Pranie wiszące na sznurze, rozbite okno, myjnia autobusów, czy kawałek zniszczonego muru. Niby nic szczególnego, lecz dla nich to niezwykłe scenerie zdjęciowe. Miłośnicy fotografowania smartfonem odwiedzili nasze miasto, by wyeksponować jego niezwykłe detale.
Kilkudziesięciu fotografów z całej Polski przyjechało do Kędzierzyna-Koźla w poszukiwaniu inspiracji do stworzenia wyjątkowych zdjęć. Mobile Photo Trip to cykl spotkań fanów fotografii mobilnej w celu jej popularyzacji.
Fotografowie odwiedzili dworzec PKP, ul. Grunwaldzką, gdzie mieli okazje podziwiać pokaz tańców romskich i poznać kulturę romską, fotografowali mural z rowerzystą, a zajezdnia autobusów MZK okazała się prawdziwą kopalnią niezwykłych zdjęć. Pasjonaci byli również w Koźlu Porcie oraz w Muzeum Ziemi Kozielskiej.
- Zwiedzamy Kędzierzyn-Koźle i śmiało możemy powiedzieć, że jest atrakcyjnym miejscem dla fotografów. Nie ma tak naprawdę nieatrakcyjnych miast, bo dla każdego zawsze znajdzie się coś ciekawego. Na przykład zajezdnia MZK jest dla naszych fotografów bardzo interesującym plenerem - mówi Damian Kostka, organizator przedsięwzięcia.
- Przez to, że mamy wbudowane aparaty w telefonach, fotografem może być każdy. Na pomysł zorganizowania takiej inicjatywy wpadłem w 2015 roku, kiedy publikowałem swoje zdjęcia na Instagramie. Na portalu społecznościowym poznawałem mnóstwo takich pasjonatów jak ja, postanowiłem zorganizować akcje, aby móc się poznać, wymienić wiedzą i pomysłami. W listopadzie 2015 roku odwiedziliśmy Bytom i od tego czasu jeździmy po Polsce - dodaje Damian Kostka.
Ekipa Mobile Photo Trip nie ukrywała, że Kędzierzyn-Koźle jest dla nich atrakcyjnym obiektem do robienia zdjęć.
- Jest tu wiele ciekawych miejsc do fotografowania. Cieszę się, że tu przyjechałem, doświadczając bardzo fajnej atmosfery jaka panuje podczas zwiedzania Kędzierzyna-Koźla - mówi Paweł Wierzchowski z Wrocławia.
Zdjęcia z poprzednich podróży ekipy Mobile Photo Trip będziemy mogli oglądać przez najbliższe 3 tygodnie na wystawie zorganizowanej w holu kina "Twierdza" w kozielskim domu kultury.
komentarz typowego pisowca - katolika i pewnie patrioty
!
04.11.2019 11:30
Po powiadomieniu telefonu alarmowego, przyjeżdża leśniczy i dobija konając e zwierzę. Kierowca może ubiegać się o odszkodowanie od nadleśnictwa ale to raczej ciężka sprawa.
Andrzej
31.10.2019 19:22
To wszystko bujda na kołach... Rok temu wtargnal mi w nocy dzik... Było ciemno i w pobliżu zerowalo pełno dzikow... Obawy miałem... Potrąconego nie mogłem zlokalizować... Zadzwoniłem na 112 podałem kilometr, stronę, kierunek... I co? wracałem ta droga po 12 h... Znalazłem dzika martwego... Nikt nie był... Po dwóch dniach pojechałem znowu... Jak leżał tak leżał... Nadety... Potem lisy zrobiły swoje... I nie gadajcie że trzeba dzwonić i nie strasznie karami bo to śmieszne jest.
#
31.10.2019 14:41
Idź wyleczyć płaskostopie mózgu A potem się udzielaj odbycie qwerty
Śledzik
30.10.2019 21:42
Facet, uważaj na kakao.
qwerty
30.10.2019 19:24
nie, miała odjechać i zadawać debilne pytania na kk24
#
30.10.2019 18:50
Ale to co miała jej zrobić masaż serca i sztuczne oddychanie A może miała zadzwonić po pogotowie
babazsercem
30.10.2019 10:51
lepszy rychu ciekawe czyją ty będziesz ofiarą....a nie ty już nią jesteś, pewnie mialeś trudne dzieciństwo i zabierali ci zabawki ale poczekajmy karma wróci miłego dnia a "pani" co przyczyniła się do cierpienia żywej istoty to w ogóle człowiek? rozumiem wypadek się zdarzył ale zostawić konające zwierzę to słabe, słabe
"~_'(>-o-
30.10.2019 10:41
Buja to ci się globus.
Dogłębna Fiona
30.10.2019 10:37
Srak śledziu.
Tez mnie zmoglo
30.10.2019 10:30
Trzeba bylo podac odpowiednim sluzbom numer rejestracyjny, to jest taka tabliczka z przodu pojazdu i z tylu, literki i cyferki , slady dna zwierzecia zostaly na zderzaku!!
Anna Lewandowski
30.10.2019 10:25
Wszystkiego dobrego życzę z całego serduszka i proszę pozdrowić tą " panią " która zostawiła biedne zwierzę.
?
30.10.2019 10:24
Bujaj się
Gość
30.10.2019 09:19
Takie zdjęcie (nieżywej sarny) nie powinno zostać umieszczone.
mieszczuch x
30.10.2019 08:36
Moderator moze cos slyszal o "mowie nienawisci"?
Jak to jest mozliwe ze ludzie musza czytac prowokujace pelne agresji komentarze?
Zastanawiam sie czy nie uda sie z taka informacja do pewnej instytucji.
Dla przykladu beknie internauta propagujacy takie zachowanie i moderator, ktory dopuszcza tego typu komentarze.
Pozdrawiam.
Alina Nowicz
Napisz komentarz
Komentarze