W nocy z piątku na sobotę operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie o wysokim zadymieniu na siódmym piętrze wieżowca przy ulicy Kosmonautów w Śródmieściu.
Na miejsce pilnie skierowano zastępy Państwowej Straży Pożarnej i policję. Po przybyciu służb okazało się, że płonęły drzwi do mieszkania położonego na pierwszym piętrze. Sąsiedzi, widząc pożar, natychmiastowo zareagowali i ugasili ogień.
Strażacy dostali się do mieszkania, którego drzwi wejściowe spłonęły. Okazało się, że wewnątrz nikogo nie ma. Niewykluczone, że doszło do podpalenia. Szczegółowe okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.
Znowu podpalenie drzwi na tej samej ulicy. Milicja złapała owego „podpalacza. ” Widać źle trafili z wyliczanką „… na tego bęc.” Niech dalej próbują, może w końcu trafią.
Trochę dziwne! Paliły się drzwi na piętrze a zadymienie dopiero na 7 piętrze!!! To na pewno było zwarcie instalacji elektrycznej.
Powtórka. Kilka miesięcy temu taka sama historia. Milicjanci ujeli sprawców. I co? Dalej w mieście mozliwości mamy terorystów? Pomimo miejskiego monitoringu oraz wzorowo pracujących służb bezpieczeństwa. A wystarczy jeden dyżurny po słuzbie i są wyniki.