To była chwila, która wywróciła ich życie o 180 stopni i na długo pozostanie w pamięci. W czwartek, 6 czerwca doszło do wybuchu gazu w kamienicy przy ulicy Czerwińskiego. W jego wyniku bezpośrednie obrażenia odniosły dwie osoby - jedna z nich, 66-letni mężczyzna zmarł dwa tygodnie po zdarzeniu. W szeroko zakrojonej akcji ratowniczej brało udział ponad stu strażaków, w tym trzy specjalistyczne grupy poszukiwawcze. Niezwykle trudne działania trwały kilkanaście godzin. Wraz z ich zakończeniem nie skończył się jednak dramat czterech rodzin zamieszkujących kamienicę.
Mieszkańcy kamienicy w jednej chwili stracili wszystko. Miasto zapewniło dach nad głową i przekazało zasiłki celowe w wysokości 5 tysięcy złotych na rodzinę. Potrzeby pogorzelców były jednak znacznie większe. Cztery miesiące po tragedii udało się pozyskać dla nich kolejną pomoc. Urząd miasta zawnioskował o nią do kancelarii premiera. Dwa dni temu podjęta została decyzja o przekazaniu gminie Kędzierzyn-Koźle 80 tysięcy złotych na zasiłki dla pogorzelców. Dziś w urzędzie miasta pojawiła się wicewojewoda opolska Violetta Porowska, która przekazała na ręce prezydent miasta czek z podpisem premiera.
- Kiedy opowiadałam premierowi Morawieckiemu, że to tak cenne i ważne, abyśmy razem wsparli te rodziny, to nie miał on żadnych wątpliwości. Najważniejsze, że są pieniądze i rodziny będą mogły się z nich cieszyć - mówiła wicewojewoda opolska Violetta Porowska.
Cztery miesiące po tragedii pogorzelcy z ulicy Czerwińskiego wciąż nie mogą wrócić do swoich mieszkań. W tym czasie wsparcia udziela im urząd miasta, który zorganizował lokale zastępcze. Potrzeby poszkodowanych są jednak znacznie większe.
- Bardzo dziękuję w imieniu rodzin, które po tragedii zostały z niczym. Na pewno będzie to dla nich duże wsparcie. Pozwoli im to uwierzyć, że na ich nieszczęście zareagowało państwo - komentowała prezydent Sabina Nowosielska.
Pieniądze na pomoc pogorzelcom trafią na konto Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który wypłaci poszkodowanym zasiłki.


Napisz komentarz
Komentarze