Gryzący smród spalenizny wdzierający się do mieszkań tej nocy nie pozwolił zmrużyć oka wielu mieszkańcom Kędzierzyna-Koźla. Czapa dymu z płonącego składowiska zawisła nad dużą częścią miasta. Normy szkodliwych pyłów są przekroczone.
O godz. 6 rano stacja pomiarowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska na osiedlu Piastów wykazała zawartość pyłów PM10 w powietrzu na poziomie 363 µg/m3 (mikrogram na metr sześcienny) przy normie dobowej wynoszącej 50 µg/m3 . Równie źle było w przypadku drobniejszej frakcji pyłów PM2,5 - stężenie wyniosło 359 µg/m3, norma średnioroczna to 25µg/m3. W powietrzu jest też benzen. O godz. 7 rano było go aż 92,6 µg/m3 przy normie średniorocznej 5 µg/m3.
Już wczoraj urząd miasta zaapelował do mieszkańców o pozamykanie okien i pozostanie w domach. Dzisiaj powtórzono komunikat:
"Mimo wysiłków strażaków sterta tlących się odpadów wielkogabarytowych nadal dymi niebezpiecznymi oparami. Zapach palonego plastiku jest odczuwalny na większości osiedli, a na kilku dym z wysypiska jest wyraźnie widoczny. Apelujemy o pozostawanie w budynkach w miarę możliwości i nieotwieranie okien".
Według wskazań gminnego systemu czujników pyłów rozmieszczonych na wszystkich osiedlach Kędzierzyna-Koźla chmura dymu przemieszcza się dokładnie przez środek miasta. Najgorsza sytuacja jest w pasie od Blachowni przez osiedle Piastów i Śródmieście, Kłodnicę aż po Koźle.
Składowisko przy ulicy Naftowej zaczęło płonąć wczoraj około godz. 13. Sytuacja jest opanowana, a więc nie ma zagrożenia rozprzestrzenienia się ognia, strażacy cały czas walczą jednak z pożarem i nic nie wskazuje na to, żeby akcja gaśnicza miała się szybko zakończyć.
Reklama
Miasto dusi się dymem z płonącego składowiska. Normy pyłów przekroczone
- 26.08.2019 06:37
Napisz komentarz
Komentarze