Piłkarze KS Sławięcice są w 1/8 finału rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Podopieczni Adama Kani sprawili dziś nie lada sensację, odprawiając z kwitkiem wicelidera Saltex IV Ligi, ekipę LZS Kup.
Występujący na co dzień w szóstej grupie piłkarskiej klasy A zespół ze Sławięcic jest ostatnim reprezentantem naszego powiatu w zmaganiach o Puchar Polski. W poprzedniej rundzie z rozgrywkami pożegnały się wyżej notowane ekipy Chemika Kędzierzyn-Koźle i Po-Ra-Wie Większyce.
Po wyeliminowaniu z rozgrywek Sparty Paczków, kibice ze Sławięcic ostrzyli sobie zęby na kolejnego czwartoligowca, wicelidera ligi, LZS Kup. Mecz, którego stawką był awans do 1/8 finału, odbył się dziś na stadionie KS-u.
Od początku spotkania na boisku wywiązała się zażarta walka. Różnica dwóch klas rozgrywkowych nie była widoczna, lepszej organizacji gry czwartoligowca gospodarze przeciwstawili wolę walki i ogromną ambicję.
Po 20. minutach meczu goście wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na krótkim słupku przeciął Maciej Kupczak i strzałem głową pokonał Łukasza Chrobaka. W tej sytuacji nie popisali się obrońcy ekipy ze Sławięcic, którzy pozostawili gracza gości bez krycia. W 31. minucie świetną okazję na wyrównanie miał Adam Kupka. Skrzydłowy miejscowych znalazł się sam na sam z bramkarzem gości, ale uderzył minimalnie niecelnie.
Jak powinno się wykorzystywać takie sytuacje, swojemu młodszemu koledze pokazał kilka minut później Łukasz Mizak. Napastnik ze Sławięcic wyłuskał piłkę na 30 metrze od bramki rywala, popędził sam na bramkę przeciwnika i płaskim strzałem pokonał golkipera przyjezdnych. Przed przerwą miejscowi jeszcze raz trafili do siatki rywala, ale gol Kamila Grudzińskiego nie został uznany, gdyż sędzia dopatrzył się w tej akcji pozycji spalonej u gracza ze Sławięcic.
Pierwszy kwadrans drugiej części spotkania to optyczna przewaga przyjezdnych, którzy prowadzili grę. Przełamanie nastąpiło w 60. minucie. Błąd w obronie gości wykorzystał Andrzej Stanek, który przed polem karnym wyłuskał piłkę Jordanowi Krężlewskiemu. Obrońca ekipy z Kup faulował wychodzącego na czystą pozycję Stanka za co obejrzał czerwony kartonik.
Grający w liczebnej przewadze gospodarze zwietrzyli szansę na zwycięstwo i przycisnęli gości. Strzały Damiana Warzechy i Rafała Kapicy golkiper gości zdołał obronić, ale był bezradny wobec uderzenia Adama Kupki. Pomocnik miejscowych fantastycznie przymierzył z ponad 20 metrów, a piłka po jego strzale trafiła w samo okienko bramki rywala. Do końca spotkania przyjezdni starali się odwrócić losy meczu, ale grający uważnie w defensywie sławięciczanie nie pozwolili im na stworzenie choćby jednej groźnej akcji i w pełni zasłużenie wywalczyli awans do kolejnej rundy rozgrywek.
KS Sławięcice wystąpił w składzie: Łukasz Chrobak, Tomasz Luc, Marcin Kapica, Tomasz Konieczny, Adam Warzecha, Kamil Grudziński, Damian Warzecha, Rafał Kapica, Adam Kupka, Łukasz Mizak, Andrzej Stanek oraz Mateusz Knurowski, Grzegorz Jaciuk, Łukasz Grobelny i Armin Kluger. Trener: Adam Kania.
Reklama
KS Sławięcice sprawił pucharową niespodziankę. Wicelider IV Ligi za burtą
- Leszek Pietrzak
- 09.09.2015 18:14
Napisz komentarz
Komentarze