Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 23:12
Reklama
Reklama
Reklama

Każdy z nas truje się jakby palił papierosy. Pyły to największe zagrożenie w naszym powietrzu

Każdy z nas truje się jakby palił papierosy. Pyły to największe zagrożenie w naszym powietrzu
Kędzierzyn-Koźle i Zdzieszowice to najbardziej zanieczyszczone miasta na terenie całego województwa opolskiego. Niemowlę, przedszkolak, uczeń, osoba dorosła czy senior - codziennie wdychamy równowartość benzo(a)pirenu odpowiadającą kilkunastu wypalonym papierosom. Normy są notorycznie przekraczane od lat.

Na ostatniej sesji rady miasta ponownie dyskutowano nad jakością powietrza w naszym mieście. Radni ponad dwie godziny analizowali problem wspólnie z Barbarą Barańską z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska - Regionalnego Wydziału Monitoringu Środowiska w Opolu. Przedstawiono raport o zanieczyszczeniach powietrza i wód na terenie województwa opolskiego. Na sesję został również zaproszony Tomasz Ziobrowski z Komitetu Ochrony Powietrza.

Z przedstawionych informacji wynika, że to nie benzen jest dla naszego zdrowia największym zagrożeniem, lecz silnie rakotwórcze pyły PM 2,5, PM 10 i benzo(a)piren. Podano, jakie zanieczyszczenia monitoruje GIOŚ. W Kędzierzynie-Koźlu odnotowuje się przekroczenie norm dobowych pyłu PM 10, a w przypadku pyłu PM 2,5 została przekroczona wartość średnioroczna. Warto zaznaczyć, że obecnie norma średnioroczna dla tego zanieczyszczenia wynosi 25 µg (mikrogramów)/m3, a już od przyszłego roku zmniejszy się do 20 µg/m3.

Jeśli chodzi o benzen, który w ostaniach latach wywołuje największe poruszenie społeczne, najwyższe jego wartości odnotowuje się tylko w dwóch miejscowościach województwa opolskiego: Zdzieszowicach i niestety w Kędzierzynie-Koźlu. Jednak, co szczególnie istotne, w świetle raportu stężenie benzenu nie przekroczyło obowiązujących norm. Przekroczenie miało miejsce tylko w Zdzieszowicach w 2016 roku. Niestety w naszym powietrzu zdecydowanie za dużo jest benzo(a)pirenu. Normy tego związku są przekraczane w całym województwie opolskim.

Barbara Barańska przypomniała radnym, jakie typy pomiarów są przeprowadzane w naszym mieście. To także pomiary pasywne w czterech punktach miasta.

- W Kędzierzynie-Koźlu stosowane są trzy rodzaje pomiarów. Pomiar automatyczny na stacji pomiarowej, pomiar manualny, czyli pyłomierze, w których filtry wymieniane są raz na dobę, uzyskujemy wyniki 24-godzinne. Stosowana jest również metoda pasywna. To pomiary wskaźnikowe, realizowane od 2015 roku w czterech punktach pomiarowych. Czujniki przypominające koreczki wiszą przez miesiąc, absorbując zanieczyszczenia. Wyniki analizuje się w laboratorium. Pomiary benzenu tą metodą prowadzone są przy ulicy Szkolnej, w Sławięcicach, przy ulicy Kościuszki i w Koźlu. Im dalej od Blachowni, tym odnotowujemy niższe wartości – mówi Barbara Barańska.

Tak więc największym wrogiem dla naszego zdrowia są pyły i benzo(a)piren, co jest głównie efektem niskiej emisji. Norma dla tego związku to 1 ng (nanogram)/m3. W naszym mieście, jak zresztą w całym województwie, jest ona znacznie przekroczona.

- W naszym mieście, jeśli chodzi o benzo(a)piren, nieświadomie wypalamy 12 papierosów na dzień, aż nie chce się wierzyć – podkreśliła Sabina Nowosielska, prezydent miasta.

- To jest efekt spalania. Zawsze w wykresach jest to zanieczyszczenie oznaczone na czerwono i nigdy nie udało nam się zejść poniżej 3 ng/m3 – dodaje Barbara Barańska.

Naczelnik wydziału monitoringu środowiska podkreśliła, że problem tkwi w lokalizacji geograficznej naszego miasta, paleniu zlej jakości węglem i spalaniu w domowych paleniskach śmieci.

- Powietrze nie ma granic, w momencie, kiedy u nas jest przekroczenie, na Śląsku jest jeszcze większe. Niepełne spalanie w domowych piecach, spalanie śmieci, wciąż nie mamy świadomości, że tak tworzymy truciznę. Jeśli komin z domku jednorodzinnego ma 8 metrów, to zanieczyszczenia opadają w okolicy 80 metrów. Więc sąsiad truje sąsiada. Te pyły wpływają na nasze zdrowie bardzo negatywne – zaznacza.

Tylko ograniczenie niskiej emisji spowoduje obniżenie tak wysokiego stężenia benzo(a)pirenu w naszym powietrzu. Prezydent miasta przypomniała, że gmina robi wiele w kierunku poprawy sytuacji, niestety uniemożliwiają to sami mieszkańcy.

- My jako mieszkańcy miasta mamy wpływ na pojawienie się w naszym powietrzu pyłów PM 2,5 i PM 10, one stanowią 50 procent zanieczyszczenia. To, co robimy od kilku lat, namawiając i dofinansowując mieszkańcom wymianę pieców, jest właśnie działaniem dla poprawy naszego powietrza. Można się również przyłączyć do sieci ciepłowniczej, jednak nie wszyscy mieszkańcy sobie tego życzą. Często słyszę "nie, bo nie". Apeluję do mieszkańców, aby przyłączyli się do sieci, może wspólnymi siłami uda się ich przekonać. Musimy interweniować, bo mamy na to wpływ. Pyły, o których mowa, są bardzo drobne i osadzają się w naszych płucach. To może powodować duże problemy zdrowotne – zaapelowała do radnych prezydent miasta.

- W ubiegłym roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska prowadził kampanię na temat czystego powietrza. Jeździliśmy do wszystkich gmin w naszym województwie. Byłam w Kędzierzynie-Koźlu i zainteresowanie mieszkańców niemile mnie zaskoczyło. Na spotkanie przyszło raptem 50 osób. Dla porównania w Oleśnie było aż 200 osób. Nie rozumiem tak małego zainteresowanie od strony mieszkańców, przecież mamy tu duży problem z zanieczyszczeniem powietrza - mówi Barbara Barańska.

Radna Katarzyna Dysarz podkreśliła, że rozwiązania ekologiczne są wciąż bardzo drogie i tylko nieliczni mieszkańcy mogą sobie na to pozwolić. Zastanawia się, czy wyjściem z sytuacji nie byłoby wprowadzenie rozwiązań krakowskich. W stolicy Małopolski całkowicie zakazano palenia w piecach węglem i drewnem.

- Czy my mamy możliwości, aby postąpić jak władze Krakowa? Czy mieszkańcy to zniosą i przestaną palić w piecach? Zapewne nie. Mamy już wiedzę, ale co z nią zrobić i jak szukać rozwiązania? Jestem nastawiona z rodziną na ekologię, ale ta ekologia dużo nas kosztowała. Państwo nie zapewnia z tego tytułu zwrotów, ani dopłat, jedynie gmina. Uzyskaliśmy dopłatę rzędu 5 tysięcy złotych, to niewiele, zwłaszcza, gdy inwestycja kosztowała prawie 100 tysięcy złotych – mówi Katarzyna Dysarz.

Radna widzi rozwiązanie problemu w inwestowaniu w sieci ciepłownicze i namawianiu mieszkańców do przyłączenia się do nich. Nie ukrywa, że rozważyć należy również bardziej restrykcyjne podejście do problemu i zakazanie palenia w piecach słabej jakości węglem.


IMG_6478

IMG_6478

IMG_6479

IMG_6479

IMG_6480

IMG_6480

IMG_6481

IMG_6481

IMG_6482

IMG_6482

IMG_6483

IMG_6483

IMG_6484

IMG_6484

IMG_6485

IMG_6485

IMG_6486

IMG_6486

IMG_6487

IMG_6487

IMG_6488

IMG_6488

IMG_6490

IMG_6490

IMG_6493

IMG_6493

IMG_6495

IMG_6495

IMG_6496

IMG_6496

IMG_6499

IMG_6499

IMG_6500

IMG_6500

IMG_6503

IMG_6503

IMG_6504

IMG_6504

IMG_6505

IMG_6505

IMG_6508

IMG_6508

IMG_6511

IMG_6511

1

1

2

2

3

3

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kos 06.12.2019 06:59
To nie buraki, to odpady gorsze od tych, które wywożą! Szacunek to oni mają do alkoholu. a nie do środowiska.

Mieszkaniec Polski 05.12.2019 23:10
Prawda jest taka że firma skończyła remont przed czasem i tu padło zdziwienie bo zapłata była przewidziana w 2020 roku A nie teraz no i mały problem ma UM bo kasy na dzień dzisiejszy nie ma i nie będzie więc teraz delikatnie trzeba szukać dziury w całym aby odciągnąć do następnego roku . Pozdrawiam i proszę o zapoznaniu się z drugą stroną medalu .

Nowy 05.12.2019 20:02
Tobie pierwszemu mandat za brak myslenia

ss 05.12.2019 19:15
No! Niech się w końcu buraki w końcu nauczą, że gruzu do lasu się nie wywozi. Trochę szacunku dla środowiska.

Mieszkaniec Benzen City 05.12.2019 17:12
Po remoncie ulicy Zielonej, kierowcy nagminnie parkują swoje auta na chodniku. I to całym autem. Żeby przejsć trzeba chodzić ulicą. Może straż miejska by sypnęła mandatami ?

rso 05.12.2019 16:08
Na inwestycji w Kłodnicy Przedszkole 17 też jakoś UM nie kwapi się do płatności. Szukają dziury w całym pomimo użytkowania i pozytywnych odbiorów.

koga 05.12.2019 15:23
Mieszkańcu Polski. Dawno nie pisałeś. Teraz zaistniałeś. Myślałem że zmądrzałeś. A tu.Ups.

Niedowiary 05.12.2019 14:42
Ten czujnik nie jest od benzenu tylko pyłów zawieszonych. Czemu świeci na czerwono? Szukaj w kominach sąsiadów. Co za ludzie, patrzą na czujnik a nawet nie wiedzą do czego on służy i teorie wymyślają.

fvb 05.12.2019 14:34
po co miasto bierze tą firmę? Nie ma innych?

mieszkaniec 05.12.2019 14:23
Od kiedy to Urząd Miasta na czele z Nowosielską jest tak skrupulatne, a co z benzenem, Na pogorzelcu przy szkole podstawowej nr 5 jest zainstalowany czujnik przekroczenia emisji i praktycznie co dziennie świeci na czerwono (szczególnie wieczorem i w nocy). Pani nowosielska dobrze wie kto nas truje ale wiadomo truciciel płaci podatki ( nie małe) to nas może truć. Taka to jest uczciwość oligarchów K-Kożla

jaka szkoda 05.12.2019 13:57
psychiczni powinni mieć zakaz pisania tu.

Dłubek 05.12.2019 13:55
panie Kerner sam się pan podaj do dymisji!!! Urząd do dymisji - pan rozumiesz to coś napisał?

Jeju 05.12.2019 13:32
A co jeżeli "odpady" zostały zagospodarowane na innej budowie? Wygląda mi to raczej, że poczciwy przedsiębiorca nie domyślił się, że trzeba było się jakoś "odwdzięczyć" za zamówienie? no cóż, w końcu się domyśli, dola pójdzie gdzie trzeba i nagłe przeszkody znikną.

Mieszkaniec Polski 05.12.2019 13:21
Nie ma kasy nie ma drogi to proste A jak Urząd Miasta nie rozumi to niech poda się do dymisji i po wykształcenie do szkoły pójdzie by zrozumieć to co oczywiste .

Mieszkaniec KK 05.12.2019 11:57
A dlaczego brak informacji o wykonaniu prac przed terminem? A gdzie odpowiedź przedsiębiorcy? No i proponuję porównać daty odbioru i pisma z UM. Redakcjo, troszkę więcej obiektywizmu.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ