Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 16:13
Reklama
Reklama
Reklama

Kończymy ważne projekty i ruszamy z nowymi. Rozmowa z prezydent Sabiną Nowosielską

Kończymy ważne projekty i ruszamy z nowymi. Rozmowa z prezydent Sabiną Nowosielską

Z prezydent Sabiną Nowosielską rozmawiamy o nadchodzących wyborach, finalizowanych inwestycjach i nowych miejskich projektach.


- Jeszcze kilka tygodni temu po mieście dość intensywnie krążyła plotka, że będzie pani startować w jesiennych wyborach parlamentarnych. Dziś wiemy już, że pani nazwisko nie znalazło się na żadnej z list, ale czy rzeczywiście rozważała pani ubieganie się o mandat posła lub senatora?

- Ja też słyszałam te plotki, a tymczasem nawet nikt nie zaproponował mi startu. Mogę dziś rozwiać wszelkie wątpliwości – nie startuję w wyborach parlamentarnych. Uważam, że w zeszłorocznych wyborach samorządowych dostałam od mieszkańców bardzo duży mandat zaufania jako prezydent Kędzierzyna-Koźla, co jest dla mnie zobowiązaniem do dalszej pracy dla miasta. Także nawet jeśli otrzymałabym propozycję startu, nie przyjęłabym jej. Może za kilka lat…

- Zdecydowała się pani jednak poprzeć w wyborach Roberta Węgrzyna, który ubiega się o mandat posła z listy Koalicji Obywatelskiej.

- Tak, ponieważ potrzebujemy naszego głosu, głosu Kędzierzyna-Koźla, w Warszawie. Dlatego popieram Roberta Węgrzyna.

- Być może więc kandydatura Roberta Węgrzyna pomoże nieco w zespoleniu środowiska tworzonego przez pani komitet oraz lokalną Platformę Obywatelską. Pamiętamy przecież, że podczas decyzji o udzieleniu absolutorium uwidoczniły się pewne pęknięcia.

- Uważam, że to również rola radnych, aby przyglądać się pracy urzędu i prezydenta. Nie zamierzałam i nie zamierzam nikogo skłaniać do głosowania wbrew swojemu sumieniu. Ze strony radnych pojawiały się pytania o miejskie inwestycje, staraliśmy się wyjaśniać wszelkie wątpliwości, to zupełnie zrozumiała sytuacja. Bardziej dziwi mnie postawa opozycji, która głosuje przeciwko, bo tak trzeba. Nie taka jest przecież misja radnego, który przede wszystkim powinien działać na rzecz swojego miasta.

- Rok 2019 jest chyba kluczowy, jeśli spojrzymy na poprzednią, jak i obecną pani kadencję. Kończycie realizację wielu dużych projektów, do których przygotowania ruszyły już kilka lat temu.

- Rzeczywiście, skończyliśmy lub w najbliższym okresie będziemy kończyć ważne projekty inwestycyjne. O potrzebie ich realizacji mówiło się już na długo zanim zostałam prezydentem. To na przykład hospicjum. Nowy budynek w Kłodnicy jest już gotowy. Jest to najnowocześniejszy tego rodzaju obiekt w całym województwie opolskim. Trwają rozmowy z Caritasem, który poprowadzi placówkę. Robimy wszystko, aby uruchomić ją jeszcze w tym roku.

- Od lat mieszkańcy czekają też na nowy basen. Na razie doczekali się połowicznie. Za nami pierwszy sezon na zewnętrznej części „Wodnego oKKa”. Co z pozostałą częścią kompleksu?

- Mieliśmy różne perypetie z tą inwestycją, ale teraz wszystko już przebiega tak jak należy. Prace budowlane w wewnętrznej części realizowane są zgodnie z planem. Październik lub listopad, wtedy planujemy otwarcie całego kompleksu. Zewnętrzną część mieszkańcy mieli okazję dobrze poznać w ciągu ostatnich miesięcy. W części wewnętrznej czekać będzie na nich basen rekreacyjny z różnymi atrakcjami, basen pływacki z trzema torami, kompleks saun, jacuzzi, grota solna, którą niedawno dołożyliśmy, a także bar. Przy słonecznej pogodzie wewnątrz będzie można się opalać. Dach wykonany jest częściowo ze szkła, które w pełni przepuszcza promienie słoneczne. W sezonie letnim część zewnętrzna i wewnętrzna będą połączone, będzie można korzystać ze wszystkich atrakcji. Powstaje więc bardzo fajne miejsce dla wszystkich, którzy lubią rekreację związaną z wodą.

- Dużym wyzwaniem na pewno będzie ożywienie kozielskiej starówki. Na jakim etapie jest rewitalizacja Rynku?

- Jesteśmy już w końcowej fazie prac. Częściowo przeprowadzono nowe nasadzenia, będzie pojawiać się mała architektura. Płyta Rynku została gruntownie wyremontowana zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków. Na placu pojawi się również rzeźba naszych koziołków. Jest monitoring. Remontujemy także uliczki przyległe.

- No właśnie, dotychczas kozielski Rynek, inaczej niż ma to miejsce w sąsiednich miastach, był miejscem omijanym przez mieszkańców. Brakowało chociażby restauracji i kawiarni z ogródkami. Czy sam remont sprawi, że serce Starego Miasta zacznie tętnić życiem?

- Remont to podstawa, aby zacząć rozmawiać o całej reszcie. Gdy skończymy inwestycję, daję sobie trzy lata na to, żeby ożywić Rynek. Jest zainteresowanie przedsiębiorców prowadzących działalność gastronomiczną, ma pojawić się ogródek piwny, być może nawet klub muzyczny. Oczywiście jako miasto również będziemy działać, organizując różne wydarzenia. Planujemy na przykład zapalenie choinki. Na pewno trochę to potrwa, ale myślę, że powoli nasz Rynek zacznie funkcjonować tak jak ma to miejsce w innych miastach. W nasz plan ożywienia Starego Miasta wpisuje się również zakończona inwestycja na wzgórzu zamkowym. Kędzierzyn-Koźle wreszcie będzie miał muzeum z prawdziwego zdarzenia.

- Kiedy otwarcie?

- Trwają prace nad przygotowaniem pierwszej wystawy. Wkrótce więc zaprosimy mieszkańców do odwiedzenia muzeum, które będzie w bardzo ciekawy sposób prezentować historię naszych ziem.

- To dopiero pierwszy etap drugiej kadencji. W ciągu ostatnich lat miasto bardzo się zmieniło. Kluczowe inwestycje, o których rozmawialiśmy wcześniej, zostały zrealizowane lub dobiegają końca. Jakie są plany na kolejne lata?

- W toku jest wiele nowych projektów. To na przykład rewitalizacja kozielskiego parku oraz nowe tereny zielone w Śródmieściu. To bardzo ciekawe zadanie. Powstaną tak zwane zielone podwórka. Połączymy też Park Pojednania poprzez teren za halą Manhatan i halą sportową ze strefą rekreacyjną przy alei Jana Pawła II. Dominującym zadaniem w kolejnych latach będzie budowa łącznika pomiędzy planowaną obwodnicą północną a Blachownią i znajdującymi się tam terenami przemysłowymi. Zadanie może pochłonąć kilkadziesiąt milionów złotych.

- Koreański inwestor, który zapowiedział budowę na Polu Południowym fabryki elektrolitu, podtrzymuje swoje plany?

- Inwestor kupił teren na Polu Południowym, rozpoczął proces inwestycyjny, a więc wszystko przebiega zgodnie z deklaracjami. Jest to pierwszy duży inwestor w tym miejscu. Bardzo długo na niego czekaliśmy. Liczymy na to, że teraz pojawią się kolejni, a wraz z nimi nowe miejsca pracy dla naszych mieszkańców. Widzimy zainteresowanie, ale jak zawsze w przypadku tego rodzaju rozmów na obecnym etapie nie mogę podać szczegółów.

- Miejsca pracy miały też powstać w porcie. Inwestycja została jednak zablokowana. Wiadomo, co dalej?

- Niestety, budowa terminala nie może być kontynuowana ze względu na brak dostępu do linii kolejowej. Inwestor cały czas nie wie, dlaczego mu to uniemożliwiono. Jesteśmy w stałym kontakcie. Nie rezygnuje ze swoich planów, nie może jednak kontynuować prac. Do tej pory nie uzyskał informacji, czy i kiedy możliwe będzie podłączenie terenu. To bardzo niekorzystna sytuacja zarówno dla niego, jak i dla miasta, które miało skorzystać na odrodzeniu portu. Jako gmina wybudowaliśmy przecież nową drogę prowadzącą do tego obszaru. Chcemy rozwinąć w tej części miasta kolejne centrum gospodarcze, dzięki któremu Kędzierzyn-Koźle będzie się równomiernie się rozwijał. Cały czas liczę na to, że jest to możliwe.

sabina nowosielska

sabina nowosielska

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ