Samorządowcy z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego odebrali kluczyki do specjalistycznego wozu dla służb kryzysowych. Posłuży do szybkiej reakcji w przypadku przeróżnych zagrożeń. Nawałnice, wezbrania rzek, ale również akcje humanitarne czy działania związane z ochroną zdrowia – będzie wszędzie tam, gdzie niezbędna jest sprawna koordynacja działań w terenie przy użyciu wielu nowoczesnych urządzeń, jak chociażby dronów.
– Mieliśmy wichurę w Landzmierzu, powodzie. Do tej pory korzystaliśmy z aut służb ratunkowych, albo samochodów należących do zaprzyjaźnionych z nami firm. Ten samochód jest nie tylko przystosowany do ciężkiego terenu, ale i dobrze wyposażony. Dodatkowe oznakowanie pomoże nam w identyfikowaniu na terenach, gdzie prowadzone są działania. Wcześniej dochodziło do nieporozumień, kiedy jechaliśmy swoimi samochodami osobowymi – zaznacza wicestarosta Józef Gisman, który podpisał umowę na odbiór pojazdu wraz ze Stanisławem Węgrzynem, członkiem zarządu powiatu oraz skarbnikiem Ewą Krahl.
11 sztuk fabrycznie nowych Fordów Ranger model WildTrack przekazał powiatom marszałek województwa Andrzej Buła. Samochody terenowe z napędem 4×4 służyć będą pracownikom wydziałów zarządzania kryzysowego. Fizycznie samochody do powiatów przyjadą w przyszłym tygodniu.
– Na południu Opolszczyzny często nasze rzeki wylewają. Wtedy zaczęliśmy rozmawiać o kompleksowym zakupie sprzętu, który jest niezbędny w niesieniu pomocy. Teraz dodatkowo mieliśmy do czynienia z COVID, a później wojną za wschodnią granicą naszego kraju. Sytuacja pandemiczna sprawiła, że pojawiły się możliwości takich zakupów z unijnym dofinansowaniem – mówi marszałek Andrzej Buła.
Pojazdy kosztowały ponad 4 miliony złotych, z czego prawie 3 miliony 500 tysięcy to dofinansowanie unijne (z tej puli 291 tys. zł to dofinansowanie dla kędzierzyńskiego starostwa).
Wyposażenie samochodu to: wyciągarka, hak holowniczy, dodatkowe osłony na silnik, skrzynię biegów i zbiornik paliwa, dodatkowe oświetlenie dachowe, dodatkowe ogrzewanie postojowe, radiostacja, system nagłośnienia umożliwiający przekazywanie komunikatów dźwiękowych – wymienia marszałek. Dodatkowe wyposażenie, to również namiot pneumatyczny, agregat prądotwórczy, nagrzewnica, stół, łóżko, krzesła, kombinezon ochronny, defibrylator, dron, maseczki ochronne, rękawiczki jednorazowe, płyny wirusobójcze, latarki taktyczne.
Kto chce niech narzeka na Unię Europejską ale bez jej kasy bylibyśmy gospodarczo na poziomie biednej i zacofanej Ukrainy.
To, że wpłacamy do wspólnej „eurokasy” swoją działkę to oczywiście nieważne, bo kasa w Brukseli bierze się znikąd i tak sobie rozdają.
To który z urzędników zaklepał go na dojazd do pracy?
a ilu dłużników już jest w MZBK panie Stasiu? Na jaką kwotę jest zadłużenie i jak sobie MZBK z tym radzi? Czy to prawda, że za te pieniądze byłoby 50 takich samochodów?
Rama na kangury progi typu warszawki tuning a opony szosowe do buły taki zakup! to za jeden pojazd wychodzi 363 363,363zł gratuluję sprzedającemu interesu życia.
Masz rację cena jak na Forda zwala z nóg, nikt nie założy opon terenowych do auta które będzie śmigało po mieście niemożliwości jak i innych 10 miast. Auta powinny stać zabezpieczone w garażach straży pożarnej bo w przeciwnym razie pójdą na zmarnowanie.
A może zacznie też tropić tego kto nad truje benzenem?