci odmawia się wypłacenia godziwych świadczeń, w sytuacji, w której znaczna część społeczeństwa żyje na granicy ubóstwa sięganie po środki publiczne na wypłacanie socjalu imigrantom z Niemiec jest po prostu nieetyczne, pozbawione wszelkiego racjonalizmu i po prostu niesprawiedliwe wobec Polaków.

Po drugie. Rząd Polski odmawia pomocy Polakom mieszkającym na naszych Kresach, odmawia też pomocy Polakom próbującym wydostać się z Ukrainy. Więc jeśli Rząd Polski zamierza pomagać imigrantom wydając na to publiczne pieniądze, to w pierwszej kolejności powinien pomóc własnym obywatelom poza jej granicami.

Po trzecie. Imigranci których oddelegować chcą do nas Niemcy do Polski się nie wybierali. To Angela Merkel obiecywała im, że przyjmie ich w każdej ilości i to Angela Merkel doprowadziła do sytuacji w której Niemcy od wielu lat są rajem socjalnym w którym imigrantom ze względu na wysokie świadczenia socjalne po prostu nie opłaca się pracować. W moim przekonaniu obecna postawa Rządu to nie tyle akt solidarności z imigrantami, co akt solidarności z Angelą Merkel. W dodatku na koszt Polskiego podatnika. Jak wspomniałem, imigranci ci chcieli przedostać się do Niemiec więc wątpię, żeby chcieli pozostać na terenie Polski. Sama idea zwiezienia ich do Polski pod przymusem  jest po prostu nieetyczna. Podobnie jak nieetyczne będzie przetrzymywanie ich potem w zamkniętych ośrodkach na terenie Polski.

Ludzie powinni być odpowiedzialni za swoje decyzje i za swoje deklaracje. Jeżeli Angela Merkel zapraszała do siebie imigrantów w „każdej ilości” i bez żadnej weryfikacji tych ludzi, to nie może teraz roszczeniowo nakazywać krajom Unii Europejskiej przyjmowania dziesiątek tysięcy imigrantów, na koszt obywateli tych Państw.

Z wyrazami Szacunku

Grzegorz Sobota

Grzegorz Sobota

Grzegorz Sobota


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ