ZAKSA ponownie nie sprostała Jastrzębskiemu Węglowi. Rywale są o krok od odebrania nam tytułu

6

Aktualni mistrzowie Polski ponieśli drugą porażkę w rywalizacji finałowej PlusLigi. W grze do trzech zwycięstw ekipa z Jastrzębia-Zdroju prowadzi już 2:0.

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry z obu stron, żadnemu z zespołów nie udawało się odskoczyć na więcej niż punkt. Sytuacja zmieniła się, gdy w polu zagrywki pojawił się Olek Śliwka, przy dobrej postawie kapitana ZAKSY nasz zespół wywalczył sobie trzy oczka przewagi. W drugiej części seta goście zażarcie walczyli o wyrównanie i po bloku na Paszyczkim dopięli swego (20:20). W emocjonującej końcówce gospodarze dwukrotnie powstrzymali blokiem Tomasza Fornala i zwyciężyli do 24.

Oba zespoły kontynuowały walkę w drugiej partii. Przez większą część gry prowadzona była wyrównana walka i o zwycięstwie ponownie decydowała końcówka. W niej lepiej zaprezentowali się jastrzębianie, którzy wygrali do 22 i wyrównali stan meczu.

W trzecim secie drużyna z Jastrzębia od samego początku utrzymywała kilkupunktową przewagę. W połowie partii różnica wynosiła już siedem oczek. Gospodarze nie potrafili już odrobić straty, przegrywając do 15.

Jastrzębianie kontynuowali dobrą grę w czwartej odsłonie. Goście mylili się bardzo rzadko, wykorzystując przy okazji każde potknięcie naszej drużyny, ponownie zdobywając kilkupunktowe prowadzenie. ZAKSA nie zdołała wyrównać wyniku, tracąc ostatniego seta do 19. Kolejne, trzecie finałowe spotkanie odbędzie się w środę, o godzinie 20:30 w Jastrzębiu-Zdrój.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 1:3 (26:24, 22:25, 15:25, 19:25).

6 KOMENTARZE

  1. Niestety ale Zaksa jest bliska komptomitacji w finałach. Dzisiaj jakaś walka w I i II secie a potem już tylko dożynki! Zdobycie złota MP to już w kategorii cudu. Szkoda ale z drugiej strony to gra Zaksy w play-offach była tylko i wyłącznie oparta na grze jednego zawodnika – BB. Bez Niego nie przeszlibyśmy I rundy. Jego forma się jednak skończyła i nie ma Zaksy która oby nie zakończyła finałów 2023 z 1, słownie j e d n y m wygranym setem. Jastrzębie gra lepiej, równiej ma dobrych bardzo zmienników, bardzo dobrego i doświadczonego trenera oraz atakującego a nawet dwóch. To że już po MP 2023 i niewielkie szanse na wygraną LM to nie problem. Większym jest to że praktycznie ta sama grupa zawodników co by nie mówić coraz słabszych i przegranych, zostaje praktycznie w komplecie u nas na następny sezon. Obym się bardzo mylił!

  2. Niestety drużyna jest bez formy w meczach finałowych. Nie ma w ogóle pomysłu na grę. Jeśli klasowy środkowy Huber w ogóle nie wszedł na boisko a brakowało nam dobrej gry środkiem i bloków, to ja nie wiem co jest grane. Na przyjęciu też brakuje zawodnika rezerwowego, który by zrobił solidną zmianę. Całe playoffy Zaksa gra słabo jak na swoje możliwości. Na tle Warszawy i Rzeszowa jeszcze się jakoś udało przepchnąć te mecze. Ale już wtedy marnie to wyglądało. Przynajmniej Bednorz jeszcze grał na wysokim poziomie a teraz gra tak jak reszta i wynik nie powinien nikogo dziwić. W miarę wyrównana gra była tylko przez dwa sety. Z czego w pierwszym to mieli sporo szczęścia w końcówce i jeszcze się udało go wygrać cudem po bloku Bednorza w ostatniej akcji. Dobrze się nie zaczął drugi set a juz oddaliśmy kilka punktów Jastrzębiu, bo nie kończymy ataków. Ale jeszcze była jakaś szansa tego seta wygrać. Niestety końcówka zawalona znowu przez własne proste błędy. Jeszcze as Jastrzębia na koniec i to by było na tyle z gry w dzisiejszym meczu. Trzeci set znowu zaczynamy od własnych błędów. Walimy po autach, blokują nas i jeszcze mamy problemy z przyjęciem, bo tłuką naszych zagrywką. Dziwne, że na własnej hali tak słabo zagrywamy. Przewaga Jastrzębia się zwiększa i niestety kończy się to kompromitacją w tym secie. Myślałem, że będą nasi lepiej przygotowani do tego meczu. Jastrzębie ma tą ikrę, której Zaksie brakuje. Nie widać w ogóle u nas radości z tej gry. Tak jakby mieli już dość tego sezonu. W czwartym secie powtarza się sytuacja z trzeciego. Oddajemy punkty bez gry. Tyle idiotycznych błędów co Zaksa robi w tym sezonie, to się w duni nie mieści. Jastrzębianie się ruszają szybko po tym parkiecie, skaczą, kontrują a nasi się snują jakby już sił nie mieli. Nawet tego Hubera na zagrywkę nie wpucił ten trener. Może by jakieś punkty były. Nie mówiąc już o grze. Nie wiem po co ten gość jest na tej rezerwie. Mieliśmy drużynę w poprzednich sezonach, która popełniała mało własnych, niewymuszonych błędów a w tym sezonie oddajemy tyle punktów w każdym meczu, że nie ma szans na nawiązanie walki z takim zespołem jak Jastrzębie. Oni nie oddają tyle piłek za darmo tylko bronią i punktują potem. A u nas zagrywka znowu marna, przyjęcie słabe, błędy w ataku i taki mamy efekt. Do tego brak wiary w zwycięstwo. Ostatnie dobre mecze to były z Perugią a potem wyraźny spadek formy. Dwa lata temu też nas Jastrzębie zlało w finale, bo brakło nam sił na koniec sezonu. Dopiero po solidnym odpoczynku wygrali nasi LM. Teraz muszą wygrać trzy mecze, żeby obronić mistrzostwo. Patrząc na dyspozycję drużyn wydaje się to mało realne. Jak wyjdą w Jastrzębiu bez wiary w wygraną, to będzie koniec tej rywalizacji. Ale wtedy będą mieć 10 dni wolnego do finału LM i może wtedy uda im się wrócić do optymalnej formy na ten ostatni mecz. Najgorzej to chyba doprowadzić do piątego meczu i go przerżnąć potem. To zostanie 3 dni do finału LM. Zawalili strasznie te przygotowania do meczów z Jastrzębiem. Ludzie się nastawiali na ciekawe i wyrównane spotkania a Zaksa niestety zagrała jak nie oni. Nikt nie był solidnie przygotowany do gry na najważniejsze mecze z trenerem na czele, który chyba się całkowicie pogubił w prowadzeniu drużyny.

  3. to i dobrze, bo zwolni się stołek dla Ryszarda Cz. – mnie,
    najlepszego prezesa siatkówki w Galaktyce

  4. Jak widać Zaksa jest „zajechana” po trudnym sezonie(Jastrzębie miało łatwiejszą drogę w L.M i w PLS-ie) moim zdaniem Zaksa powinna odpuścić Mistrzostwo Polski a skupić się na finale L.M w Turynie gdzie można „wyrwać” 500 tyś.€ ! Trudno sobie wyobrazić grę Zaksy w Turynie po 5 meczach z Jastrzębiem o M.Polski.

Skomentuj

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj