W niedzielę około godz. 14 operator numeru alarmowego otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że w sławięcickim lesie, w pobliżu składowiska odpadów, zaginął 15-latek.
Około południa grupa młodych osób urządzała w lesie grę terenową z wykorzystaniem replik broni. Dwie godziny później zorientowali się, że brakuje jednej osoby – 15-latka. Powiadomili służby ratunkowe. Do poszukiwań zaangażowano blisko 80 osób, w tym policję oraz straż pożarną z terenowym quadem.
Około godz. 16 odnaleziono nastolatka. Zaginiony spotkał osobę, która pożyczyła mu telefon i skontaktował się z operatorem numeru alarmowego. Oświadczył, że zgubił się w lesie i doszedł w rejon ulicy Gliwickiej w pobliżu Zakładów Azotowych. Na miejsce skierowano patrol policji, który przekazał 15-latka pod opiekę rodziców.
Tylko 6 wozów straży???? A gdzie helikopter. To jakieś jaja- spotkał osobę i zamiast się spytać którędy do głównej drogi, to dzwoni na 112?? Komedia.
Właśnie że doszedł do głównej drogi czyli Gliwickiej i jak by dalej szedł to akcja by trwała jeszcze dłużej.
Młodzi ludzie wykazali się elementarną wiedzą i wezwali służby, po zmroku byłoby nieciekawie.
Fajna zabawa….. które skończyły się poszukiwaniami przez różne służby.
Czy to była zabawa w wojnę czy chowanego? Jak można zezwolić aby jedna osoba odeszła od grupy na 10km.brawo dla organizatora, do prokuratury.
Kuriozum,to nie słuchane,że młody chłopak…BEZ SMARTFONA,tuż to ewenement na skalę Europejską !!!Czuwaj!
A to jeszcze rośnie jakiś las ? Jeszcze wszystkiego nie wycięli ? No to, nuże, do dzieła. Nie będzie nam się kwiat młodzieży, przyszłość narodu, gubić po lasach.
Dupowata ta młodzież…