Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 15:43
Reklama
Reklama
Reklama

Betonowa kostka to dla nich wróg numer jeden. W sobotę manifestacja rowerzystów

Już po raz kolejny mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla uważający, że rower to najlepszy środek transportu, przejadą manifestacyjnie ulicami miasta, aby zwrócić uwagę władz na problemy, z którymi na co dzień się borykają.

Rok temu miłośnicy jednośladów zorganizowani wokół Masy Krytycznej Sekcji Rowerzystów Miejskich w Kędzierzynie-Koźlu mieli konkretne zarzuty pod adresem byłego już prezydenta Tomasza Wantuły. W przekazanej mu petycji wytykali, że nie realizuje obiecanej ścieżki rowerowej omijającej rondo Pileckiego na obwodnicy (obowiązuje tam zakaz ruchu dla rowerzystów, co jest znacznym utrudnieniem), niewystarczająco konsultuje nowe inwestycje związane z infrastrukturą rowerową i w ogóle jest ich mało. Teraz sekcja również przygotowała petycję, ale raczej w tonie listu zapoznawczego.

- Wiele rzeczy w mieście zaczyna się na nowo. Rowerzyści Kędzierzyna-Koźla nie mają zamiaru ukrywać, że wiążą z nową ekipą spore nadzieje. Poprzednia władza ewidentnie nie wywiązała się ze swoich obietnic: dróg rowerowych było jak na lekarstwo, w większości z ewidentnymi błędami projektowymi, budowano je bez konsultacji ze środowiskiem rowerowym – wyjaśnia Michał Nowak z Sekcji Rowerzystów Miejskich, od tej kadencji również radny miejski. - Nie wiemy, jakie są zamierzenia nowej władzy odnośnie dróg dla rowerów. Na wszelki wypadek zamierzamy jednak przypomnieć, że jest to dla miasta bardzo ważna sprawa. Wszyscy czekamy na możliwość sprawnego przemieszczania się pomiędzy poszczególnymi częściami rozległego Kędzierzyna-Koźla.

Rowerzyści będą postulować odnowienie ścieżki wzdłuż ulicy Dunikowskiego z Koźla do Kłodnicy, budowę drogi przez las z Żabieńca, czy też utwardzenie ścieżki między ulicami Szkolną i Owocową na osiedlu Blachownia. I oczywiście poproszą prezydent Sabinę Nowosielską, aby nowe trakty, jak zdarzało się to w poprzednich latach, nie były budowane ze znienawidzonej przez cyklistów kostki betonowej. W miastach, gdzie infrastruktura rowerowa jest spójnie rozwijana, od dawna nie stosuje się już tej technologii. Dużo lepszy jest zwykły asfalt. Tymczasem w Kędzierzynie-Koźlu wzdłuż ulicy Bolesława Krzywoustego właśnie powstaje kolejna ścieżka z kostki, choć akurat w tym przypadku inwestycję realizuje starostwo powiatowe.

Rowerzyści spotkają się z prezydent Sabiną Nowosielską w sobotę podczas Dni Twierdzy Koźle. Wyjadą o godz. 14 spod sklepu Lidl na osiedlu Piastów. Każdy może do nich dołączyć.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mateusz 22.09.2015 16:51
Mogę wspomnieć że wszelkie pojazdy i piesi na odcinku remontowanym są okazaniem dobrej woli wykonawcy, do momentu aż droga zostanie oficjalnie dopuszczona do eksploatacji jest to teren budowy więc można iść nawet środkiem pasa/ścieżką rowerową/chodnikiem nie można zostać ukaranym gdyż to nie jest droga a TEREN BUDOWY, niezależnie od tego czy jest namalowane wszystko i oznaczone ale jeśli nie ma papieru jest to teren budowy więc policja może upomnieć nie może ukarać. Przejeżdżanie przez Kozielską jeśli nie kierujemy się do budynków zlokalizowanych przy Kozielskiej, Koszykowej lub Bema 3 jest wykroczeniem ale Policja i tak nie może nic z tym zrobić poza pouczeniem. Każda kolizja, wypadek czy potrącenie może być traktowane jako wypadek poza drogą publiczną.

Mateusz 22.09.2015 16:17
Bardzo zastanawiające jest to że samochody użytkują ulicę Kozielską jako skrótu (nie jadąc obwodnicą lub ul.Reja) a nie powinni chyba że chodzi o dojazd do budynków przy ul.Koszykowej bądź Kozielskiej (tj.Orlen). Do momentu oddania oficjalnie tego odcinka drogi mogę nawet iść środkiem pasa a nie mogę zostać ukarany gdyż jest to plac budowy a wpuszczenie ruchu na ten odcinek to tylko dobra wola wykonawcy, Więc wszelakie dyskusje nt. zachowania pieszych, rowerzystów i kierowców nie mają sensu to że wykonawca pozwala wjeżdżać na odcinek nie oznacza że jest oddany od ruchu, więc każda kolizja, potrącenie czy wypadek będzie mógł zostać potraktowany jako poza ruchem drogowym.

Michał Nowak 19.09.2015 09:38
Szanowny Panie, o kulturze i przestrzeganiu przepisów przez rowerzystów, pieszych czy kierowców można rozmawiać godzinami. W każdej z tych grup znajdą się ludzie korzystający z publicznej drogi przepisowo, ale też niestety ludzie, którzy łamią przepisy i powodują niebezpieczeństwo dla innych użytkowników. Piszmy o rowerzystach, ale tak samo kierowcach oraz pieszych (przechodzenie przez jezdnię w miejscu niedozwolonym to chleb powszedni). Zjawiska które Pan opisuje dostrzegam. Mogę tylko powiedzieć, że na spotkaniach ze strażą miejską, które regularnie odbywają się w UM, apeluję by strażnicy zwrócili baczną uwagę na miejsca gdzie wybudowano nowe ścieżki rowerowe. Tak samo na parkujących na nich kierowców, chodzących po nich pieszych, jak i na rowerzystów jadących po jezdni. Otrzymuję obietnice, że patrole regularnie sprawdzają te miejsca, pouczają i karają dopuszczających się wykroczeń. Nie ma usprawiedliwienia dla rowerzysty jadącego Kozielską po jezdni. Ścieżka może nie jest idealna, ale jest dobra, jedzie się nią dość wygodnie. Uważam, że policja i straż miejska powinny bezwzględnie karać mandatami tego typu wykroczenia. Jak ktoś chce jechać po jezdni, może wybrać się poza miasto i gnać po pustych drogach powiatowych ile sił w nogach. Jeżeli w naszym mieście pojawi się więcej ścieżek, a do tego nowinki typu śluzy rowerowe czy kontrapasy (o co walczymy), wtedy zasadne będzie zorganizowanie kampanii edukacyjnej dla rowerzystów. Ma Pan tu całkowitą rację. Pozdrawiam i zapraszam na masę krytyczną! My jedziemy zgodnie z przepisami.

Karol 17.09.2015 23:22
Może niech pan Michał Nowak zajmie się również szkoleniem swoich rowerzystów z przepisów ruchu i kultury zachowań na drodze. W Sławięcicach jest ścieżka rowerowa, nawet asfaltowa i co z tego, kiedy rowerzyści poruszają się po jezdni, na Kozielskiej poruszają się po jezdni, a na zwróconą uwagę, pokazują środkowy palec. Przejeżdżają przez przejścia dla pieszych, niektórzy nawet z dzieckiem w foteliku. Na zwróconą uwagę pokazują środkowy palec. Dwoje młodych "mistrzów" nie dość, że jedzie sobie jakby nigdy nic, przez rondo Pileckiego, to jeszcze skręcają z prawego pasa przez ciągłą linię w zjazd do galerii, dobrze, że kierowca na lewym pasie zdążył się zatrzymać, bo "państwo" uważali chyba, że mają pierwszeństwo w każdym miejscu i w każdej sytuacji. Tak w ogóle, prawo o ruchu drogowym, to dla rowerzystów zbędny dokument. Wiedzę widać czerpią z gazet. W gazecie napisano, że mogą jechać obok siebie, więc jadą nawet trójkami. O tym, kiedy mogą jechać obok siebie, w gazecie nie było, a w PORD już nie doczytali. Są oczywiście przykłady wzorowego zachowania rowerzystów, ale jest ich mało. Piszę, wzorowego, chociaż jest ono tylko zgodne z przepisami, lecz na tle "rowerowych matołków" jest ono wzorowe. Żeby nie było, jeżdżę zarówno samochodem, jak i rowerem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ