Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 07:49
Reklama
Reklama
Reklama

Rondo przy wiadukcie już otwarte. Teraz "tylko" trzeba nadać mu nazwę

Budowa nowego ronda przy wiadukcie od początku budzi kontrowersje, bo duża część mieszkańców jest przekonana, że po prostu jest ono w tym miejscu zbędne. Za to rzeczą bardzo pożądaną okazuje się jego nazwa. Lista zgłoszonych patronów robi się coraz dłuższa, a to, czyim ostatecznie imieniem zostanie ono nazwane, może budzić jeszcze sporo emocji, skoro wśród pretendentów jest zarówno poeta ekscentryk, jak i zmarły tragicznie prezydent RP.

Artykuł ukazał się w tygodniku Dobra Gazeta - nr 22.

Rond w Kędzierzynie-Koźlu jest już kilka. Ze względu na położenie to jednak będzie wyjątkowe. Znajduje się w centrum miasta, a więc styczność z nim na co dzień w równej mierze co kierowcy będą mieli też piesi. To, jak zostanie ono nazwane, a w Kędzierzynie-Koźlu każde rondo ma jakąś nazwę, szybko powinno przeniknąć do określeń powszechnie używanych przez mieszkańców. Być może dlatego w przypadku tej budowli konkurencja o to, czyje imię będzie ona nosić, zrobiła się już całkiem zaciekła.

Człowiek zasłużony

Jeszcze przed rozpoczęciem budowy ronda pierwszego patrona zaproponował miejscowy oddział Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Chemicznego – byłego dyrektora Zakładów Azotowych Kędzierzyn Konstantego Chmielewskiego, który kierował firmą w latach 1977–1994, najdłużej ze wszystkich.

– Ten człowiek powinien znaleźć swoje miejsce pośród tych, którzy trwale wpisali się w historię naszych zakładów i miasta. Stąd propozycja, aby nazwać jego imieniem nowe rondo. Mamy rondo Milenijne, rondo Grunwaldzkie, dlaczego nie mielibyśmy mieć ronda imienia Konstantego Chmielewskiego? – argumentował wówczas Ryszard Grzybek, prezes SITPChem.

Propozycja nie wzbudziła większych kontrowersji. Raczej nikt nie ma wątpliwości, że Chmielewski jest dobrym patronem i należy go uhonorować. Ale czy akurat w nazwie ronda przy wiadukcie? Co do tego zgody już nie ma.

Patron dzieli

W 2011 roku, gdy oddawano do użytku obwodnicę południową Kędzierzyna-Koźla z mostem przez Odrę, przez miasto również przetoczyła się ożywiona dyskusja o tym, jak go nazwać. Adam Sadłowski, wtedy radny miejski Prawa i Sprawiedliwości (dziś niezależny), złożył wówczas formalny wniosek, aby patronem został tragicznie zmarły były prezydent RP Lech Kaczyński. Propozycja nie znalazła jednak poparcia w radzie miasta. Ostatecznie zdecydowano się na nazwę neutralną – most Południowy. W 2013 roku radni PiS, tym razem był to Grzegorz Peczkis, raz jeszcze próbowali upamiętnić Lecha Kaczyńskiego, proponując jego imię dla placu Gwardii Ludowej na osiedlu Pogorzelec. Rezygnację z dotychczasowej nazwy postulował Instytut Pamięci Narodowej w ramach akcji dekomunizacyjnej. Ostatecznie plac nazwy nie zmienił. A to oznacza, że nazwisko byłego prezydenta nadal nie pojawiło się na mapie Kędzierzyna-Koźla. Radny Peczkis poczuł się więc w obowiązku, aby teraz – przy okazji nadawania nazwy nowemu rondu – znów zgłosić go jako patrona. Złożył już w tej sprawie formalny wniosek.

– Jeszcze jako radni poprzedniej kadencji prosiliśmy o upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego w nazwie jakiegokolwiek obiektu na terenie miasta i nawet byliśmy zapewniani, że po odrzuceniu propozycji dla mostu będzie ona miała pierwszeństwo później. Oczywiście od tamtej pory nadawaliśmy wiele nazw, ale zawsze znajduje się mnóstwo powodów, aby tylko nie był to były prezydent. Teraz proponujemy, aby nowe rondo zostało nazwane imieniem Lecha Kaczyńskiego i mamy nadzieję, że ze względu na wcześniejsze sytuacje tym razem się uda – mówi Grzegorz Peczkis.

Poeta stąd

W radzie miasta rządzonej przez Platformę Obywatelską te nadzieje mogą okazać się płonne. Tym bardziej że w jej środowisku pojawił się już inny pomysł na imię dla nowego ronda – legendarnego, aczkolwiek kontrowersyjnego poety Rafała Wojaczka, który mieszkał, a później pomieszkiwał w domu ojca przy ulicy Piotra Skargi na osiedlu Pogorzelec. A także zdawał w Kędzierzynie-Koźlu maturę.

– Kędzierzyn-Koźle ma istotne miejsce w biografii Rafała Wojaczka. Mimo to do tej pory w żaden sposób nie upamiętniliśmy tej ważnej dla rodzimej literatury postaci. To trochę dziwi, bo drugiej takiej nie mamy. Powinniśmy przypominać o związkach Wojaczka z Kędzierzynem-Koźlem i tę wiedzę popularyzować – mówi radny Michał Nowak. – Wojaczek był mieszkańcem osiedla Pogorzelec. Uwielbiał pociągi i często nimi podróżował. Na dworzec PKP chodził więc przez skrzyżowanie, gdzie teraz powstaje rondo. To idealne miejsce, aby go upamiętnić – uważa radny Nowak, który do swojego pomysłu przekonuje koleżanki i kolegów z rady miasta oraz prezydent Sabinę Nowosielską. To ta propozycja może mieć największe szanse na urzeczywistnienie. A co z pozostałymi?

Nie pierwsze rondo, nie ostatnie

Jakoś trzeba będzie – o ile nie pojawią się kolejne pomysły – obdzielić patronów kolejnymi rondami, które w następnych latach mają powstać w Kędzierzynie-Koźlu – na skrzyżowaniu alei Jana Pawła II z Grunwaldzką i Karola Miarki (budowa rozpocznie się w przyszłym roku) oraz alei Jana Pawła II z ulicami 1 Maja i Miłą. Raczej na pewno któreś z nich zostanie poświęcone Konstantemu Chmielewskiemu. Prawdopodobnie to drugie, ze względu na sąsiedztwo Domu Kultury „Chemik”, hali sportowej i pływalni – obiekty te zbudowały Zakłady Azotowe, rondo imienia byłego dyrektora dobrze więc wpisze się w otoczenie.

Bez względu na wszystko wydaje się, że przy obecnych realiach społeczno-politycznych w Kędzierzynie-Koźlu nadanie któremuś z obiektów imienia Lecha Kaczyńskiego w najbliższych latach będzie mało prawdopodobne. A jest jeszcze propozycja, by rondo przy wiadukcie nosiło nazwę „Solidarności”. Władze regionalne tej organizacji mają siedzibę w budynku między dworcem a bankiem PKP przy ulicy Grunwaldzkiej. To może być argument, by poświęcić jej drugie rondo przy wiadukcie.

Nadawanie nazw ulicom, rondom i mostom to kompetencja rady miasta i to radni ostatecznie zadecydują, czyje imię będzie nosić rondo przy wiadukcie. W tej sprawie trudno będzie osiągnąć zgodę ponad podziałami, a patroni pewnie nie raz jeszcze przewrócą się w grobie.

Grzegorz Stępień
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Olek 22.09.2015 14:23
jest kilka dobrych propozycji, ale wydaje mi sie, ze rondo powinno byc imienia Chmielewskiego. po pierwsze byl zwiazany z Kędzierzynem po drugie jest zasluzony zarowno dla zakladow azotowych jak i samego miasta. a o to moim zdaniem chodzi żeby to był ktos dla nas wazny

Jagna 21.09.2015 22:02
Rondo im. Budynia

Miś 21.09.2015 19:49
Jakby go nie nazwali, dla mieszkańców pozostanie po prostu "krzywym rondem " ;)

Henryk 21.09.2015 18:06
A może by tak nadać mu nazwę byłego prezydenta kedzierzyn-kozle (Wantuly)

Han Solo 21.09.2015 14:20
Szanowny panie, 90% nazw ulic w K-K to efekt propozycji mieszkańców, rad osiedli czy organizacji. Jeśli ma pan jakiś pomysł, proszę napisać wniosek do urzędu. Pocieszę pana, że przy 2 radnych PiS w radzie miasta pomysł ronda Kaczyńskiego nie ma żadnych szans...

Mieszkaniec K-Koźla 21.09.2015 12:21
A może by najpierw zapytać się mieszkańców miasta, a nie polityków jaką nazwę ma nosić nowe rondo przy wiadukcie w Kędzierzynie. Dlaczego cały czas o nazwach ulic czy też rond, jak również skwerów ma decydować rada miasta a zwłaszcza politycy którzy w niej zasiadają. Miasto jest wszystkich mieszkańców a nie polityków PiS-u, również mieszkańcy też chcą mieć jakiś realny wpływ na to co się dzieje w naszym mieście. Proponuję zrobienie sondy wśród mieszkańców miasta, jaką by to oni chcieli nazwę nowego ronda, a nie jaką by chciał radny Grzegorz Peczkis, jeśli tak bardzo chce tej nazwy to niech sobie nazwie swój ogródek imieniem Lecha Kaczyńskiego, będzie mógł się codziennie delektować widokiem tabliczki "swojego idola" , który będąc prezydentem RP nic właściwie dobrego dla Polski nie zrobił ...

Damian 21.09.2015 12:07
To niech dadzą jako patronkę piosenkarkę Annę Jantar

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ