Czy wiecie, że na rynku pracy mamy ponad 2000 zawodów i specjalności? Doradcy zawodowi wciąż głowią się jak jeszcze lepiej docierać z ofertą edukacyjną do uczniów. Teraz będą skuteczniej im pomagać w wyborze kierunku kształcenia i planowaniu późniejszej ścieżki zawodowej.
Wciąż poszerzają swoją wiedzę o nowe narzędzia, które są swoistym kompasem na rynku pracy. Tak było i tym razem. Podczas specjalnych warsztatów, które odbyły się w Kędzierzynie-Koźlu gościli doradcy zawodowi szkół podstawowych i ponadpodstawowych z całego powiatu. Odbyły się z inicjatywy Centrum Kształcenia Zawodowego, prowadzonego przez powiat we współpracy z Instytutem Badań Edukacyjnych, a sfinansowane zostały z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój.
Warsztaty otworzył wicestarosta Józef Gisman oraz dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego dr Ireneusz Wiśniewski. Spotkanie było także znakomitą okazją do integracji lokalnego środowiska doradczego, wymiany doświadczeń oraz rozmów dotyczących bieżących wyzwań i działań, które stoją przed szkołami i doradcami zawodowymi.
O to fragment – Spotkanie było także znakomitą okazją do integracji lokalnego środowiska doradczego … Coraz mniej fachowców w konkretnych zawodach a nie przepraszam branżach bo przecież słowo zawód kojarzy się z komuną. Jak widać w naszym cudownym mieście coraz mniej albo w ogóle brak nowych miejsc pracy. Nawet osoby niepełnosprawne posiadający lekki stopień nie są już zatrudniani ze względu na niski przychód z PFRON dla pracodawcy. Pewne kierunki zawodowe znikają a młodzieży wciska się rzekomo atrakcyjne i niby potrzebne umiejętności branżowe. Powiedzą musimy iść z duchem czasu. A gdzie stare profesje; krawiec, szewc, zdun, piekarz, tokarz-frezer, kierowca-mechanik itp. ? Już nie wspomnę o konkretnych branżach jak kolej… Najlepiej to wszystkim zrobić wyższe wykształcenie i nie będzie rąk do pracy tzw. do łopaty. Bo właśnie to tzw. „wykształciuchy” twierdzą że oni są najważniejsi. A „fizole” – pogardliwe nazewnictwo ludzi pracujących fizycznie – tak nazywają ich krawaciarze lub jak siebie nazywają inteligencją. To niższy poziom więc są nieważni. Co za czasy.
Dlatego ,sluszna jest linia naszej parti
Za wcześnie na takie inicjatywy.30-40 lat temu już 18-20-sto latek jak nie studiował to szedł do pracy i szukal mieszkania.
Teraz Młodzież podejmuje pracę okolo 30-tki.Mamusia,tatuś,utrzymują ,papu dadzą,pranie zrobią.Na papieroski ,piwo i maryśkę też dadzą,bo młodzy musi się zrelaksować,to duże obciążenie psychiczne oglądać HBO ,grać na kompie albo siedzieć w mediach społecznościowych.
Autobiografia Anatola?
Tak ben,pracuję od 20 roku życia.
Mieszkam w Koźlu,krótka uliczka,zabudowa z domkow jednorodzinnych,dość starych,żadne wille. Na kilkanaście osób w wieku 17-30 parę lat,pracują dwie osoby,dorywczo.Reszta nie chodzi do szkoły,nie pracuje,łazi bez celu po osiedlu,siedzą na ławkach i gapią się w smartfon.Wszyscy palą papierosy.Ale w sumie siedzą w domu 90 procent czasu.rodzice utrzymują,młodzi nawet do sklepu nie chodzą tylko stara albo stary siatki targają.
Dramat jest.Niech Urząd statystyczny nie chrzani że 5 proc,bezrobocie w Polsce,hłe,hłe.
A po co msm pracować? Przy 5 dzieci to 2500 na renke i alimenty od wszystkich ojcuw. Niech se inni pracuja
Mamo, dej na czibsy.
Dokładnie tak,nawe przy dwójce dzieci to 1000 zł plus dodatki na czynsz i prąd plus darmowa jadłodajna ,zasiłek 300-400 zł no i fundusz alimentacyjny 500 zł na dziecko minimum.
Do tego paczki żywnościowe i ubrania,Raj na ziemi.
Nad apteką mieszka Marian
Już wychodzi propagowane bezstresowe wychowanie.mlodziez nie ma w sobie żadnej chęci rozwoju,samorealizacji i dążenia do samodzielności ,jedyne co im w głowach siedzi to telefon i komputer a jakoś to będzie.rodzice,dziadkowie dadzą kasę na zabawę i jest git.
Realista,dokładnie tak się dzieje.Zeby nabrać charakteru i niezależności to trzeba sie mierzyć z jakimiś wyzwaniami.problemami.A teraz mama zapewni mieszkanie, zrobi obiad i da kieszonkowe nawet 30 latkowi.I tak powstaje kaleka społeczny,pasożyt.
Jest taka pani od doradztwa zawodowego.Za godzinę bierze sporo, kiedyś doradzała szukającym pracy,takie bla bla. Ciekawe ,ile ta impreza kosztowała.A to ze niechęc do pracy ogarnia mlode pokolenie, to wychowanie bez stresu.Praca męczy, fakt.