Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 11:13
Reklama
Reklama
Reklama

Seryjny złodziej wpadł na gorącym uczynku. W kilka dni dopuścił się co najmniej siedmiu kradzieży

Seryjny złodziej wpadł na gorącym uczynku. W kilka dni dopuścił się co najmniej siedmiu kradzieży
Raciborscy policjanci z prewencji zatrzymali sprawcę kradzieży sklepowej, który ujęty został przez pracownika ochrony. Do przestępstwa doszło 17 grudnia br. około godziny 17.20 w jednym ze sklepów w Raciborzu przy ulicy Rybnickiej. Złodziejem okazał się być 21-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla. Za popełnione przestępstwa grozi mu teraz nawet 5 lat pobytu w więzieniu.

Do kradzieży artykułów kosmetycznych doszło w dniu 17 grudnia br. około godziny 17.20 w jednym ze sklepów przy ulicy Rybnickiej w Raciborzu. Wówczas pracownik ochrony zauważył młodego mężczyznę, który zabrawszy artykuły z półek, próbuje opuścić sklep, nie płacąc za towar. Natychmiast dokonał jego ujęcia, a o fakcie powiadomił dyżurnego raciborskiej policji.

Na miejsce interwencji przybyli mundurowi z wydziału prewencji, którzy zatrzymali złodzieja sklepowego. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. W trakcie przesłuchania raciborscy śledczy ustalili, że 21-latek popełnił jeszcze sześć podobnych kradzieży w okresie od 9 do 17 grudnia br. na terenie Raciborza. Jego łupem głównie padały kosmetyki oraz w jednym przypadku telefony komórkowe.

Złodziej swoim działaniem przestępczym spowodował straty na kwotę kilkunastu tysięcy złotych. 21-latek usłyszał siedem zarzutów do, których się przyznał, a prokurator na wniosek raciborskich śledczych w dniu 19 grudnia br. zastosował w stosunku do niego dozór policyjny. Grozi mu do 5 lat pobytu w więzieniu. Jak informują raciborscy kryminalni sprawa może mieć charakter rozwojowy i niewykluczone są kolejne zarzuty dla 21-letniego złodzieja sklepowego.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ