Do szpitala w Kędzierzynie-Koźlu trafią kolejne nowoczesne urządzenia, będące ogromnym ułatwieniem zarówno dla pacjentów jak i personelu medycznego.
Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej otrzymał trzy w pełni gotowe do pracy iluminatory naczyniowe czyli tzw. skanery (lokalizatory) żył wraz z odpowiednimi statywami i oprzyrządowaniem funkcjonalnym.
– Skaner taki pozwala na obrazowanie przepływających pod skórą naczyń krwionośnych w bezkontaktowy sposób. Jest ogromnym ułatwieniem przy pobieraniu krwi i wszelkiego rodzaju wkłuciach. Szczególnie wykorzystuje się go w pomocy najmniejszym pacjentom na Oddziale Pediatrii i najstarszym na Oddziale Geriatrii, czy np. na SOR-rze lub Oddziale Wewnętrznym. Po wizualizacji żył można określić odpowiednie miejsce wkłucia. Dodatkowo skaner może być wykorzystany do doboru odpowiedniego rozmiaru igły w zależności od wielkości żyły – tłumaczy personel szpitala.
Użycie takiego skanera pomaga nie tylko personelowi medycznemu, ale znacznie zmniejsza stres u pacjenta. Pielęgniarki szkoliły się intensywnie poprawnie użyć skanera i w najbliższych dniach urządzenia zaczną pracę na oddziałach.
No!!! Nareszcie, może nie będę i inni pacjenci wychodzić ze szpitala z sinymi rękami od nietrafionych w kłuć.
Najgorsze „pobierające” krew są w punkcie pobrań w kozielskim szpitalu. Każdorazowo po ich wspaniałych wyczynach rękę mam siną przez dwa tygodnie.
Ale tak jak wszędzie i w tym przypadku wszystko zależy od fachowości. Tym z Koźla pewnie nawet skanery żył nie pomogą.
Przed dwoma dniami miałem pobieraną krew w punkcie LAB w Kędzierzynie. Nie mam śladu po wkłuciu igły.
Pobiorę Ci tasakiem. Nawet nie zauważysz.