W niedzielę w Kędzierzynie-Koźlu pracownikom kozielskiego szpitala podano pierwsze szczepienia przeciwko koronawirusowi. W nadchodzących tygodniach dostępne będą one dla kolejnych grup społecznych.
Szczepionkę przyjął dyrektor SP ZOZ Jarosław Kończyło, lekarz naczelny szpitala Grzegorz Duszel i pielęgniarka naczelna Danuta Szeliga. Szpital w Kędzierzynie-Koźlu działa obecnie jako szpital węzłowy ukierunkowany na leczenie koronawirusa. Dlatego to właśnie do tego rodzaju placówek trafiły szczepionki z pierwszej partii przeznaczonej dla Polski.
– W związku z tym, że zostaliśmy wyznaczeni jako szpital węzłowy, będziemy szczepili na naszym ternie nie tylko pracowników SP ZOZ, ale też innych pracowników medycznych działających na terenie powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego – wyjaśnia Jacek Mazur, zastępca dyrektora SP ZOZ ds. medycznych.
W pierwszej dostawie szczepionek, które trafiły do Kędzierzyna-Koźla, było 75 dawek. Zostaną one wykorzystane do końca tego tygodnia.
– Co tydzień do czwartku będziemy składać zamówienie do Agencji Rezerw Materiałowych, aby w poniedziałek te szczepionki do nas docierały. Ich ilość będzie uzależniona od dostaw otrzymywanych przez agencję – dodaje Jacek Mazur.
SP ZOZ posiada trzy punkty szczepień – w przychodni przy ulicy 24 Kwietnia, w punkcie nocnej i świątecznej pomocy medycznej oraz w przychodni przy ulicy Harcerskiej.
Dopiero po zaszczepieniu wszystkich chętnych osób pracujących w służbie zdrowia programem będą objęte kolejne grupy społeczne – pensjonariusze domów opieki, osoby powyżej 60. roku życia, pracownicy służb mundurowych, nauczyciele, później osoby przewlekle chore poniżej 60. roku życia, osoby, których praca związana jest z funkcjonowaniem państwa, na końcu wszyscy pozostali.
A jakieś konkretne info i daty, gdzie się zgłaszać lub dowiadywać ?
Myślę, że nie znajdą chętnych na te szczepionki.
Technologia jest kosmiczna i idzie dalej niż GMO, którego się tak boimy.
Alina nie zaszkodzi ci ta szczepionka z microchipem w środku. Może przez to będziesz mądrzejsza/mądrzejszy sadząc po twej pisowni to możesz być babochłop.
A to ciekawe. Mój mąż też tak o mnie mówi. Coś jest na rzeczy. Chyba się jednak zaszczepię.
Potwierdzam – mąż Aliny mówi o niej „babochłop”. A to miedzy innymi dlatego, że przez obowiązek noszenia maseczek Alina zupełnie przestała się golić. Najgorzej jest, jak siorbie zupę, a na szczeciniastej brodzie zawieszają się jej różne farfocle, potem zasychają, a po kilku dniach zaczynają potężnie śmierdzieć…
Chętnie się zaszczepię w świetle jupiterów, chcę dać przykład ludowi ciemnemu, zacofanemu, płaskoziemcom, foliarzom, Prezesowi, Kai Godek strzyżonej od garnka, PO prostu chcę dotrzymać słowa i zameldować wyKOnanie zadania.
Nieprawda! Wypraszam sobie! Nie jestem strzyżona od garnka tylko od rondla Buki!
Alina chyba ty się boisz GMO.
Jednak boimy. Ja i mój chłop.
Newadzia, a ty się na serio już zaszczepiłeś poza kolejnością, czy tylko się chwalisz? Lębie też coś w tym temacie załatwiałeś, czy to też ściema? Ludzie słuchają, a potem gadają więc też się o to pytam. Mam nadzieję, że to tylko jakaś plotka.
Ludzie mówią, że newada zaszczepił się bez kolejki. Czy to jest możliwe?