Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 20:55
Reklama
Reklama
Reklama

Szpital w Kędzierzynie-Koźlu rozpoczął ścisłą współpracę z Opolskim Centrum Onkologii

Szpital w Kędzierzynie-Koźlu rozpoczął ścisłą współpracę z Opolskim Centrum Onkologii
W szpitalu powiatowym w Kędzierzynie-Koźlu podpisano porozumienie z Opolskim Centrum Onkologii. Dzięki niemu pacjenci z powiatu w bardzo krótkim terminie otrzymają fachową pomoc specjalistów. Będą też specjalne linie telefoniczne uruchomione tylko dla lekarzy z naszego powiatu.

To zdecydowany krok do przodu w całym procesie leczenia onkologicznego.

Dla mieszkańców powiatu oznacza to skrócenie czasu dostępu do opieki onkologicznej, szybszą diagnostykę, lepszą kooperację i współpracę pomiędzy szpitalem w Kędzierzynie-Koźlu, a Opolskim Centrum Onkologii. To skrócenie całej ścieżki dostępu do leczenia onkologicznego. W ten sposób rozwijamy w naszym województwie współpracę pomiędzy szpitalami – tłumaczy wicemarszałek Roman Kolek.

Dzięki temu porozumieniu uruchomimy specjalne numery telefonów, które będą używane przez lekarzy z Kędzierzyna-Koźla. Gwarantuję, że każdy pacjent z tego terenu będzie mógł się dostać do naszego centrum i skorzystać z usług w bardzo krótkich terminach, nawet jednodniowych, zdecydowanie krócej niż w innych szpitalach, do których lekarze z Kędzierzyna-Koźla teraz kierują pacjentów – zaznacza Marek Staszewski, dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii.



Źródło: Starostwo Powiatowe w Kędzierzynie-Koźlu

umowa1

umowa1

umowa2

umowa2

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Marta 17.10.2019 21:52
Mój teściu pracował w tych chemicznych rajach Kędzierzyn Zdzieszowice i nabawił się białaczki już przed laty...

figa 16.10.2019 22:07
Czy ktoś wierzy w te bzdury???? Na czyje zamówienie napisano ten artykuł? Czy naprawdę macie ludzi za głupków? Badania do artykułu sa zupełnie niewiarygodne. Dla zestawienia należałoby przyjąć dane z wielu ościennych ośrodków onkologicznych, a na pewno nie tylko z Opola. Ja sama leczyłam sie w Krakowie a większość znanych mi osób chorujących na nowotwory szerzej diagnozowani i leczeni są na Śląsku! Komu mydlicie oczy? Chcecie wmówić nam, ze KK jest uzdrowiskiem? Ludzie nie dajcie sobie wmówić oczywiste bzdury typu "benzen jest nieszkodliwy".

realista 16.10.2019 08:27
@GłupotaStop - bardzo trafne i logiczne myślenie, brawo!.

Kris 16.10.2019 02:59
Fundacja pana Kamila Nowaka? Czy to nie on kandydował na prezydenta KK? Chyba zbliżaja się wybory...

Trynda 15.10.2019 23:12
Już mam spakowanego poloneza ze skrzynkami do których wsadziłem słoiki z powietrzem z benzenem. Jutro jadę do Nysy na targ. Robię tak już od 2 miesięcy. Idą jak ciepłe bułeczki. Szwagier w piątek otwiera budę w Opolu. Słoiki, ma się rozumieć z kaucją.

KAT 15.10.2019 15:51
Tak, czytam i włos się jeży na głowie. Wynika z tego ,że przeprowadzone badania przez ową fundację dowodzą iż benzen, który wdychamy jest nieszkodliwy. Przecież to jakaś bzdura. W naszym mieście w powietrzu unoszą się nie tylko pyły zawieszone czy benzen ale również inne substancje jak: dwutlenek siarki, węgla, tlenki - zresztą pół tablicy Mendelejewa. Przecież "śpimy na bombie" jakimi są ZAK i Blachownia. Mieszkańcy nie tylko chorują już na nowotwory lecz mają problemy z płucami, problemy z tarczycą itd. A przecież te mogą dalej przemienić się w raka.

kuna Gunda 15.10.2019 15:26
Ależ o tym kilkoro z nas pisało. Komentujący powyżej >efghjr< też wskazuje na główny problem, czyli pyły mierzalne przez filtry 10 i 2,5. NDS /najwyższe dopuszczalne stężenie/ benzenu na stanowisku pracy w Polsce wynosi 1,6 mg/m³ a więc 1600 μg/m3. Oznacza to, że człowiek może do takiego stężenia pracować bez szkody /sprawa dyskusyjna/ dla zdrowia. Powyżej tego stężenia należy albo opuścić miejsce pracy, albo zabezpieczyć się odpowiednim sprzętem izolującym od szkodliwej substancji. Do nas mieszkańców K-K i okolic takie stężenie benzenu nie dociera. Dziś było najwyższe 123 μg/m3, czyli 13x niższe niż dopuszczalne na stanowisku pracy. Jeśli kiedyś będzie pik np. 500 μg/m3, to będzie oznaczać że jest 3 x niższe niż NDS na stanowisku pracy. A NDS jest i tak zaniżony, bo musi posiadać duży margines bezpieczeństwa. Jeszcze podam ciekawostkę z roku 2012. Wówczas była mierzona zawartość benzenu w powietrzu w wielu miejscach w Kędzierzynie-Koźlu i na terenie Holdingu Blachownia. Kontrola była wykonywana przez WIOŚ, KLRiW GIOŚ we współpracy ze Starostwem Powiatowym w Kędzierzynie-Koźlu. Wyniki pomiarów dla osiedli K-K były niskie /kilka i kilkanaście μg/m3. Ale pomiary na terenie Holdingu Blachownia już wykazały wysokie / ale dopuszczalne dla pracowników/ stężenie benzenu - kilkadziesiąt i kilkaset μg/m3. Natomiast w jednym miejscu na terenie Holdingu stężenie było naprawdę bardzo wysokie - od 859 do 1956 μg/m3. To miejsce to – skrzyżowanie ulic 2 z A, przy pochodni i miejscu rozładunku cystern. Co się zmieniło od tamtego czasu? Nie wiem, ale mogę się domyślać, że przy "dobrych" wiatrach jakaś porcja benzenu dociera do stacji pomiarowej na os. Piastów. Ps, nie znam terenu dawnych ZCH Blachownia, nie wiem gdzie jest jaka ulica i gdzie rozładowują cysterny z benzolem.

rak 15.10.2019 14:42
Agata! dokładnie tak! jeszcze proszę dane o chorujących i umierających na raka płuc i dróg oddechowych!

GłupotaSTOP 15.10.2019 14:25
Idąc tym durnym tokiem myślenia możemy równie dobrze dalej palić w piecach śmieci... "bo przecież nie chorujemy więcej... " , oj głupie mamy te "proprezydentowe" piśmidła......... Skoro ktoś "mądrzejszy" ustala jakieś normy to chyba powinno się ich trzymać... Może ci sami ludzie ustalili normy dla pyłu... 1000% pyłu w powietrzu to coś złego?

Agata 15.10.2019 14:16
Poproszę jeszcze dane z onkologii z Gliwic, tam chyba częściej leczą się chorzy z naszego miasta, przynajmniej Ci których znam...

efghjr 15.10.2019 14:00
Zdecydowanie groźniejsze są pyły pm10 i pm2,5. Przez zdecydowaną większość roku stężenie benzenu jest śladowe, poza tymi pikami, ale nawet wtedy nie jest to jakaś duża wartość. Wystarczy popatrzeć na normy dla pracujących z benzenem i są wielokrotnie większe, a mówimy tu o narażeniu przez 8 godzin, a nie przez godzinę raz na kilka tygodni jak jest z tymi pikami. Za to pyły wdychamy od listopada do marca/ kwietnia przy każdorazowym wyjściu z domu. Są zdecydowanie wyczuwalne i widoczne w formie smogu. I to one powodują zdecydowanie więcej chorób niż benzen.

Endzi 15.10.2019 14:00
Dane za 2016... To juz taki problem ogarnac dane za rok poprzedni czyt.: 2018?! Co nam po danych z 2016. Brak slow...

Mieszkaniec 15.10.2019 13:37
Po wyborach, to problem benzenu i kwestię jego szkodliwości można zacząć uciszać, klasyk :)

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ