W Opolu podpisano dziś umowę na przebudowę kolejnego odcinka drogi wojewódzkiej nr 408. Drogowcy zmodernizują ponad dwukilometrowy fragment trasy w Ortowicach, a prace potrwają do maja 2023 roku.
O perturbacjach związanych z przebudową drogi w Ortowicach pisaliśmy kilka dni temu (Więcej: Remont wojewódzkiej 408 droższy niż zakładano. W kilka tygodni firmy podniosły wycenę o ponad milion). Zarząd województwa opolskiego zdecydował się dofinansować zadanie, co umożliwiło zawarcie umowy z wykonawcą. Kontrakt podpisano dziś w siedzibie urzędu marszałkowskiego.
Przebudowę drogi w Ortowicach podzielono na dwa etapy:
Inwestycja warta 10,8 miliona złotych zakłada wyremontowanie drogi na długości 2,1 kilometra. W ramach zadania zostaną przebudowane skrzyżowania z drogami niższych kategorii, powstanie ciąg pieszo-rowerowy o długości 600 metrów i 300-metrowy chodnik. Prace mają rozpocząć się w najbliższych tygodniach i potrwają do maja przyszłego roku.
Objazd przez Starą Kuźnię? Ktoś z podpisujących jechał ostatnio drogą Sławięcice – Kotlarnia?
Dalej nie mam pojęcia, dlaczego ta droga jest robiona odcinkami, które sie nie łączą . Czy nie można dalej poprowadzić odcinka od zakończenia czenia poprzednich prac do obecnie planowanych?
z czego ta czwórka się cieszy?
Jak to z czego? Że mają debilne pomysły dzieląc tą strategiczną drogę na tysiąc kawałków i remontując ją 20 lat. Wzięli by Strabag albo Budimex i w rok czasu powstała by nowa droga do Sierakowic ale po co? Trzeba by ich pozwalniać i dopiero byłby płacz.
ty mi se ogóra nie czepiej.
Trza Nowaka do tej roboty wziąć, peło wie jak budować żeby nie budować a zarobić a raczej nakrasc
Wystarczy porównać ile km dróg powstało za PO a ile za PiSu. Pisdzielce mogą Nowakowi buty czyścić.
Kiedy zrobią drogę przez Sierakowice ( nie Sierakowiczki ), od trzydziestu lat żadna władza nie dała rady, styropiany, unie, solidaruchy, komuchy, nawet zbawcy z PiS jeszcze nie zabrali się za łopaty, ważne, że religia w szkołach i trzymanie łapy na nienarodzonych… Narodzeni mogą już stracić plomby na dziurach…