Uczniowie uszyli maskotki, które trafiły na aukcję charytatywną. Dochód wspomoże hospicjum

A ten Ania nie pomagał gasić, tylko nagrywał? A gdyby kogoś bili, to Ania też by tylko nagrywał? Operator, psiakrew, od siedmiu boleści.

Elektryków się nie gasi. Wprowadzają według dyrektywy unijnej samo dobro do atmosfery i do kieszeni kierowcy.

Przepraszam mogła by pani mi wysłać ten filmik na Facebook "Marcin Kubica"

Za brednie jako pierwszy do pomocy przystąpił funkcjonariusz Służby Więziennej, który właśnie był po służbie. Najpierw swoją gaśnica z samochodu a potem tymi z autobusu ugasił pożar. Kierowca wzywał pomoc przez telefon i przyniósł tylko gaśnice. Szkoda że nie piszą prawdy bo będzie coraz mniej osób, które przypadkiem przejeżdżając koło takiego zdarzenia będą chciały pomóc. Oczywiście cały film mam na nagraniu. Kierowca rzeczywiście był młody i spanikowany zresztą widać to na filmiku.

Jak nie potrafią serwisować autobusu ze spalinowym silnikiem to aż strach pomyśleć o serwisowaniu "eko" elektryków, tam 6 gaśnic nie wystarczy!

Brawo dla Pawła jednego z lepszych ekspertów od paniki młodych kierowców. Marnujesz się tu.

Potem ludzie czytają takie pierdoły i powtarzają dalej. Masakra jakaś. Niedouczony autor artykułu nawet nie wie, gdzie jest silnik w autobusie. Gdyby pojawił się ogień jak pisze, to sprawa była by szybka i prosta. Tak samo jak na ulicy Kozielskiej. Czas ok. 6 minut i CAŁY autobus się pali. Autobus 153 jak dobrze pamiętam. Widać na zdjęciu, otwarta jest klapa gdzie jest zbiornik wyrównawczy płynu chłodniczego, tłumik z filtrem itp. Po lewej stronie jest chłodnica. Silnika jakoś nie widać.

Z tego co wiedziałem i mam nagrany film ze zdarzenia to nie kierowca autobusu tylko przejeżdżający kierowca samochodu ugasiły pożar. Młody kierowca autobusu to był bardzo spanikowany