Pożar sadzy w przewodzie kominowym wybuchł wczoraj około godz. 20 w domu przy ulicy Goździków na Pogorzelcu. Pożar nie był bardzo groźny i udało się go szybko ugasić. Zdarzenie stało się jednak przyczyną do przypomnienia o ważnym problemie.
Gdy strażacy zjawili się na miejscu, zastali mnóstwo samochodów zaparkowanych na ulicach, które uniemożliwiały dojazd do zdarzenia. Na miejscu interweniowała również Straż Miejska, która wystawiała wezwania dla właścicieli za niepoprawne parkowanie.
- Podczas pożaru każda minuta jest ważna. W momencie, gdy samochody blokują dojazd, tracimy czas. Bardzo często zostawiamy wozy nawet kilkadziesiąt metrów od zdarzenia. Takie sytuacje mogą skończyć się tragicznie - relacjonują strażacy.
Zastawianie drogi pożarowej i dojazdu do budynków to coraz większy problem w miejskich aglomeracjach. Zabudowa w mieście z roku na rok gęstnieje, ulice są ciaśniejsze, a kierowcy, którym już brakuje miejsc parkingowych, zastawiają każdą wolną część chodnika i ulicy.
Nieprawidłowo zaparkowane samochody należy zgłaszać straży miejskiej lub policji. Samochody blokujące dojazd do pożaru mogą zostać jednak usunięcie siłą podczas akcji ratunkowej. Właściciel pojazdu będzie musiał zapłacić za odholowany pojazd oraz popełnione wykroczenie.
Napisz komentarz
Komentarze